Apel - czyli jeździć na quadach, ale nie szkodzić!
Apel - czyli jeździć na quadach, ale nie szkodzić!
Drodzy użytkownicy pojazdów czterokołowych!
Apeluje, do Was wszystkich, zwróćcie uwagę na przestrzeganie zasady „nie szkodzić” korzystając z uroków terenów nadwiślańskich położonych w Gassach. Apel ten nie tyczy się tylko tej miejscowości, ale również innych terenów naszego pięknego kraju, z naciskiem jednak na Gassy.
[glow=red]Dlaczego…?[/glow]
Chociażby dlatego, że:
1. są użytkownicy quad’ów za których mi wstyd, nie mają poszanowania cudzej własności, poszanowania dla pracy rąk oraz dla bezpieczeństwa…
- nie wolno jeździć po wałach przeciwpowodziowych w nie przeznaczonych do tego miejscach, każdy taki przejazd wpływa negatywnie na ich wytrzymałość a co za tym idzie na bezpieczeństwo i dobytek ludzi mieszkających za wałem,
- nie wolno przejeżdżać na „przyspawanej manetce gazu” przez miejscowość, w szczególności, kiedy to nawierzchnia jest szutrowa i pozostawia się za sobą hektary kurzu…
- nie wolno mijając ludzi, dodawać raptownie gazu i dryftować przy nich, tak, aby ich zakurzyć, oni wcale nie są zadowoleni, a obracając się za siebie wcale nie biją brawa, tylko wymachują grożąc rękoma i nogami… oni nie są zachwyceni, są albo przerażeni albo wkurzeni…
- nie wolno jeździć ludziom po uprawach, nawet jeżeli jest to ugór, czy zaorane pole, należy poszukać jak najmniej inwazyjnej drogi dla przyrody i lokalnej ludności…
- nie wolno zachowywać się jak „masakrator” – tez macie twarze, rodziny, coś na czym Wam zależy… łatwo jest skryć twarz w kasku i pod goglami, przyjechać na czyjeś rewiry, wyszaleć się i zostawić po sobie bałagan, tak żeby ktoś inny miał zmartwienie…
2. mam już dosyć tłumaczenia wściekłym rolnikom i mieszkańcom, że:
- to nie ja mało nie przejechałem im córki
- ja mam zarejestrowanego quad’a
- mój quad jest zielony
- dzisiaj wogóle nie jeździłem
- że goście na quad’ach to nie są bogate chamy
[glow=red]MAM TEGO DOSYĆ!!![/glow]
Ludzie, dajcie normalnie żyć, weźcie się w garść, też kiedyś będziecie starzy, będziecie mieli swój „wał przeciwpowodziowy” a KTOŚ na strasznie szybkiej i hałaśliwej maszynie zacznie Wam niszczyć dorobek życia…
Nie dziwię się ludziom, że pałają do nas Quad’owców taką niechęcią. Większość z nas to normalni mądrzy ludzie, wyżyci i na dodatek bez kompleksów. Zawsze jednak znajdzie się element, przez który będziemy uważani tylko i wyłącznie za nadętych d***, którzy demonstrują swoją wyższość poprzez niszczenie przyrody i cudzej własności.
Dlatego apeluje do Was, postępujcie według Waszych sumień, przekonań i waszego wychowania, jeżeli zobaczycie gościa - „quad’owego masakratora” – pogadajcie z nim, bo kiedyś może to się skończyć nieszczęśliwie, w najlepszym wypadku, dostanie mandat, czy kolegium, w najgorszym może spowodować tragedie…
Jeżeli ktoś poczuł, iż ten materiał godzi bezpośrednio w niego samego, to znaczy, ze ma wiele na sumieniu, wierzę jednak, iż odsetek takich ludzi jest na poziomie błędu statystycznego. Wiedzcie jednak, iż ten niewielki odsetek w dużym stopniu wpływa na naszą opinie. Dziękuje.
Apeluje, do Was wszystkich, zwróćcie uwagę na przestrzeganie zasady „nie szkodzić” korzystając z uroków terenów nadwiślańskich położonych w Gassach. Apel ten nie tyczy się tylko tej miejscowości, ale również innych terenów naszego pięknego kraju, z naciskiem jednak na Gassy.
[glow=red]Dlaczego…?[/glow]
Chociażby dlatego, że:
1. są użytkownicy quad’ów za których mi wstyd, nie mają poszanowania cudzej własności, poszanowania dla pracy rąk oraz dla bezpieczeństwa…
- nie wolno jeździć po wałach przeciwpowodziowych w nie przeznaczonych do tego miejscach, każdy taki przejazd wpływa negatywnie na ich wytrzymałość a co za tym idzie na bezpieczeństwo i dobytek ludzi mieszkających za wałem,
- nie wolno przejeżdżać na „przyspawanej manetce gazu” przez miejscowość, w szczególności, kiedy to nawierzchnia jest szutrowa i pozostawia się za sobą hektary kurzu…
- nie wolno mijając ludzi, dodawać raptownie gazu i dryftować przy nich, tak, aby ich zakurzyć, oni wcale nie są zadowoleni, a obracając się za siebie wcale nie biją brawa, tylko wymachują grożąc rękoma i nogami… oni nie są zachwyceni, są albo przerażeni albo wkurzeni…
- nie wolno jeździć ludziom po uprawach, nawet jeżeli jest to ugór, czy zaorane pole, należy poszukać jak najmniej inwazyjnej drogi dla przyrody i lokalnej ludności…
- nie wolno zachowywać się jak „masakrator” – tez macie twarze, rodziny, coś na czym Wam zależy… łatwo jest skryć twarz w kasku i pod goglami, przyjechać na czyjeś rewiry, wyszaleć się i zostawić po sobie bałagan, tak żeby ktoś inny miał zmartwienie…
2. mam już dosyć tłumaczenia wściekłym rolnikom i mieszkańcom, że:
- to nie ja mało nie przejechałem im córki
- ja mam zarejestrowanego quad’a
- mój quad jest zielony
- dzisiaj wogóle nie jeździłem
- że goście na quad’ach to nie są bogate chamy
[glow=red]MAM TEGO DOSYĆ!!![/glow]
Ludzie, dajcie normalnie żyć, weźcie się w garść, też kiedyś będziecie starzy, będziecie mieli swój „wał przeciwpowodziowy” a KTOŚ na strasznie szybkiej i hałaśliwej maszynie zacznie Wam niszczyć dorobek życia…
Nie dziwię się ludziom, że pałają do nas Quad’owców taką niechęcią. Większość z nas to normalni mądrzy ludzie, wyżyci i na dodatek bez kompleksów. Zawsze jednak znajdzie się element, przez który będziemy uważani tylko i wyłącznie za nadętych d***, którzy demonstrują swoją wyższość poprzez niszczenie przyrody i cudzej własności.
Dlatego apeluje do Was, postępujcie według Waszych sumień, przekonań i waszego wychowania, jeżeli zobaczycie gościa - „quad’owego masakratora” – pogadajcie z nim, bo kiedyś może to się skończyć nieszczęśliwie, w najlepszym wypadku, dostanie mandat, czy kolegium, w najgorszym może spowodować tragedie…
Jeżeli ktoś poczuł, iż ten materiał godzi bezpośrednio w niego samego, to znaczy, ze ma wiele na sumieniu, wierzę jednak, iż odsetek takich ludzi jest na poziomie błędu statystycznego. Wiedzcie jednak, iż ten niewielki odsetek w dużym stopniu wpływa na naszą opinie. Dziękuje.
Ostatnio zmieniony pt 15 gru, 2006 przez stahoo, łącznie zmieniany 1 raz.
.:GALEON:.
- Krzysztof Wronowski
- Posty: 1339
- Rejestracja: pn 29 sie, 2005
- Lokalizacja: Warszawa
nie mowimy o czym takim bo to chyba kazdy z nas ma na sumieniu, co innego gdy robimy to z premedytacja i zostawiamy po sobie dwa przepiekne slady w fromie kolein, gdzie na wiosne zamiast przepysznej, zdrowej, pelnej witamin, pomaranczowej marchwii pojawi sie rów merioracyjny. ale coz podobno to tez mogloby miec pozytywne skutki...
.:GALEON:.