juz w krotce w sprzedazy Cf Moto 550 EFI EPS

[sebtur]

Wszystkie drogi prowadzą do cf moto 550 - tak wynika z większości waszych wypowiedzi.
Przez kilka dni poczytałem na forach o różnych quadach m.in. o Sym, Kymco, Romecie, Accces i oczywiście Japończykach i doszedłem do wniosku, że jednak cf moto 550 za tę cenę jest bezkonkurencyjne. Ta firma idzie w dobrym kierunku - rozwija się, polepsza swoje produkty. Poza tym sporo jest w Polsce punktów serwisowych. Tak sobie myślę, że jedynie Polaris produkowany w nowej fabryce w Polsce ( nie wiem kiedy ruszy produkcja) może zamieszać na rynku cen i to nieznacznie. Ale to tylko moje dywagacje.

[DKfan]

A dlaczego miałby zamieszać, podstawowy 570 z EPS jeżeli będzie kosztował 34 tys to będzie święto (na razie kosztuje 37tys) więc nigdzie nie zamiesza. Albo się kupuje 550EPS z myslą o rekreacyjnej jeździe i godzi z jego wadami albo idzie się w sprzęt o lepszych osiągach i wytrzymałości ale dopłaca się minimum 10 tys.

[sebavfr]

To może ja wtrącę swoje trzy grosze jestem użytkownikiem CF 500 od września jest to mój pierwszy quad i jak narazi ej jestem z niego bardzo zadowolony jak dla mnie mocy mu nie brakuje a po odblokowaniu to potwór (nie oparła mu się żadna górka w Kołbieli), ale jeśli teraz bym kupował to grałbym w ciemno 550 konstrukcja prawie taka sama wiec nie ma się, co popsuć a zamiast gaźnika ma wtrysk i najważniejsze wspomaganie, więc nie ma się, co zastanawiać i brać nowszy model. Po zakupie i tak będziesz musiał sam sobie zrobić przegląd zerowy i wszystko posprawdzać i poodkręcać śrubki i opaski.

[Zmora1966]

Schodzimy na kwestie marki

Niestety nie mogę być obiektywny bo w teamie mamy już 3 CFki.
500 jest najbardziej udana! - bo jest prosta!

Jacku z całym szacunkiem dla ciebie ale "markowego z EPSem" nie kupisz na tych samych warunkach za 37 tysiaków - więc proszę nie siej zamieszania. Bo jakby tak było to bym dziś nie jeździł CF X8! bo bym się skusił markowymi tekstami. Markowy sprzęt nie kupisz poniżej 40 tysiaków i to też nie jest proste!

Ja dzieś wiem jedno...mając kasę w granicach 30tysiaków na moje potrzeby znowu brałbym X8. Quad się sprawuje dobrze a jego problemy są głównie związane z serwisem (a właściwie z jego jakością).
Moja CFka po Pingwinie może stawać w szranki z KAŻDYM quadem markowym i nie markowym, w każdym spotkaniu - rajdzie, przeprawie, wyprawie itp... za te pieniądze jest to zaje***** wybór

[sebtur]

Jak tak dalej pójdzie to quady cf moto zdominują polski krajobraz. Może jedynie w mazowieckim ta dominacja będzie mniejsza z racji na większą zamożność jego mieszkańców. Wydaje mi się, że dystans ( techniczno - jakościowy) cf moto a Japończykami coraz większymi kroczkami zmniejsza się. Japończycy stworzyli od samego początku niemalże doskonały produkt ( honda, kawasaki, yamaha, suzuki) a cf moto jest pilnym uczniem, który stara się dorównać mistrzowi. Wybaczcie jeśli pozwoliłem sobie na odejście od zasadniczego tematu. Mam nadzieję, że tymi spostrzeżeniami, które nasunęły mi się pod wpływem lektury na forum nie zdenerwowałem posiadaczy japończyków i innych posiadaczy " szlachetnych " quadów.

[DKfan]

To może ja wtrącę swoje trzy grosze jestem użytkownikiem CF 500 od września jest to mój pierwszy quad i jak narazi ej jestem z niego bardzo zadowolony jak dla mnie mocy mu nie brakuje a po odblokowaniu to potwór (nie oparła mu się żadna górka w Kołbieli), ale jeśli teraz bym kupował to grałbym w ciemno 550 konstrukcja prawie taka sama wiec nie ma się, co popsuć a zamiast gaźnika ma wtrysk i najważniejsze wspomaganie, więc nie ma się, co zastanawiać i brać nowszy model. Po zakupie i tak będziesz musiał sam sobie zrobić przegląd zerowy i wszystko posprawdzać i poodkręcać śrubki i opaski.

Uważam że CF500 na pierwszego quada to dobry wybór, bardzo atrakcyjna cena , prosta konstrukcja. Jezdzilo z nami w grupie CF500 i w błocie/wodzie zupełnie nie odstawało, na szybkich przelotach tylko trochę, na podjazdach to już zależy od długości i pochylenia górki. O ile na Kołbieli nie ma wyzwań to rzuć okiem na poniższy film, quad z 2013r, kierowca który specjalizuje się w podjazdach i drapkach....niestety zły stosunek mocy do masy, BF650 wchodziło tam bez problemu. Ale za tą cenę grzechem byłoby wymyślać.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=RTbqP3OJpTo[/youtube]

Schodzimy na kwestie marki

Chyba Ty.....
Kolega napisał że Polaris będzie konkurencją dla 550 a ja na to że nie bo jest za drogi...chyba można robić takie dygresje czy w temacie o 550 nie można wymieniac nawet jednym słowem innych marek?

Jacku z całym szacunkiem dla ciebie ale "markowego z EPSem" nie kupisz na tych samych warunkach za 37 tysiaków - więc proszę nie siej zamieszania.

Ehh Sławku, Sławku i znów mnie poniżasz lekko szafując zarzutami. Zacznijmy od tego że CF to też marka i to całkiem dobrze rozpoznawalna, mająca cechy charakterystyczne swoich produktów. A co do zmieszania, podam ci dwa przykłady zakupu na takich samych warunkach produktu za ca. 37k z EPS

1. Outlander 450L DPS 38KM, ewentualny konkurent dla CF550 chociaz jak dla mnie za drogi, ok 8tys róznicy nie jest rekompensowane przez niższą masę i większą pojemność, podbnie jak Sportsman 570 nie zagrozi CF w segmencie 500.
2. Outlander 500L DPS 46KM , godny konkurent dla G700 czy KQ750 od autoryzowanego sprzedawcy BRP

Bo jakby tak było to bym dziś nie jeździł CF X8! bo bym się skusił markowymi tekstami. Markowy sprzęt nie kupisz poniżej 40 tysiaków i to też nie jest proste!

Ja dzieś wiem jedno...mając kasę w granicach 30tysiaków na moje potrzeby znowu brałbym X8. Quad się sprawuje dobrze a jego problemy są głównie związane z serwisem (a właściwie z jego jakością).
Moja CFka po Pingwinie może stawać w szranki z KAŻDYM quadem markowym i nie markowym, w każdym spotkaniu - rajdzie, przeprawie, wyprawie itp... za te pieniądze jest to zaje***** wybór

Jak widzisz wybór jest, zależy tylko do czego ktoś quada potrzebuje, nie mówię już o prywatnych importerach gdzie kupujesz pojazd na zasadzie zakupu konsumenckiego i masz już do wyboru "japońską wielką trójkę". Jakkolwiek zarzuciłeś mi nieprawdę w kategorii quadów możliwych do zakupu na warunkach zbliżonych do CF więc jak widzisz można.

Gdybym miał wybierać quada w budzetowym segmencie 500 bez zastanowienia wskazałbym CF500 a jeszcze chetniej CF 550.

Natomiast X8 nie pasuje do moich potrzeb, jest zbyt długi i zbyt ciężki, dla mnie moc jest na drugim planie, najważniejsza jest poręczność quada bo to ona jest jedną z recept na sukces. Oczywiście gdybym miał do wyboru X8 albo BRP 450L std za 29tys miałbym duży dylemat. Mimo wszystko te 38KM to trochę mało i na niektórych podjazdach już mógłby dostawać zadyszki. Chociaż gdybym miał startowac w zawodach wybrałbym chyba jednak BRP bo walka z 308kg a 398kg to ogromna różnica, a jak kolega Pieprzak dowiódł nie mocą się wygrywa.

No to tak kompleksowo skoro wyciągnąłeś mnie do tablicy. Na marginesie jestem ogromnie ciekawy charakterystyki działania wspomagania w CF 550, może jak będzie już w Muddy to przejadę się przetestować.

[oolsztyniak]

niestety zły stosunek mocy do masy

nie jest rekompensowane przez niższą masę

zbyt ciężki

bo walka z 308kg a 398kg to ogromna różnica

Jacku Ty nie jesteś obiektywny w zapytaniach "jakiego quada wybrać" dlatego, że masz anemię i uczulenie na wagę. Ktoś piszę, że dla niego quad wydaje się okej a Ty od razu wypalasz z tekstem, że może i jest OK ale jego masa jest bleee

Powiem Ci, że są dobre quady, które ważą grubo ponad 300 kg i ludzie jeżdżą! ba nawet są bardzo zadowoleni. Nie che mi się cytować kilku postów ale zauważ, że w 85% Twoich wypowiedzi na temat quada pada synonim od słowa "waga".

Masa quada nie musi być wcale wyznacznikiem tego co jest złe i niedobre.
Zobacz nowy OUT XTP 2015 w wersji long, - widziałeś ile waży? Prawie 500 kg.

Generalnie nie ma co sugerować się wagą przy zakupie quada, nie ma sensu od razu go odchudzać. Dla mnie opcja CF Moto jako pierwszy quad jest wręcz idealna.
CF 500 jest niezawodny, CF 550 miejmy nadzieję będzie podobne.
Różnica w cenie +/- 4 tyś zł - ale sam EPS kosztuje 3-3,5 tyś zł więc wychodzi na to, że dopłaca się za EPS.
Jak dla mnie jedyny a zarazem ogromny minus to przeglądy co 500 km.
W moim przypadku to wyklucza quada jeśli chodzi o przeglądy gwarancyjne tym bardziej, że serwisów brak.

[DKfan]

Łukasz jesteś nieobiektywny bo selektywnie czytasz moje wypowiedzi, wyciągasz z nich jedynie negatywne kwestie pomijając pozytywne.
W kwestii CF 500/550 trudno znaleźć lepszego konkurenta i podkreślam to do znudzenia, zwłaszcza jako kandydata na pierwszego quada dla osoby bez doświadczenia z mechaniką quadów. W sprawie X8 mam inne zdanie bo nie jest to quad już tak jednoznacznie godny polecenia do każdego stylu jazdy.
Owszem mam uczulenie na wagę quada ale związane jest to z moim stylem jazdy. Dla Ciebie waga quada nie ma znaczenia, a nawet zaryzykowałbym że im cięższy i dłuższy tym lepiej bo stabilniej zachowuje się w czasie szybkiej jazdy. Dla mnie im lżejszy i mniejszy quad tym lepiej, wtedy moje balansowanie pojazdu ma duży wpływ na jego zachowanie. Jeżdze głównie w wodzie, błocie, podjazdy, zjazdy, trawersy, a tam masa i długość quada mi tylko przeszkadzają. Wystarczy spojrzeć na szczyty tabeli wyników rajdów przeprawowych lub trialowych nie znajdziesz tam quadów w wersji MAX, a cześciej na przykład Grizzly 450.

Dlatego zawsze gdy ktoś chce kupić quada pytam go do czego mu jest potrzebny a nie proponuję od razu CF.
Na marginesie, Łukasz zaproponowałeś kiedyś komuś innego quada niż CF, bo mam wrażenie, że w swym oportunizmie jesteś strasznie jednostronny?
Zauważ, że ja nigdy nie wychwalam KQ chociaż ma kilka zalet, szczególnie dla osób lubiących draperkę, jeżeli prześledzisz moje posty to częściej proponowałem pytającym zakup CF niż Suzuki.

Dlatego bądź obiektywny również w swoich ocenach bo jak wielu quadowców tak wiele styli jazdy.
Dlatego sugerowanie się wagą przy zakupie quada jest ważną kwestią.
Jeździsz turystycznie kupujesz ciężkiego quada w wersji max.
Jeździsz turystyka+przeprawa kupujesz średniej cięzkosci quada typu Outlander, XP850, Brute Force i dajesz radę mniej więcej wszędzie może tylko nie dotrzymasz kroku hardkorowcom. Możesz sobie kupić ciężkiego, owszem dasz radę ale na pewno będziesz miał trudniej niż inni.
Jeździsz przeprawy, trial, drapki na poziomie zawodów kupujesz lekkiego quada.

[Ikar]

Łukasz jesteś nieobiektywny bo selektywnie czytasz moje wypowiedzi, wyciągasz z nich jedynie negatywne kwestie pomijając pozytywne.
W kwestii CF 500/550 trudno znaleźć lepszego konkurenta i podkreślam to do znudzenia, zwłaszcza jako kandydata na pierwszego quada dla osoby bez doświadczenia z mechaniką quadów. W sprawie X8 mam inne zdanie bo nie jest to quad już tak jednoznacznie godny polecenia do każdego stylu jazdy.
Owszem mam uczulenie na wagę quada ale związane jest to z moim stylem jazdy. Dla Ciebie waga quada nie ma znaczenia, a nawet zaryzykowałbym że im cięższy i dłuższy tym lepiej bo stabilniej zachowuje się w czasie szybkiej jazdy. Dla mnie im lżejszy i mniejszy quad tym lepiej, wtedy moje balansowanie pojazdu ma duży wpływ na jego zachowanie. Jeżdze głównie w wodzie, błocie, podjazdy, zjazdy, trawersy, a tam masa i długość quada mi tylko przeszkadzają. Wystarczy spojrzeć na szczyty tabeli wyników rajdów przeprawowych lub trialowych nie znajdziesz tam quadów w wersji MAX, a cześciej na przykład Grizzly 450.

Dlatego zawsze gdy ktoś chce kupić quada pytam go do czego mu jest potrzebny a nie proponuję od razu CF.
Na marginesie, Łukasz zaproponowałeś kiedyś komuś innego quada niż CF, bo mam wrażenie, że w swym oportunizmie jesteś strasznie jednostronny?
Zauważ, że ja nigdy nie wychwalam KQ chociaż ma kilka zalet, szczególnie dla osób lubiących draperkę, jeżeli prześledzisz moje posty to częściej proponowałem pytającym zakup CF niż Suzuki.

Dlatego bądź obiektywny również w swoich ocenach bo jak wielu quadowców tak wiele styli jazdy.
Dlatego sugerowanie się wagą przy zakupie quada jest ważną kwestią.
Jeździsz turystycznie kupujesz ciężkiego quada w wersji max.
Jeździsz turystyka+przeprawa kupujesz średniej cięzkosci quada typu Outlander, XP850, Brute Force i dajesz radę mniej więcej wszędzie może tylko nie dotrzymasz kroku hardkorowcom. Możesz sobie kupić ciężkiego, owszem dasz radę ale na pewno będziesz miał trudniej niż inni.
Jeździsz przeprawy, trial, drapki na poziomie zawodów kupujesz lekkiego quada.

Dla mnie waga też jest na pierwszym miejscu... Już ten sezon zimowy i wiosenny 2015 przeboleję ale w przyszłe lato wyciągarka ląduje na kredensie chyba dostałem to po poprzednim właścicielu tzw. aptekarska precyzja Co do cfki tutaj się z Jackiem zgadzam, cf jest dobrym quadem - absolutnym brakiem szacunku byłoby porównywanie go do chińczyków - ale stawianie go obok najnowszych canamów czy polarisów też nie jest fair

Pojeździłem ostatnio trochę mandarynką - xt-p 1000 z 2015 roku - ten quad nie jest lekki. Jest świetny na podróże, świetny do szybkiej jazdy, bardzo dobrze radzi sobie w błocie. Ale w porównaniu do mojego Rincona waży 100 kg więcej i ja tą masę bardzo czułem - nie powiem że mi przeszkadzała bo bym skłamał, ale gdyby ważył jeszcze mniej mógłbym pojechać nim jeszcze szybciej

[Kiler]

I tak najlepszy jest can am i tyle .A co do wagi mi nie przeszkadza, nawet oski mają za mną co robić.