Po serwisie okazało się, że moja skrzynia biegów jest nieco źle ustawiona tj. nie zgrywa się z "legendą" na tej srebrnej obramówce i aby wbić bieg N czy to P etc trzeba raczej patrzeć na deskę rozdzielczą. No nic mają to poprawić przy następnym serwisie ale chyba pojadę wcześniej.. ponieważ.
Dzisiaj przejechałem ledwie 30km w terenie bardzo lekkim czyli delikatne szutry odrobinę łąki i jakieś 2cm błoto
![Smile :)](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/icon_smile.gif)
teren żaden na trójkołowym rowerku 3 latek wszystko by przejechał. Po powrocie do domu wbijam hamulec nozny aby zmienić bieg na wsteczny i sru - nożny jakby puścił usłyszałem jak coś chyba pęką chmura dymu i po hamulcu.
Przedni działa normalnie ale tylniego brak zakładam, że jakaś obejma na wężu albo sam wąż puścił i wylał płyn? mam to sam naprawiać i szukać usterki czy też lecieć na serwis od razu?
Rozumiem, że nie ma to wpływu na wbijanie biegów? czy mogę to robić dalej bezpiecznie?