Żeby włączyć contura : nie zatrzymujesz sie na drodze pstryk właczona (mniej niż sekunda), pstryk wyłaczona i tak w kółko przez dwa (DWA) długie dni na okrągło !!!



jak coś widzisz na drodze, w sekundę już to nagrywasz, świetne ujęcie



Żeby właczyć go pro trzeba coś przytrzymać chwilę - niebezpieczeństwo na drodze (a jak są góry i urwiska - zapomnij że coś właczysz) kiedy coś tam zaskoczy możesz wcisnąć przycisk od nagrywania... ręka wciąż nie na kierownicy... tymczasem czas na dobre ujecie mija, zwierzaczek kryje sie w zaroślach... kamerka nagrywa pustkę... znowu procedura wyłaczenia...
jak zostawiisz ja w stanie "stand by" - moment rozładowana i co wtedy?
rozbiórka, wyciaganie nowej baterii, stara hmm gdzie by ją dać? trzeba by skrzynkę otworzyć... , a nowa ?... hmmm... gdzie ona jest... może w torbie? minuty mijają... reszta ekipy już wraca poddenerwowana czy Ci sie cos nie stało...
po 4 powrocie grupy , sorry czwartej wymianie baterii - wszyscy maja dość !!!!





koło domu można się w to bawić ale na wyprawie gdzie czasem trzeba zrobić nawet 300 km czy 400 km dziennie w obcym terenie - bardzo męczące psychicznie...
aaa zapomniał bym - idziemy spać, co drugi dzień ładujemy conturka przez godzinkę i gotowe podczas kolacji naładowana kamerka i komórka , nasz kolega w nocy sie budzi i przekłada akumulatorki, i przekłada... nie współczuje mu, niech ma nauczkę a mówiliśmy...
ostatnie dni juz nie filmował miał dość




chyba, że kolega miał jakąś podróbę ?
pewnie się nie znam ale ja sobie tego wynalazku nie kupię ,
kamera outdoorowa ma być szybka we właczeniu i mieć przyzwoitą baterię. Dzisiaj kupując aparat cyfrowy zwraca się uwagę na szybkość odpalenia i na baterię
