Policyjnym quadem... nie ma kto jeźdźić

[DKfan]

Ja cię Jacek serdecznie zapraszam na QB2, wyjeździsz się trochę

Chciałbym ale warunki techniczne chyba nie pozwolą. 1.Szukam cały czas garmina 62 za przyzwoitą cenę 2.Po jutrzejszym ustawianiu zbieżności okaże się czy będzie wszystko ok czy też rama do prostowania (oby nie) 3.Jeżeli punkty 1i2 zostaną spełnione to z przyjemnością się pojawię chociaż na doprowadzenie sprzętu do stanu jezdnego będę miał tylko 1 dzień.
Jeżeli się nie uda to mam nadzieję że będzie więcej okazji pojeżdżenia.

Jaro..pojechałeś z ATV..starałem się być dyplomatyczny po moich przejściach ale.... trudno nie przyznać racji.
Niech stracę..pogadam z znajomym prawnikiem i rozeznam temat a później spróbuje uruchomić tu na Quadziku..może się uda zebrać wytaczająca liczbę podpisów.

A jeśli chodzi o lobbing to coś tam wiem tylko nie to ministerstwo i nie ta branża ale zasady trochę znam

Po prostu opisał stan faktyczny..stowarzyszenie będące członkiem PZM ma być reprezentantem środowiska quadowego w zakresie sportu jak i występowania w sprawie jego żywotnych problemów.
Jak widać nie do końca tak jest więc byłoby korzystnie gdyby powstała jakaś alternatywa dla tego tworu który nie działa w naszym interesie.

Zmora jeżeli masz ochotę na taka inicjatywę to dobry początek do zrobienia czegoś konstruktywnego, osobiście na ile będę mógł to chętnie pomogę

Jeśli chodzi o temat dopuszczenia quada do ruchu, Sławek wiesz dlaczego nikt nie wychodzi z inicjatywą? Bo po co kopać się z drzewem? Jeśli nikt w tym nie węszy interesu to nic nie robi, z tego nie ma kasy ani profitów wiec nikt piłeczki nie podejmie bo nawet jeśli to za duże są z tym związane koszta których nikt dla idei ponosić nie będzie.

Incjatywa obywatelska, petycja, propozycja zmian w przepisach to nieduże koszta.Głownie opinia prawna i sporządzenie odpowiedniej propozycji zmian. Warto by taką akcję nagłośnić przez pisma motoryzacyjne np. Auto Świat i Motor. Zainteresowani owszem są, oficjalni importerzy marek sprzedających atv które mają problemy z rejestracją, chyba wzrost sprzedaży jednak byłby im na rękę.

Jeśli chodzi o złe imię quadowca to sorry Panowie ale sami sobie na to zapracowalismy. Poza tym mentalność Polaków jest taka a nie inna.
Zresztą niedaleko szukać, jest u mnie impreza, kuzyn mówi daj się przejechać, jedzie 600 metrów i ora sąsiadowi świeżo posadzony trawnik. Kuzyn faktycznie jest idiotą ale to tacy kierowcy 'na chwilę' i wypożyczalnie zrobiły ogólną niechęć do quadów a jak jeszcze do tego Sonik wypowiada się ze on do lasu to proce by zabierał na quadowcow no to o czym my rozmawiamy...

Owszem wielu napaleńców, g**** i idiotów narobiło złej prasy środowisku, ale to nie znaczy, że trzeba nadstawiać drugi policzek.
Wręcz odwrotnie, trzeba uświadamiać, że to margines i reagować zdecydowanie na przejawy quadofobii. Może warto przekierować zainteresowanie na prawdziwe zagrożenia na drodze, pijanych kierowców.Ich mimo że w 1 dzień powodują więcej zagrożenia i strat niż my nikt nie próbuje zabijać na ulicach.
Dlatego uważam że warto głośno mówić nie.

[Iguana Team]

Szukam cały czas garmina 62 za przyzwoitą cenę

Mogę pożyczyć swojego razem z uchwytem

[Zmora1966]

DKfan zgadzam się z Tobą w 100%. A i spróbuje... bo jak pisałem nie jest mi to obszar całkiem obcy - koszty niskie a spróbować warto.. jak się nie uda...to i tak nic nie stracimy. A może coś dobrego z tego wyjdzie - na Quadzika możemy liczyć

[oolsztyniak]

Owszem wielu napaleńców, g**** i idiotów narobiło złej prasy środowisku, ale to nie znaczy, że trzeba nadstawiać drugi policzek.
Wręcz odwrotnie, trzeba uświadamiać, że to margines i reagować zdecydowanie na przejawy quadofobii. Może warto przekierować zainteresowanie na prawdziwe zagrożenia na drodze, pijanych kierowców.Ich mimo że w 1 dzień powodują więcej zagrożenia i strat niż my nikt nie próbuje zabijać na ulicach.
Dlatego uważam że warto głośno mówić nie.

A u mnie jest wręcz odwrotnie bo policzek drugi chowam lub oddaję

Myślisz, że po co, co roku zabieramy bandę dzieciaków z domu dziecka, wsiadamy na quady, bierzemy przyczepy i wraz z nadleśnictwem jedziemy do lasu sprzątać to co bydło tam wywiozło?
Wszystko po to, żeby dobre imię quadowca odbudować.
Wyrobiliśmy sobie "markę" wśród leśników, wystawiamy się na imprezach otwartych różnego typu niekoniecznie związanych z motoryzacją po to aby ludzie nas znali i szanowali.
Nadleśnictwo pozwoliło nam wykonać logo sQuadu połączone z logiem nadleśnictwa właśnie za pomoc w oczyszczaniu tego co ludzie wywożą, oni wiedzą, że my nie będziemy rozjeżdżać młodników ani orać jednego bagna w lesie w 10 quadów nie wspominając już o jeździe w rezerwatach.
Pomagaliśmy policji w poszukiwaniu zaginionego policjanta, zapraszają nas na imprezy z bezpieczeństwa ruchu drogowego, co roku motomikołaje - wszędzie jesteśmy ale co z tego skoro firm eventowych jest więcej niż spożywczaków u mnie na wsi ????
Każdy robi eventy, pokupowali quady i jeżdżą do lasów, niszczą młodniki, torfowiska, rowy melioracyjne bo oni są "na chwilę" więc temat olewają.

Głupi przykład poprzedniego wyjazdu - wjechaliśmy do gościa na działkę bo wg nas była to droga ogólnodostępna a on od razu z ryjem i bluzgami w naszą stronę, gdzie ja grzecznie ściągam kask i mówię "przepraszam ale pomyliliśmy drogę".

Są ludzie co nas pozdrawiają, gdzie zamiast złości wzbudzamy szacunek, zainteresowanie - my nie przeszkadzamy im, oni nie przeszkadzają nam.

Nic nie kosztuje zwolnić jak idzie grupa ludzi, nic nie kosztuje machnąć ręką.

No ale odbiegam od tematu Jak coś naskorbiecie w tej sprawie to na mnie możecie liczyć

[DKfan]

Myślisz, że po co, co roku zabieramy bandę dzieciaków z domu dziecka, wsiadamy na quady, bierzemy przyczepy i wraz z nadleśnictwem jedziemy do lasu sprzątać to co bydło tam wywiozło.....

No ale odbiegam od tematu Jak coś naskorbiecie w tej sprawie to na mnie możecie liczyć

Super, serce rośnie i przyjemnie się czyta coś takiego, nie wiem jak w moim regionie wyglądają takie inicjatywy (oprócz chłopaków z quadowych bezdroży którzy wiem że angażują się w tego typu działania ). Mam nadzieję że środowisko dorośnie do takich działań w większym spektrum bo niestety w czasach społeczeństwa informacyjnego gdzie media uwielbiają żerować na taniej sensacji, a działalność pro publico bono jest mało efektowna więc pomijana.
Osobiście jeżeli będzie taka możliwość też chętnie się zaangażuje w podobne działania i deklaruje w miarę możliwości wsparcie w sprawie którą wspiera Zmora1966.

[Zmora1966]

Panowie, działania Łukasza są fajne...problem z tym że macie duży sQuad... w dwie osoby za wiele nie zdziałasz..ale też staramy się.

Jednak zawsze znajdzie się bubek szukający sensacji który napisze coś na podstawie niepełnych danych i w dodatku bazując na jednostronnym przekazie... takie czasy...ale to dlatego że się takich bubków nie ściga za naruszenie dóbr osobistych i dobrego imienia

k.c. Art. 24. § 1. Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.
§ 2. Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych

Jeśli więc Damian (temat w odrębnym poście) jesteś pewny swego to trzeba napisać do pismaka że albo wprowadzi sprostowanie albo złożysz zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa...z tego co wiem to nic nie kosztuje

Zastanawiam się patrząc na opis czy nie można złożyć pozwu zbiorowego - bo tak naprawdę wrzucając nas do jednego worka - naruszył NASZE DOBRA OSOBISTE

[Iguana Team]

Jakby coś to podpiszę się pod wszystkim

[DKfan]

...ale to dlatego że się takich bubków nie ściga za naruszenie dóbr osobistych i dobrego imienia

Szekla powinna to zrobić, niedojda Różalski wyciera sobie gębę ich logo. Ale niestety chyba nie chcą się angażować w sprawę, chociaż im się dziwię bo jakiś list do redakcji przydało by się wysłać z informacją o nierzetelności artykułu i naruszeniu dób osobistych. Ostatecznie instytucja red. naczelnego czy kolegium redakcyjnego tam funkcjonuje.

k.c. Art. 24. § 1. Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.
§ 2. Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych

Jeśli więc Damian (temat w odrębnym poście) jesteś pewny swego to trzeba napisać do pismaka że albo wprowadzi sprostowanie albo złożysz zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa...z tego co wiem to nic nie kosztuje

Zmora1966 małe sprostowanie, artykuł odpowiedni ale to k.c.-Kodeks Cywilny, a więc prokurator nie może tu nic pomóc, zainteresuje się sprawą wyłącznie z k.k. - Kodeksu Karnego.
Tu mamy tylko i wyłącznie do czynienia z naruszeniem dóbr osobistych , a więc pozostaje sprawa na drodze cywilnej.
Jeżeli Damian jest pewien swojej wersji to jak najbardziej nie widzę problemu żeby ostro zaatakować redakcję żądaniem przeprosin załączając informacje o różnicy pomiędzy treścią artykułu, a rzeczywistym przebiegiem tracka udostępnionym ja Wisła. Nie sądzę by mając 100% dowody przeciw sobie redakcja zdecydowała się na drogę sądową.

.
Zastanawiam się patrząc na opis czy nie można złożyć pozwu zbiorowego - bo tak naprawdę wrzucając nas do jednego worka - naruszył NASZE DOBRA OSOBISTE

Można by złożyć pozew ale sprawa jest dość trudna, bo o ile w przypadku Szekli mamy naruszenie dóbr to to w przypadku naszego środowiska możemy mówić o braku obiektywizmu, poszanowania etyki dziennikarskiej lub wręcz nastawiania czytelnika przeciw środowisku quadowemu co w konsekwencji może być asumptem do działań przestępczych skierowanych przeciwko nam
czego o przykłady nie trudno.

Myślę że list do redakcji z dokumentacją fotograficzną linek i paści byłby stosownym gestem, przynajmniej na początek.