Witam!!! Przymierzam się do zakupu Grizzly 660 lub 700
nie ma nic złego w przesadzaniu, wiadomo ze podnózki to nie jest szczyt możliwosci " Grizzlacza" ja tylko opisuje moje spostrzezenia. ciesze sie razem z Tobą ze Twoje grizzly ma to szczęscie i nie boi sie wody. ja niestety nie moge sie tym faktem zachwycac poniewaz widzialem kilka grizzly i to jak sobie radziły w wodzie. japońska precyzja - to lubię:-)
Drogie Polsonki, no już tak nie przesadzajcie z tą krytyką, bo się zagalopowaliście, G700 radzi sobie w wodzie całkowicie normalnie do głębokości krytycznej, którą posiada każdy quad w podobnym miejscu. Oczywiście większość quadów z wyjątkiem Rincona traci napęd, jak postoi w wodzie kilka minut.
Żeby quad brodził w wodzie długo i głęboko trzeba go do tego przygotować tak samo: czy to Polarek, czy Kawa, Yamaha albo inny. Ale o tym są inne wątki.
Rozumiem, że kochacie swoje wodołazy, ale nie przesadzajcie, bo staniecie się sektą, a nie teamem sportowo rekreacyjnym.
Żeby quad brodził w wodzie długo i głęboko trzeba go do tego przygotować tak samo: czy to Polarek, czy Kawa, Yamaha albo inny. Ale o tym są inne wątki.
Rozumiem, że kochacie swoje wodołazy, ale nie przesadzajcie, bo staniecie się sektą, a nie teamem sportowo rekreacyjnym.
Już niedługo zwoduję delfina, założę pianę i fiu...na Ostrołękę!
zgadza sie, nie będe przesadzał. jak jednak wyczytales z moich postów w tym temacie chcialem pomóc koledze a to akurat ze zwracam uwage na wodowanie quada sprawilo ze napisalem moją opinie w tym temacie. dawno nie jezdzilem czyms innym niz polaris wiec przywyklem do sporych mozliwosci topienia quada i stąd moja opinia - bądź co bądź szczera słyszalem o problemach kiedy Grizzly wiezda do wody. Nie mam za duzo doswiadczenia z G700 ale nawet jesli pouszczelniali wszystko to i tak wlot do pasówki jest nisko to niestety fakt niezaprzeczalny.
- prezziguzzi
- Posty: 2851
- Rejestracja: wt 28 lis, 2006
- Lokalizacja: Józefów koło Otwocka
- Kontakt:
proponuje jakąś ankietę
dwa razy były w wodzie g700 i dwa razy reanimacja........
prawda jest taka ze i yamaha i kawasaki wymaga znacznie większych modyfikacji niż pojazdy z sekty u-bot polaris.... i to jest fakt.
sporadycznie zdaża sie że w polarisie jest jakaś nieszczelność.....głównie z winy serwisu
ps.panowie z sekty sportsman,czy któryś z was czuje ż powinien założyć snorkle?
nie dotyczy małego i motyfa
dwa razy były w wodzie g700 i dwa razy reanimacja........
prawda jest taka ze i yamaha i kawasaki wymaga znacznie większych modyfikacji niż pojazdy z sekty u-bot polaris.... i to jest fakt.
sporadycznie zdaża sie że w polarisie jest jakaś nieszczelność.....głównie z winy serwisu
ps.panowie z sekty sportsman,czy któryś z was czuje ż powinien założyć snorkle?
nie dotyczy małego i motyfa
.:GALEON:.
No to z tego co wyczytałem wiem bynajmniej że Grizllaki jednak zbyt dużo wody nie tolerują, ale nie oznacza to że nie można od czasu do czasu pobrodzić.....jak już dostanę mojego to zdam wam relację jak się bedzie zachowywał. Na razie nie mogę dostać w CAMO i muszę czekać ale jak się wkurze to wezme co będzie. Mam tu parę znajomych, którzy robią wypady po Bieszczadach i znają dobre trasy, także nie będe sam:):):). Tyle że coraz więcej jest u nas łapanek w lesie:( jak wszędzie chyba...) DAMY RADE.
Ja swojego G7 topię bez stresu po kominy i jakoś nie muszę reanimować...no chyba ,że jadę z Markiem ,Italem i Irkiem a oni zawsze mnie wpakują w taką wodę ,że mam ją po szyję .Wtedy to się sam ratuję .G7 dobrze radzi sobie z wodą - kwestia doszczelnienia i umiejętnej jazdy w tej wodzie.pozdrawiam
...dzień dobry...
A co trzeba zrobic aby nie bac sie wody oprucz snorkeli , niechce dziurawic plastików
[size=75]Jesli mieszkasz na prowincji, znasz prawdziwe, mocne przeżycia i gardzisz mieszczańską manierą, doskonale wiesz co czuję,gdy zasiadam za kierownicą mojego quada.Szacunek dla wszystkich, którzy kumają o co w tym wszystkim chodzi.[/size]