Ja mam osobiscie troche inne zdanie na temat samych tras. O ile na pierwszej edycji samochody nam przeszkodziły w ukonczeniu rajdu i to bardzo , o tyle od kad jada przed quadami to mi wogule ale to wogule nie przeszkadzaja. Wprawdzie czasami trzeba je wyprzedzic na próbie ale nie jest to problem. Natomiast uwazam ze terenówki robia duzo dobrej roboty. Po pierwsze impreza staje sie wieksza, bardziej medialna. Sami wiemy ze w wiekszosc rejonów Polski terenówka to cos nowego i fajnego, ale quad to juz twój wróg!!!.
Terenówki maja swoje promujace programy tv. juz wyrobiona w sumie dobra opinie. Mnóstwo znanych, medialnych osób w mniejszy lub wiekszy sposob uprawia ten sport.
I własnie dzieki pokazywaniu sie razem z nimi quady moga stac sie lepiej postrzegane.
Po drugie nie wyobrazam sobie imprezy typowo quadowej z takim rozmachem, zaangazowaniem, i takim kapitałem. Ci co jezdza wiedza o czym mowie. Owszem RR jest najwieksza quadowa i na prawde super impreza na która czekam niecierpliwie ale PT to jest cos po prostu powazniejszego.
W pierwszej edycji w Ogrodziencu w sumie w przygotowaniu i zabepieczeniu podobno brało udział prawie 200osób. Kto w Polsce jest w stanie to powtórzyc. Skonczył sie problem z ginacymi pieczatkami albo zamoknietymi kartkami. Bardzo dobra idea organizowania kazdej edycji w innym rejonie polski. Wyobrazcie sobie cztery RR w przeciagu osmiu miesiecy. Przeciez by Giertych z wszystkimi mocherowymi beretami nam miasteczko namiotowe zrobił.
Po trzecie włąsnie dzieki samochodom mamy czasami lepszy bardziej wymagajacy teren. Przeciez oto nam wszystkim chodzi zeby pojezdzic w nowym trudnym terenie, którego niestety nie mamy za duzo. Co by to było za błoto na ostatniej edycji gdyby nie było wczesniej samochodów i kazdy by przejechał na kołach. Ilez by potem było wypominania ze słaby teren, ze nie było błota, itp. A tak to prosze bardzo miało byc błoto i było. I powinno go byc jeszcze wiecej. Pierwszy raz jezdziłem w błocie prawie po szyje i było to super przezycie, szczegolnie jak mnie winchem kolega pomagał wyciagac bo tak sie sam bytami wkleiłem.
Jesli któs mowi ze za trudno to ja rozumiem. Kazdy preferuje inny stopien trudnosci i jest ok. Ale PT z załozenia ma byc bardzo trudny i taki jest (chociaz mogłby byc jeszcze trudniejszy)
To tak jakby ktos pojechał na Dakar i miał pretensje ze goraco ze za długo ze za duzo piachu i ze ten z przodu bardzo mu kurzy po oczach.
Dlaczego dla wielu mazeniem jest Chorwacja, czy Ładoga?? Przeciez nie dłatego ze jest fajnie milutko, super czysciutko. A i sama organiazcja imprezy pozostawia wiele do zyczenia.
Uwazam ze w niedługim czasie to inne kraje beda sie wybierac na PT tak jak my na Chorwacje.
Mnie osobiscie tak trudne trasy wiele nauczyły. Te same gorki w Ogrodziencu które były ekstymalnie strome i techniczne, teraz wydaja sie pagorkiem które pokonujemy z 2x4.
I chyba oto w tym wszystkim chodzi, zeby sie ciagle szkolic.
Co do samej organizacji i regulaminu. Nie podobało nam wszystkim to ze samochody jada przed quadami. Sam przez to nie ukonczyłem rajdu. Prosze bardzo organizator to zmienił. Puscił samochody pierwsze i słusznie.
Nie podobało nam sie to ze sedziowie nie informuja na odcinkach o przyznawanych karach. Sam przez to ucierpiałem gdy dostałem nieśłusznie taryfe przez co spadłem z pierwszego na trzecie miejsce. Organizator to zmienił. Teraz informuja syganałami dzwiekowymi i mozesz sobie pogadac na zywo o ewentualnej sprawie.
W Walimiu zaproponowalismy ze przydałaby sie myjka cisnieniowa. Organizator postarał sie o myjke w Moragu.
A co do uznaniowosci wyników to mysle ze elektroniczne karty Explony wyeliminowały ju to zjawisko do zera. ( no moze po za przypadkiem Robbo , ale to były poczatki PT)
Tak jak Krzysiek powiedział krytyka jest dobra bo uczy i pomaga wszystkim. Ale nie przesadzajmy.
Znowu bedzie ze quadowcy to cholerycy i tylko z nimi same problemy. Zreszta zauwazmy ze my sprawiamy o wiele wiecej problemów niz samochodziarze. W koncu to miała byc impreza samochodowa i ze 2can nas tam wkrecił to sie cieszmy i nie psujmy tego.
A tak na marginesie to Pawełka to ja tez nie lubie
