x8 gaśnie na wolnych obrotach

[maciekwik]

witam, mam problem z moją x8 , zaczęła gasnąć na wolnych obrotach, gdy dodam więcej gazu jest ok ale jak odpuszcze to gaśnie, pojawiło się to po wyjechaniu z myjni (może to przypadek) , gdy wysechł było ok ale zaraz po wjechaniu w głęboki śnieg na wolnych obrotach zaczął gasnąć, i dziś zauważyłem że były luźne klemy przy akumulatorze, może to jest przyczyna ???

[Ikar]

Sprawdziłbym jeszcze wszystkie kostki, czy nie ma wilgoci - popsikać smarem dielektrycznym. Luźne klemy mogą być przyczyną takiego zachowania

[maciekwik]

Sprawdziłem wszystkie kostki , jedna była troche zielona, popsikałem smarem, zobaczymy jak nie pomoże to będzie serwis

[maciekwik]

problem rozwiązany, wszystkie kostki popsikane smarem, ale najpewniej powodem były poluzowane klemy, teraz jest już ok, a tak poza tym dziś pękło 2 tyś przebiegu , mam nadzieje że następne 2 też będą bez awarii

[Ikar]

Gratulacje, widać egzemplarz, egzemplarzowi nie równy... Niedawno wymiana mostu (pękł sobie) i przycisku załączania napędów, a ostatnio przy zakładaniu osłon spodu na podłogę spadła ciekawa śruba - mocująca przedni most do ramy Dobrze, że jest gwarancja bo byłoby słabo

[gumisiedwa]

Witam. Żeby nie zakładać nowego tematu, podczepię się tutaj z takim samym problemem. CF x8 podczas jazdy jakby odcięło zapłon. Wyłączyłem światła "długie", bo za chwilę bym zatrzymał się w miejscu, i w tym momencie sprzęt odzyskał sprawność. Przejechałem kilka kilometrów pod dom, zatrzymałem się przed bramą i sprzęt powoli zaczął spadać z obrotów i zdechł. Wyglądało to tak, jakby paliwa nie dostawał albo raczej jakby dostawał coraz mniej i zdechł. Za chwilę załączyłem ponownie pompkę i sprzęt odpalił na dotyk, po czym znowu zaczął spadać z obrotów i zgasł. Wtoczyłem się do garażu, zgasiłem zapłon, postałem 1-2 min i odpaliłem. Sprzęt chodzi normalnie. Odkręciłem korek wlewu paliwa i usłyszałem lekkie "zassanie" ale raczej nie na tyle mocne, żeby quad gasł. W motocyklu miałem podobną sytuację, ale tam aż bak wciągnęło i dopiero sprzęt zgasł. Kilka dni temu miałem też sytuację, po przejechaniu około 30 km zgasiłem sprzęta nad jeziorkiem, po 10 minutach załączam pompę i cisza. Pompa nie pompuje, na wyświetlaczu nie pojawia się ikonka - nazwijmy to - wtrysku. Quad nie odpala. Kilka razy wyłączyłem zapłon i pompa ożyła. Dojechałem bez problemu do domu kolejne 20 km, ale niesmak pozostał. I teraz pytanie - czy pompa podczas jazdy chodzi cały czas, czy uruchamia się tylko przy rozruchu i gaśnie ? Bo przy rozruchu słychać jak pompuje i gaśnie, wtedy odpalam sprzęta i jazda. Od czegoś muszę zacząć a nie bardzo wiem od czego. Jak już kolega wyżej pisał, sprawdziłem klemy - dokręcone. Jutro sprawdzę jeszcze wszystkie kostki i psiknę kontaktem. Co jeszcze powinienem zrobić ?

[Wojtekski]

Sprawdzić wtyczki na pompie czy piny dobrze siedzą..pompa w czasie jazdy pracuje cały czas.

[gumisiedwa]

Rano znowu pompa nie dawała znaku życia, więc zacząłem ręką każdy przewód ze złączką ruszać, aż w pewnym momencie usłyszałem, że pompa ruszyła. Więc znalazł się winowajca. Rozebrałem bok, bo inaczej nie mogłem ręki wsadzić, i rozpiąłem wtyczkę. Nie trudno się domyślić co znalazłem.Chyba zbyt optymistycznie karcherem myłem sprzęta Bo wody to on raczej nie widział - tylko szutry i wycieczki do lasu.

[Wojtekski]

Wszystkie kostki dobrze zabezpieczyć trzeba jak a każdym quadzie:).

[oolsztyniak]

I sposób mycia nie ma tu większego znaczenia.
Smar silikonowy i będzie git.
Zawczasu potraktuj tak wszystkie kostki.