POMOCY!!!!

[Pingwin Legnica]

wszystko zależy od motywacji

[gonsso]

Koledzy moj ukochany mechanik robi waly w bombach i nic jakos sie nie rozlatuje. Sam znam Outlandera po szlifie walu i ma juz ok 5000 km nalotu, chodzi jak malowany. Wszystko zalezy jaki fachowiec robi przy quadzie.
Czyli da sie tylko trzeba umić!

[puniek]

Czyli już mam fachowca który dobrze robi i daje gwarancję


więc wszelkie pytania proszę kierować do kolegi "gonsso"

[syciu]

Pytanie jeszcze pozostaje co sie zastanie w srodku po rozebraniu

[puniek]

u moich kolegów było wsio OK i robił to szumega z legnicy fachowiec nad fachowców który stwierdził że może zrobić ale nie da gwarancji

i co za tym idzie padało po 1000-1500km bo tam jest wał powierzchniowo utwardzany i nie można na nim robić szlifu ale jak ktoś się uprze to można


p.s.

jeden kolega nie robił szlifu tylko założył nowy wał i lipa ktoś kiedyś mi powiedział że dołu rotaxa się nie naprawia bo tam są jakieś fabryczne panewki

[gonsso]

Ha ha ha tak sMo jak sie nie da naprawić podpory wału w Brute Force?? Bo niby łożyskowana jest w karterze. Da sie tylko zalezy od fachowca. Silnik rotaksa to nie prom kosmiczny.

[Pingwin Legnica]

a ja tam wiem swoje :

zawsze dobry olej, częsta wymiana, nigdy nie utopić a jak się już tak stanie, na linie do domku, wyjąć silnik i rozebrać - wszystko wyczyścić ręcznie , chyba jedyne rozsądne rozwiązanie a co do naprawy to w razie czego zgłoszę się do Gonssa