Swoją przygodę z Quadowaniem rozpocząłem w marcu 2009 roku . Ponieważ nie wiedziałem co chciałbym użytkować troszkę to trwało na początku miał być Grizzly 660 i takowego poszukiwałem juz od stycznia choć wybór był spory z każdym było coś nie tak .Pewnego dnia zadzwonił kumpel ze pilnie musi sprzedać Polarisa SP800 pojechałem ,zobaczyłem ,przejechałem się i tak juz został. Moje doświadczenie w jezdzie na Quadzie nie było zbyt duże a właściwie nie było go wcale więc początki były naprawdę trudne . Sięgając pamięcią wstecz ogarnia mnie śmiech co ja na nim robiłem a właściwie czego nie robiłem bo miałem stracha
W życiu codziennym zajmuje się serwisem wózków widłowych a ostatnio naprawiam też troszkę maszyn kolegów z A.P.T-POZNAŃ Jestem szczęśliwym mężem i ojcem najwspanialszego urwiska na świecie .
Mam też to szczęście ze moja żona jako jedna z nielicznych kobiet podziela moją pasje i jest rowież uczestniczką wypraw Quadowych, co wyprawe odgrażając się że gdy tylko syn podrośnie i zajmie jej miejsce na Quadzie, będzie trzeba nabyć gada dla niej .Przed czym oczywiście nie oponuje (quadów nigdy nie za dużo)
Ze względu na to że rodzina jest dla mnie najważniejsza śmigam głównie w weekendy są to wyprawy raczej średnio extremalne i raczej z dużym zapasem bezpieczeństwa choć głębokie błoto mi nie straszne .
![Very Happy :D](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/icon_biggrin.gif)
Jestem dumny z tego że należe do A.P.T.POZNAŃ i mogę być przykładem dobrego quadowca
Jedno też wiem że jeśli tylko zdrowie i finanse dopisywać będą quad zawsze będzie stał w moim garażu