
Powód jest prosty - najlepiej by to Ci wyjaśnił Dziki z ATV Bieszczady:
U mnie wszystko jest zaplanowane lub przemyślane strategicznie a co za tym idzie zmiana opon nie jest bez przyczyny a jedynie konsekwencją dążenia do celu jaki jest start w całej serii rajdów przeprawowych jak równie zmiana stylu i miejsc jazdy.
Pomimo dosyć dobrych ocen z zakresu uniwersalizmu Bighorn jest (w moim przekonaniu) bardzo dobrą gumą na szutry, twarde nawierzchnie, piaski jednak już na nawierzchniach błotnych czy choćby ściółkach leśnych - (podjazdym, drapki i trawersy) spisuje się tak sobie.
Analizując zachowanie quadów moich kolegów w czasie wspólnych jazd i obserwując zachowanie Zilla doszedłem do wniosku że jednak na przeprawy i traki po których ja jeżdżę, gdzie prędkość i zachowanie gumy wówczas nie ma znaczenia, wybór padł na "rolniki".
Pierwsza myśl - Zilla Maxxis - każdy chwali i większość na nich robi rajdy... jednak po kilku jazdach i konsulatacjach z kolegami doszedłem do wniosku że Zilla owszem fajnie radzi sobie w terenie ale ma dwie wady: relatywnie dosyć szybko się ściera i bije po kierownicy na twardych nawierzchniach - również przy dużych prędkościach.
Tego zjawiska nie ma na Mayhemach a i właściwości ścieralne podobno są lepsze.
Koledzy z teamu skrytykowali mnie że dlaczego nie większe niż 26'? Że quad ma mniejszy prześwit i wogóle wygląda jak na zbyt małych kołach.
Możliwe..ale podniesienie kolejnych centymetrów w górę, podniesie środek ciężkości a tego bym nie chciał - po bieszczadzkich szlakach i koleinach stwierdzam że i tak tylko Cukier radził sibie lepiej ale on ma Mahyemy Maxy i to w dodatku chyba 27' a może nawet więcej. Jednak już nie radził sobie kiedy nim rzucało na boki...co potwierdza że moja teoria nie jest wyrwana z rzeczywistości.
Obecnie dla Quadmanii przyjechały do mnie kolejne gumy które będę testował tajemnicze Maxxis Vipr ...możliwe - jak się sprawdzą - że będą alternatywą na jazdy w innym terenie...
Jednak o Vipr'ach nie mogę pisać dopiero po artykule w Quadmanii
