Kawasaki wydech i dyno jety

Wszelkie sprawy związane z eksploatacją, serwisowaniem, silnikiem, elektryką, skrzyniami biegów, przeniesieniem napędu, zawieszeniem, oponami, tuningiem oraz wszelkimi poradami technicznymi...
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Krzysztof Wronowski
Posty: 1339
Rejestracja: pn 29 sie, 2005
Lokalizacja: Warszawa

Kawasaki wydech i dyno jety

Post autor: Krzysztof Wronowski » śr 29 lis, 2006

Montowałem wydech HMF i Dyno-Jety oraz tuningowy filtr w Kawasaki Brute Force , całość operacji wymagała rozmontowania quada , zwłaszcza że był to egzemplaż exploatowany w ciężkich warunkach , więc wymagał konserwacji i dokładnego przeglądu.

Po raz kolejny "padła" kostka elektryczna umieszczona w wiązce blisko wlweu paliwa , jest to newralgiczne miejsce , jeżeli zauważycie u siebie wariacje z prądem , możecie być pewni że to właśnie psoci ta kostka.



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek
3fun - bo quady są naszą pasją

cichy
Posty: 278
Rejestracja: pt 29 wrz, 2006
Lokalizacja: mazowieckie
Kontakt:

Post autor: cichy » śr 29 lis, 2006

przyznam sie,ze moja wiedza na temat jazdy "mega" mocnymi sprzetami nie jest bardzo zawansowana, nie mam tez punktow odniesienia w quadach "przed" i "po" ale zastanawiam sie nad istota tuningu. Akurat o silnikach uczono mnie sporo w szkole, wiem na czym polega owy tuning. moje pytanie brzmi: czy maszyny przygotowane stricte do przeprawowek, te o pojemnosci 660 i wyzej naprawde potrzebuja jeszcze zastrzyku mocy? wiekszego momentu obrotowego?! czy nie dzieje sie tak, ze z czasem to juz dziala na nasza niekorzysc?!

Krzysztof jak to jest odpowiesz mi?!
.:GALEON:.

Awatar użytkownika
Krzysztof Wronowski
Posty: 1339
Rejestracja: pn 29 sie, 2005
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Krzysztof Wronowski » śr 29 lis, 2006

Oczywiście masz rację , do jazdy przeprawowej moc rzędu 25 koni jest optymalna i sprzęty dysponujące silnikami 450 - 500 cc są najlepsze do jazdy typowo przeprawowej.
Duża moc nie jest potrzebna do przejazdu przez błoto , tu może być wręcz nieporządana bowiem zerwanie przyczepności powoduje koanie dołów i po krótkiej chwili quad siedzi na brzuchu.
Ale tam gdzie są dwa jednakowe pojazdy tam pojawia się element rywalizacji , chęć tuningu jest tak stara jak istnienie samochodu.
Oczywiście posiadanie większej mocy i momentu obrotowego jest niezbędne do jazd typu enduro lub cros country. Moment obrotowy zawsze jest potrzebny jak największy, to on pomaga nam ruszyć z miejsca bez zrywania przyczepności .
3fun - bo quady są naszą pasją

cichy
Posty: 278
Rejestracja: pt 29 wrz, 2006
Lokalizacja: mazowieckie
Kontakt:

Post autor: cichy » śr 29 lis, 2006

no dobrze ale Ty jednak tuningujesz sobie kawe (moge sie mylic, nie sledze tematu wiec popraw mnie gdy zajdzie tego koniecznosc-prosze), a nie startujesz w enduro i cross-country...:) tak po prostu to robisz dla frajdy czy jest to etap przygotowan do chorwacji?!
.:GALEON:.

Awatar użytkownika
Krzysztof Wronowski
Posty: 1339
Rejestracja: pn 29 sie, 2005
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Krzysztof Wronowski » czw 30 lis, 2006

Są to sprzęty powierzone mi przez klientów...
3fun - bo quady są naszą pasją

cichy
Posty: 278
Rejestracja: pt 29 wrz, 2006
Lokalizacja: mazowieckie
Kontakt:

Post autor: cichy » czw 30 lis, 2006

Ach no to juz przestaje sie czepiac :D pozdrawiam
.:GALEON:.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Garaż quadowy”