Hamulec w grizzlaku, zuzycie czy zapowietrzenie?

Wasze doświadczenia i problemy z quadami Yamaha Grizzly 550/660/700
Awatar użytkownika
Grzegorz Głowienka
Administrator
Posty: 2030
Rejestracja: ndz 14 sie, 2005
Quad:: testowy :)
Imię: Grzegorz
Lokalizacja: mazowieckie
Kontakt:

Post autor: Grzegorz Głowienka » wt 02 sty, 2007

BIG błoto:
Kilka razy używalem klocków innej firmy " markowej" . Miękkie wyraźnie lepiej hamowały ale przebieg 250km to rekord.
Co to jest inna firma "markowa"? - BIG błoto nie pamiętasz, czy boisz się napisać, żeby nie posądzono Cię o reklamę?
Bo jeżeli to drugie, to śmiało pisz której to firmy klocki wytrzymały 250 km ale za to lepiej hamowały....

BIG błoto
Posty: 55
Rejestracja: wt 19 gru, 2006
Lokalizacja: Tarnobrzeg

Post autor: BIG błoto » wt 02 sty, 2007

Grzegorz Głowienka:
boisz się napisać, żeby nie posądzono Cię o reklamę?
Ja człowiek z Gór Świętokrzyskich,Bieszczad i Janowskich błot jestem już duży i się nie boję. Poza tym 250 km na klockach to raczej antyreklama. Nazwy nie pamiętam ale jutro rano przeszukam garaż gdzie leeży jeszcze jedno opakowanie klocków i podam tą markę.
Ostatnio zmieniony wt 02 sty, 2007 przez BIG błoto, łącznie zmieniany 1 raz.
Błota nigdy zbyt wiele.

Awatar użytkownika
sXat
Posty: 134
Rejestracja: pn 23 paź, 2006
Lokalizacja: KCN
Kontakt:

Post autor: sXat » śr 03 sty, 2007

hmm... zacisk dzis ladnie oczyscilem, klocki sprawdzilem, na jednym kole zuzyly sie nierowno, jeden klocek ma 3mm drugi 2mm. dziwne :/ mimo oczyszczenie i zalozenia po pierwszym nacisnieciu klamki znowu zaczely obcierac :( nie wiem czy da sie jakos to wszystko dobrze zrobic by nie bylo tych oporow.

Kurcze jak piszesz ze Tobie wytrzymaly 500km to ja zastanawiam sie jak hamuje ze jeszcze mam te oryginalne mimo przebiegu ponad 1200km ;)

jesli chodzi o EBC to dzis zamowilem je u autoryzowanego dealera wersja R - złota. Mam nadzieje ze dotra do mnie przed weekendem ;)

aha i tak na marginesie, pozytywnie zaskoczyla mnie prostota konstrukcji zaciskow. W zasadzie majac klucze, rozebrac wszystko i zlozyc mozna w 10min, nawet w terenie ;) super opcja ;)
Jezdze z ssquadem ;)

BIG błoto
Posty: 55
Rejestracja: wt 19 gru, 2006
Lokalizacja: Tarnobrzeg

Post autor: BIG błoto » śr 03 sty, 2007

Na oryginalnych klockach przejechałem około 1000 km. Quad docierany był delikatnie i dalsze jazdy też były lajtowe. W moim quadzie klocki zużywają się nierównomiernie.
Często rożnica dochodzi do 2-3mm.
sXat:
pozytywnie zaskoczyla mnie prostota konstrukcji zaciskow. W zasadzie majac klucze, rozebrac wszystko i zlozyc mozna w 10min, nawet w terenie super opcja
Faktycznie wymina klocków to maksymalnie 10 minut i tu należy pogratulować konstruktorom pomysłu na rozwiązanie techniczne.
Ostatnio zmieniony sob 06 sty, 2007 przez BIG błoto, łącznie zmieniany 1 raz.
Błota nigdy zbyt wiele.

Awatar użytkownika
Krzysztof Wronowski
Posty: 1339
Rejestracja: pn 29 sie, 2005
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Krzysztof Wronowski » śr 03 sty, 2007

Czasami klocki potrafią "skończyć" się po jednym etapie rajdu np na czołgowisku , mokra glinka szamotowa jest doskonałym materiałem ciernym . Tak było w Orzyszu.
Ale i na innych czołgowiskach musimy sie tego spodziewać i kontrolować klocki po każdym rajdzie od tego zależy nasze bezpieczeństwo.
3fun - bo quady są naszą pasją

Awatar użytkownika
Krzysztof Wronowski
Posty: 1339
Rejestracja: pn 29 sie, 2005
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Krzysztof Wronowski » śr 03 sty, 2007

Jeśli chodzi o "nie markowe" klocki polecam jeszcze Gold Fren , podobna cena jak EBC , jakość też niezła, Właściwie nie można już chyba mówić że są to niemarkowe klocki , raczej nie sygnowane logiem konkretnej marki , przecież produkowane są w tym samym zakładzie co te oznaczone znaczkiem Yamaha czy Kawasaki. Mają jednak tą cudowną właściwość że nie nabierają "wartości" np klocki Kawasaki NISIN kosztują 350 zł :)
3fun - bo quady są naszą pasją

BIG błoto
Posty: 55
Rejestracja: wt 19 gru, 2006
Lokalizacja: Tarnobrzeg

Post autor: BIG błoto » śr 03 sty, 2007

Klocki "miękkie" o których pisałem to Lucas typ MCB. Fajnie hamują ale z trwałością jest gorzej.
Błota nigdy zbyt wiele.

Awatar użytkownika
sXat
Posty: 134
Rejestracja: pn 23 paź, 2006
Lokalizacja: KCN
Kontakt:

Post autor: sXat » śr 03 sty, 2007

zastanawiam sie czy da sie jakos zmodyfikowac hamulce by tak nie tarly caly czas o tarcze. To mi sie wydaje jest jedna z przyczyn tak szybkiego konczenia sie klockow, one jak nie hamuja sa non stop wycierane
Jezdze z ssquadem ;)

Awatar użytkownika
Krzysztof Wronowski
Posty: 1339
Rejestracja: pn 29 sie, 2005
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Krzysztof Wronowski » śr 03 sty, 2007

Nie sądzę , wstawienie jakiś sprężyn mogłoby pogorszyć sytuację , bowiem kiedy klocek jest przy tarczy nie dostaje się między niego a tarczę syf , gdyby był odsunięty po naciśnięciu nie chamowałby klocek a piach z błotem , które tam się znajdują.

Dla tego doskonałym rozwiązaniem tylnego hamulca jest mokry wielopłytkowy zabudowany hamulec jak w kingquadzie i kawasaki, rozwiązanie skuteczne i wieczne...
3fun - bo quady są naszą pasją

BIG błoto
Posty: 55
Rejestracja: wt 19 gru, 2006
Lokalizacja: Tarnobrzeg

Post autor: BIG błoto » śr 03 sty, 2007

W nowym G 700 przed zaciskiem znajduje się zbieracz błota. Jak sprawdza się patent okaże się wkrótce.
Błota nigdy zbyt wiele.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Yamaha Grizzly 550/660/700”