Mówię o wersjach z EPS.
Zawias. W G555 jest miękciejszy niż w G700 i zależy kto do czego potrzebuje może mieć inne odczucia. W traskę szybszą jest jak piszesz komfortowo i przyjemnie. Ale już ostre, szybkie zakręty jest za miękko.
Kq ma twardszy zawias i mi znowu na szybszym kawałku on nie przeszkadza. Nie tłucze po rekach, nie poniewiera nadgarstków. Choć to moze być nie do końca trafna ocena bo zrobiłem nim nieduży odcinek po szutrach bez zmęczenia. Ale już drifty są bezdyskusyjnie pewniejsze.
Ale największa zaleta zawiasu kq dla mnie jest na trawersach. Gdzie G550 buja się tam kq jest stabilny. Odczucia kierownika na jednym drugim wówczas są mocno odmienne. Tam gdzie na G550 masz wrażenie że lepiej juz stawać na "wyższy" stopień na kq siedzisz i kompletnie nie czujesz zagrożenia bo de facto go jeszcze nie ma. Na G550 do wywrotki tez jest jeszcze trochę ale odchylający się ku dołowy quad daje mało komfortowe wrażenie.
Oczywiście to kwestia przyzwyczajenie bo mimo to jeszcze nie wywróciłem swojego ale komfort jazdy na trawersie na G550 jest gorszy.
Sprawa się potęguje gdy trawersując w lekkim zjeździe omijasz coś i skręcasz pod górkę wówczas wyraźnie za miękki (mam wszystkie amorki ustawione na najtwardsze) przód nurkuje w kierunku zjazdu i buja się wszystko nieprzyjemnie jak kabina tira.
KQ jest sztywny jak .....

Plus do tego pozycja za kierownicą i wtedy właśnie czuje zdecydowaną przewagę kq na trawersach. Dla mnie na miśku siedzi się za wysoko, może to wrażenie bo wszystko jest nisko ale za kierownica kq siedzi mi się lepiej, dużo lepiej.
Różnice w pozycji czuje też wyraźnie latając bokiem i na stromych zjazdach gdzie czuje wyraźnie na rękach że w miśku spora część ciała opiera się właśnie na rękach, na kierownicy a na kq nie mam takiego odczucia.
Jak już mowa o zjazdach stromych nie będę się wymądrzał bo za mało mam doświadczenia ale wiele się mówi, że przód kq ma za ciężki a tył za lekki, że potrafi nakryć. Kurcze no ja nie miałem takiego wrażenia na podjazdach i zjazdach co do konkretnie jego wyważenia ale co od razu daje znać o sobie to fakt, że konkretnie kq 500 ma zdecydowanie mocniejsze hamowanie silnikiem od G550 i to ono wg mnie może być głównym winnym kłopotów na ostrych zjazdach bo to dało się odczuć od razu, że mocno hamujący silnik dociąża przód odciąża tył i jeśli nie zbalansuje się tego ciałem albo nie doda gazu to uczucie jest jak się pisze. A i może skończyć się odklejeniem tyłu
Dla mnie jest to wada, wręcz niebezpieczna wada. Nie lubię silnego hamowania silnikiem. To w G550 jest ono słabsze choć czasami i tak zbyt mocne bo ja osobiście wole na stromym wolnym zjeździe gdzie są przez deszcz wypłukane rowy, korzenie czy kamienie lekko przyhamowywać niż dodawać gazu jednocześnie trzymając palec na klamce bo wówczas jest słabsze trzymanie manetki co gdy trafi się na coś większego pod kołami może łatwiej wyrwać kierownicę, skręcić i wyjebka gotowa.
Wspomaganie przy prędkościach 5-10 km lepsze jest w miśku i to mi pasuje. Silnik, zapinanie wario też wole w miśku. Plus dla miśka za gotowość do wodowania. Generalnie reszta plusów po tronie miśka.
I Ikar się zgadzam z Tobą że jak polecę sobie w szutry to jest wygodnie i dobrze ale ja tak mało jeżdżę.
Oprócz zbyt miękkiego zwłaszcza przodu nie nie mogę do końca "polubić" jakoś BH2.0 bo są zbyt miękkie na bokach co razem z zawiasem mi się nie podoba na trawersach. W reszcie jest dobrze, nawet bardzo dobrze.
Musze przełożyć sobie abuzzy na chwile i sprawdzić ile w tej miękkości jest udziału opon a ile zawiasu i coś z tym zrobić.
Widzę na alle jakieś sprężyny EPI co o 25 % niby są twardsze ale nie wiem czy to podejdzie i chyba na razie spróbuje podmienić amorki od G700 , potem podkładki do moich dać różne i zdecyduje co ostatecznie może mi podejdzie.
Czy może poradzicie coś innego z tym zawiasem. Chodzi przede wszystkim o przód.
Dla mnie nie jest aż tak istotny komfort, wybieranie nierówności itp jak jednak jego sztywność, większa twardość. Oczywiście chciałbym znaleźć złoty środek dla siebie ale jeśli już wole twardziej niż za miękko.
W kestei zwłaszcza trawersów obydwa były na dystansach i miękkich gumach - BH2.0 na ciśnieniu 0,35 at i zilla na nico niższym ciśnieniu.
Jeśli chodzi o podjazdy - to czego bałem się w miśku ( podatność do wysiadki na plecy) przy odpowiedniej technice kompletnie nie ma miejsca. Obydwa zachowuję się podobnie, moim i kolegi zdaniem bardzo dobrze i radzą sobie jak dla nas świetnie. Nie trzeba atakować siłowo/prędkością. Lekkość konstrukcji, odpowiednia guma i operowanie gazem, w ostateczności blokada przodu i nawet po zatrzymaniu na stromym podjeździe często bez pomocy lub z lekkim odepchnięciem " z nogi" są w stanie ruszyć i wskrabać się dalej. Super.
To tak w skrócie moja ocena wygląda i jak pisałem jest totalnie subiektywna.
