robertmuszka pisze: Ciekawe jak przesiadka Roberta z cf na pomnik.
Wystarczył mi jeden parogodzinny wyjazd żeby me serce stwierdziło ...
Nie ma co przesadzać bo są zapewne lepsze quady ale niech zostaną na później. Na dziś już wiem , że jest fajnie i warto było. Jak to się lekko wskrabuje, z jaką gracją.... Korzeń na szczycie, pieniek, zakręty na podjeździe....pryszcz przy CF, jak zgrabnie nawija na zakrętach - hmmm to wspomaganie bajka, jak to hamuje na zjazdach fajnie silnikiem plus dosłownie 1 palec na klamce i kola stają...ech jest bardzo dobrze

No i to błogie uczucie lekkości.... Teraz trzeba więcej i więcej, i więcej..... jazdy. Na dniach zakładam bumperek bo szkoda przodu w krzakach i na drzewkach i dzida. Na razie ostrożnie, musimy się poznać bliżej

. Wjeżdżę się to napisze coś więcej. Ale cieszę się na dziś BARDZO.