CFORCE 450L
Re: CFORCE 450L
Jest tu jeden użytkownik (były) cforsa 550 ... ale od niego NIC dobrego o tym nie usłyszysz
V2.....sound of madness
Re: CFORCE 450L
Aż jeden? No to nie bardzo jest z kim w ogóle pogadać Który to konkretnie forumowicz miał tego quada?
Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka
- oolsztyniak
- Moderator
- Posty: 4252
- Rejestracja: wt 24 wrz, 2013
- Quad:: xxc 1000r
- Imię: Łukasz
Re: CFORCE 450L
Ja bym jeszcze przez najbliższy rok lub półtora do 550 się nie przymierzał.
Póki nie będzie części do niego na miejscu i choroby wieku dziecięcego nie znikną każda wysypana pierdoła będzie przyprawiać Cię o ból głowy albo i nie tylko.
Jak już się dowiesz, który to kolega to zapytaj ile czasu jego quad jeździł a ile przestał w serwisie.
Póki nie będzie części do niego na miejscu i choroby wieku dziecięcego nie znikną każda wysypana pierdoła będzie przyprawiać Cię o ból głowy albo i nie tylko.
Jak już się dowiesz, który to kolega to zapytaj ile czasu jego quad jeździł a ile przestał w serwisie.
jest Renegade xxc 1000r
był krótki XTP 1000
był Renegade 800r xxc
był CF Moto 800
Prawdziwa przygoda zaczyna się tam .....
.... gdzie kończy się droga
Team Father&Son
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
był krótki XTP 1000
był Renegade 800r xxc
był CF Moto 800
Prawdziwa przygoda zaczyna się tam .....
.... gdzie kończy się droga
Team Father&Son
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Re: CFORCE 450L
No i kupiłem. X8, 2014 rok, 1600 km, camo, bez wspomagania, ale stan jest jak nowy. Z dodatków jest duży kufer na tył, grzane manetki dla kierowcy i pasażera, osłony spodu i pług.
Nie jestem tylko dla pewien jak sprawdzić motogodziny.
Lada moment zrobię mu full serwis.
Co ciekawe nawet żonie się podoba i już deklaruje że chce poprowadzić jak tylko się cieplej zrobi [WHITE SMILING FACE]
Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka
Nie jestem tylko dla pewien jak sprawdzić motogodziny.
Lada moment zrobię mu full serwis.
Co ciekawe nawet żonie się podoba i już deklaruje że chce poprowadzić jak tylko się cieplej zrobi [WHITE SMILING FACE]
Wysłane z mojego Nexus 7 przy użyciu Tapatalka
Re: CFORCE 450L
No i gratulacje zakupu niech służy dobrze i oczywiście miłej zabawy na śniegu
- martinio69
- Posty: 33
- Rejestracja: czw 05 maja, 2016
- Quad:: cforce 450 long
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Wisła/Opole
Re: CFORCE 450L
Witam
Wiem ze to stary temat ale tak sie sklada ze jestem posiadacze3m tego modelu od prawie 2 miesiecy.
Szukalem jakiegos quada zeby polatac w 2 osoby i tylko cfmoto mialo "wzgledne" ceny. wiec po wielu poszukiwan i ogledzin stwierdzilem ze jak mam kupowac to tylko nowa maszyne.
Chcialem 500'te ale sprzedawca zaproponowal mi 450 na wtrysku LONG. Moc bardzo podobna bo ok 32KM i do tego wtrysk. Pomyslalem ze to dobre rozwiazanie i wynegocjowalem serwisy gwarancyjne za darmo (6 albo 8 serwisow bo juz niepamietam)
Ogolne wrazenia:
Wyglad... jak najbardziej ok. 2 osoby maja mega duzo miejsca i jest wygoda. Oparcie dla pasażera bardzo przydatne, jak i podnozki... Pastiki wytrzymale choc sie rysuja... Brakuje tylko gandbarów w standardzie ale to maly koszt...
Zawieszenie... wygodne, ale miekkie, trawersy w predkosciach 50-80kmh pokonuje sie plynnie jednak jezeli juz jedzie sie w 2 osoby to trzeba uwazac (chyba za miekkie jak dla mnie) Nawet po usatwieniu na max twardosci efekt mizerny;/ Narazie nie poczulem zeby zawieszenie dobijało ale mam dopiero nakrecone 800km
Silnik... 400ccm 31KM hmmm coz by tu gadac:) na poczatek jak sie dostaje quada i jest on zablokowany toooo maloooo:)
v max przy blokadach to 70kmh. Ja moje blokady zrzucilem po 100km (pierwszy przeglad serwisowy)
w serwisie powiedzieli ze 2 blok usuneli (manetka gazu i blokada na wtrysku) jednak 3 ostatnia zostawili bo jest w tlumiku i nie chcieli go rozcinac itp...
Po zdjecia tych 2 blokad przyspieszenie znacznie wzroslo, vmax przy 1 osobie to lekko ponad 100kmh, przy 2 osobach +-90, 95kmh.
Jezdzilem ta zabawka glownie w trawersy po 50-150km w jedna strone i na takie wycieczki jest jaknajbardziej ok samemu i w 2 osoby, polecam. Mialem tez kilkanascie wizyt w blocie, poligony, dawne mijsca rajdow 4x4, zwirownie, podjazdy itp... wiec teraz cos p terenie:)
Ogolnie Quad LONG jest 20 cm dluzszy od wer krotkiej i jest to niezauwazalne poki sie nie wjedzie w ciezki teren. Szczegolnie lubi zawisnac na podwoziu pod koniec podjazdu. Jednak bloto do osi kola to nic dla tego modelu, problem pojawia sie przy zatopieniu calego kola i wyzej w BLOCIE, nie w wodzie:) Quad jest chyba za ciezki i przy blokadach i reduktorze daje rade owszem ale juz trzeba sobie zadac pytanie: "czy ja mam do czego zapiac wyciagarke w razie czego" Bo bez niej czasem byla by lipa
Wyciagarka (moja) dziala tak. Quad utopiony w blocie, lina do drzewa i sama wyciagara ledwo co daje rady go ciagnac, przy tym az obroty silnika spadaja i ladowanie aku z 14V na 11'5V spada takie jest obciazenie. Mysle ze to poprostu wina blota Wiec zawsze daje troche gazu by kola tez pomagaly...
31KM to spoko przy trawersach, jednak przy stromych podjazdach i blotku powyzej 40cm to troszke malo, Quad sie "meczy", wolniej wchodzi na obroty, brak v max i slabe rozpedzenie przed przeszkoda lub podjazdem... Dla mnie po 500km juz bylo za malo jednak "jak sie nie ma co sie lubi..."
Ogolnie cforce nie ma u mnie lekko gdyz nie kupilem go zeby jezdzic do sklepu i gdy widze fajny teren to nieomieszkam sie zbrudzic
Dokupilem do quada kufer materialowy na tyl oraz 20m liny bo czasem drzewa sa za daleko i jezdze wszedzie. Z kobieta pod namiaot, na ryby ale i na zwirownie, piaskownie i w poligony (tam najbardziej lubie)
Z przygod to wycieczka 150km w okolice klodzka 6godz...
Na poligonie jezdzilem w wodzie i blocie po filtr powietrza, cud ze sie nie zalal
Moja kobieta nawet dala rade go przewrocic na plecy hehe... Jej nic sie nie stalo a Quad mial polamane lusterka tylko
Mam teraz nakrecone 800km, usterki i mankamenty:
200km poluzowaly sie blachy oslaniajace tlumik, naprawilem sam
do 500-600km mialem mega problem z wajchą skrzyni biegow, 2 razy byla regulowana i dopiero po 500km zaczela chodzic normalnie
700km problem z napedem 4x4 - czasem nie mozna go poprostu wył, jak odstawie do serwisu i odbiore to powiem co bylo grane...
700km lekkie luzy na kierwonicy, podejrzewam powoli wybite drazki od szybkiej jazdy w 2 osoby...
Ogólnie jestem zadowolony z cf moto ale brakuje mi u niej z 10-15KM i twardszego zawieszenia zeby byc szczesliwym No ale nie mozna miec wszystkiego. I nie mozna wymagac od Quada 2 ososb. za niewielkie pieniadze ze bedzie latal jak kanadyjczyki i japonce
To tyle z moich wrazen o cforce 450
Pozdrawiam
Wiem ze to stary temat ale tak sie sklada ze jestem posiadacze3m tego modelu od prawie 2 miesiecy.
Szukalem jakiegos quada zeby polatac w 2 osoby i tylko cfmoto mialo "wzgledne" ceny. wiec po wielu poszukiwan i ogledzin stwierdzilem ze jak mam kupowac to tylko nowa maszyne.
Chcialem 500'te ale sprzedawca zaproponowal mi 450 na wtrysku LONG. Moc bardzo podobna bo ok 32KM i do tego wtrysk. Pomyslalem ze to dobre rozwiazanie i wynegocjowalem serwisy gwarancyjne za darmo (6 albo 8 serwisow bo juz niepamietam)
Ogolne wrazenia:
Wyglad... jak najbardziej ok. 2 osoby maja mega duzo miejsca i jest wygoda. Oparcie dla pasażera bardzo przydatne, jak i podnozki... Pastiki wytrzymale choc sie rysuja... Brakuje tylko gandbarów w standardzie ale to maly koszt...
Zawieszenie... wygodne, ale miekkie, trawersy w predkosciach 50-80kmh pokonuje sie plynnie jednak jezeli juz jedzie sie w 2 osoby to trzeba uwazac (chyba za miekkie jak dla mnie) Nawet po usatwieniu na max twardosci efekt mizerny;/ Narazie nie poczulem zeby zawieszenie dobijało ale mam dopiero nakrecone 800km
Silnik... 400ccm 31KM hmmm coz by tu gadac:) na poczatek jak sie dostaje quada i jest on zablokowany toooo maloooo:)
v max przy blokadach to 70kmh. Ja moje blokady zrzucilem po 100km (pierwszy przeglad serwisowy)
w serwisie powiedzieli ze 2 blok usuneli (manetka gazu i blokada na wtrysku) jednak 3 ostatnia zostawili bo jest w tlumiku i nie chcieli go rozcinac itp...
Po zdjecia tych 2 blokad przyspieszenie znacznie wzroslo, vmax przy 1 osobie to lekko ponad 100kmh, przy 2 osobach +-90, 95kmh.
Jezdzilem ta zabawka glownie w trawersy po 50-150km w jedna strone i na takie wycieczki jest jaknajbardziej ok samemu i w 2 osoby, polecam. Mialem tez kilkanascie wizyt w blocie, poligony, dawne mijsca rajdow 4x4, zwirownie, podjazdy itp... wiec teraz cos p terenie:)
Ogolnie Quad LONG jest 20 cm dluzszy od wer krotkiej i jest to niezauwazalne poki sie nie wjedzie w ciezki teren. Szczegolnie lubi zawisnac na podwoziu pod koniec podjazdu. Jednak bloto do osi kola to nic dla tego modelu, problem pojawia sie przy zatopieniu calego kola i wyzej w BLOCIE, nie w wodzie:) Quad jest chyba za ciezki i przy blokadach i reduktorze daje rade owszem ale juz trzeba sobie zadac pytanie: "czy ja mam do czego zapiac wyciagarke w razie czego" Bo bez niej czasem byla by lipa
Wyciagarka (moja) dziala tak. Quad utopiony w blocie, lina do drzewa i sama wyciagara ledwo co daje rady go ciagnac, przy tym az obroty silnika spadaja i ladowanie aku z 14V na 11'5V spada takie jest obciazenie. Mysle ze to poprostu wina blota Wiec zawsze daje troche gazu by kola tez pomagaly...
31KM to spoko przy trawersach, jednak przy stromych podjazdach i blotku powyzej 40cm to troszke malo, Quad sie "meczy", wolniej wchodzi na obroty, brak v max i slabe rozpedzenie przed przeszkoda lub podjazdem... Dla mnie po 500km juz bylo za malo jednak "jak sie nie ma co sie lubi..."
Ogolnie cforce nie ma u mnie lekko gdyz nie kupilem go zeby jezdzic do sklepu i gdy widze fajny teren to nieomieszkam sie zbrudzic
Dokupilem do quada kufer materialowy na tyl oraz 20m liny bo czasem drzewa sa za daleko i jezdze wszedzie. Z kobieta pod namiaot, na ryby ale i na zwirownie, piaskownie i w poligony (tam najbardziej lubie)
Z przygod to wycieczka 150km w okolice klodzka 6godz...
Na poligonie jezdzilem w wodzie i blocie po filtr powietrza, cud ze sie nie zalal
Moja kobieta nawet dala rade go przewrocic na plecy hehe... Jej nic sie nie stalo a Quad mial polamane lusterka tylko
Mam teraz nakrecone 800km, usterki i mankamenty:
200km poluzowaly sie blachy oslaniajace tlumik, naprawilem sam
do 500-600km mialem mega problem z wajchą skrzyni biegow, 2 razy byla regulowana i dopiero po 500km zaczela chodzic normalnie
700km problem z napedem 4x4 - czasem nie mozna go poprostu wył, jak odstawie do serwisu i odbiore to powiem co bylo grane...
700km lekkie luzy na kierwonicy, podejrzewam powoli wybite drazki od szybkiej jazdy w 2 osoby...
Ogólnie jestem zadowolony z cf moto ale brakuje mi u niej z 10-15KM i twardszego zawieszenia zeby byc szczesliwym No ale nie mozna miec wszystkiego. I nie mozna wymagac od Quada 2 ososb. za niewielkie pieniadze ze bedzie latal jak kanadyjczyki i japonce
To tyle z moich wrazen o cforce 450
Pozdrawiam
martinio69
- martinio69
- Posty: 33
- Rejestracja: czw 05 maja, 2016
- Quad:: cforce 450 long
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Wisła/Opole
Re: CFORCE 450L
Witam ponownie.
Aktualizacja tematu...
Force 450L ma już nakręcone 1800km i jest po 5 serwisach gwarancyjnych. 5 bo producent wymaga by pierwszy był po 100 A kolejne co 400km by gwarancja była utrzymana :/
Co mogę powiedzieć... Quad dalej jeździ i praktycznie bezawaryjnie Poprzednim razem wspominałem problemy z wł/wył 4x4, na serwisie wymienili olej w moście i przeczyscili mechanizm załączenia i od tego czasu zero problemów.
Luzy na kierownicy były spowodowane wybitnym drazkiem, wymiana i po problemie. Przez pozostały czas i km nie uswiadczylem żadnych innych awarii...
Moja cfka lata na abuzzach i powiem że to są bardzo fajne oponki na trawersy, długie wyprawy, do lasu, ogólnie są miękkie i fajnie pracują w terenie, trochę gorzej im idzie w błocie co oczywiście ich nie skreśla, są dobrym wyborem jako uniwersalne gumy... Przez te 1800km tył ma 70% bierznika a przód 80-90%. Myślę że to całkiem nieźle gdyż moje trasy to 20% po czarnym a reszta teren.
Jeżeli chodzi o silnik to nie zauważyłem żadnej różnicy w jego pracy, na ostatnim serwisie prócz oleju i filtrow mechanik wymieniam mi świecę, koszt 22zl... Mam też pytanie dla posiadaczy cfek, jakie macie wolne obroty silnika? Bo u mnie po rozgrzaniu jest ok1600 i zastanawiam sie czy to nie za dużo. I jak można je zmniejszyć (samemu) jeżeli silnik jest na wtrysku?
W zawieszeniu nic się nie zmieniło. Dalej pracuje miękko ale nie dobija do końca przy dziurach. Swego czasu zastanawiałem się nad zmianą opon z 25 na 26 by zwiększyć trochę prześwit i dodać trakcji w błocie. W oko wpadły mi gumy CST ANCLA gdyż mają fajna masywna jodelke i by "podniosły" mojego gada wyżej Co myślicie o tym, 26 to dobry pomysł do cf450? Widziałem że kolega Ra-v zaaplikowal sobie takie gumy do mxu 500, stąd też pytanie do niego, jak się lata?;) Jak smigaja w trawersach, jak w błocie? I co z promieniem skrętu, o ile się powiększył...?
W układzie kierowniczym wymieniony jeden drążek. No i wymieniłem jedną tylną osłonę przegubu bo po zimie zauważyłem że jest pęknięta...
Elektryka...
Wiecie ze pojazdy teraz po uruchomieniu silnika muszą mieć na stałe włączone światła do jazdy dziennej - durne prawo polskie
Tak też ma cfa by dostać honologacje... Producent strasznie to skomplikowal bo napięcie sterujące do swiatel idzie z pompy wtryskowej, tzn z jej przekaźnika i poprzez kilka przekaźników w końcu trafia do świateł... Narazie udało mi się przerobić instalację tak że same światła krótkie mogę wył Ale pozycyjne świecą dalej zaraz po wł zapłonu. Nie wspomnę że do tej operacji trzeba cały przód rozebrać...
Tu też pytanie do tych co już się w to bawili, ktoś to przerabial? Do kogo trzeba się uśmiechnąć z browarkiem by uzyskać jakieś info?
Kolejna rzecz która zauważyłem to problem z paliwem przy dużych nachyleniach gdy mamy w baku 1/3 - 2/5 benzyny. Przy podjazdach to się nie dzieje ale przy stromych zjazdach lub gdy "wisimy" w dół, silnik gasnie. Jest to kłopotliwe gdyż zbiornik ma tylko 15L i gdy wjeżdżamy technicznie w jakiś rów z wodą lub blotem i maszyna nam zgasnie to trzeba ja szarpać ręczne by się trochę wypoziomowala żeby odpalić gada gdy się nie mamy zapasowej banki z paliwem na bagazniku... Inne sprzęty też tak mają?
Co jeszcze mogę powiedziec...
Najważniejsze jest to że po tej zimie już wiem że trzeba zainwestować w grzanie manetek i kciuka
I jeszcze jedno, koledzy jak rozwiazaliscie temat z obkrecajacymi się manetkami na kierownicy...?
Wyciagatka dalej pracuje jak należy, jest odrobinę słaba o czym też pisałem wcześniej ale jeszcze nigdy nie było tak by mnie nie wytargala stamtąd gdzie nie mogłem wyjechać więc nie narzekam.
Ostatnio na wiosnę zdarzyło mi się używać cfke w odrobinę inny sposób niż normalnie, mianowicie wozilem piach i ziemię na przyczepce wokół domu więc hak, który normalnie był odkrecony też się w końcu przydał...
Na liczniku jest teraz 1800 i rośnie dalej
Z serwisem gwarancyjnym już chyba dam sobie spokój bo przy ostatniej wizycie u nich już miałem ostrą dyskusję z szefem który twierdzi że to był piąty i ostatni darmowy przegląd gwarancyjny..
Wrzucam troche fotek nazbieranych przez cały rok
Aktualizacja tematu...
Force 450L ma już nakręcone 1800km i jest po 5 serwisach gwarancyjnych. 5 bo producent wymaga by pierwszy był po 100 A kolejne co 400km by gwarancja była utrzymana :/
Co mogę powiedzieć... Quad dalej jeździ i praktycznie bezawaryjnie Poprzednim razem wspominałem problemy z wł/wył 4x4, na serwisie wymienili olej w moście i przeczyscili mechanizm załączenia i od tego czasu zero problemów.
Luzy na kierownicy były spowodowane wybitnym drazkiem, wymiana i po problemie. Przez pozostały czas i km nie uswiadczylem żadnych innych awarii...
Moja cfka lata na abuzzach i powiem że to są bardzo fajne oponki na trawersy, długie wyprawy, do lasu, ogólnie są miękkie i fajnie pracują w terenie, trochę gorzej im idzie w błocie co oczywiście ich nie skreśla, są dobrym wyborem jako uniwersalne gumy... Przez te 1800km tył ma 70% bierznika a przód 80-90%. Myślę że to całkiem nieźle gdyż moje trasy to 20% po czarnym a reszta teren.
Jeżeli chodzi o silnik to nie zauważyłem żadnej różnicy w jego pracy, na ostatnim serwisie prócz oleju i filtrow mechanik wymieniam mi świecę, koszt 22zl... Mam też pytanie dla posiadaczy cfek, jakie macie wolne obroty silnika? Bo u mnie po rozgrzaniu jest ok1600 i zastanawiam sie czy to nie za dużo. I jak można je zmniejszyć (samemu) jeżeli silnik jest na wtrysku?
W zawieszeniu nic się nie zmieniło. Dalej pracuje miękko ale nie dobija do końca przy dziurach. Swego czasu zastanawiałem się nad zmianą opon z 25 na 26 by zwiększyć trochę prześwit i dodać trakcji w błocie. W oko wpadły mi gumy CST ANCLA gdyż mają fajna masywna jodelke i by "podniosły" mojego gada wyżej Co myślicie o tym, 26 to dobry pomysł do cf450? Widziałem że kolega Ra-v zaaplikowal sobie takie gumy do mxu 500, stąd też pytanie do niego, jak się lata?;) Jak smigaja w trawersach, jak w błocie? I co z promieniem skrętu, o ile się powiększył...?
W układzie kierowniczym wymieniony jeden drążek. No i wymieniłem jedną tylną osłonę przegubu bo po zimie zauważyłem że jest pęknięta...
Elektryka...
Wiecie ze pojazdy teraz po uruchomieniu silnika muszą mieć na stałe włączone światła do jazdy dziennej - durne prawo polskie
Tak też ma cfa by dostać honologacje... Producent strasznie to skomplikowal bo napięcie sterujące do swiatel idzie z pompy wtryskowej, tzn z jej przekaźnika i poprzez kilka przekaźników w końcu trafia do świateł... Narazie udało mi się przerobić instalację tak że same światła krótkie mogę wył Ale pozycyjne świecą dalej zaraz po wł zapłonu. Nie wspomnę że do tej operacji trzeba cały przód rozebrać...
Tu też pytanie do tych co już się w to bawili, ktoś to przerabial? Do kogo trzeba się uśmiechnąć z browarkiem by uzyskać jakieś info?
Kolejna rzecz która zauważyłem to problem z paliwem przy dużych nachyleniach gdy mamy w baku 1/3 - 2/5 benzyny. Przy podjazdach to się nie dzieje ale przy stromych zjazdach lub gdy "wisimy" w dół, silnik gasnie. Jest to kłopotliwe gdyż zbiornik ma tylko 15L i gdy wjeżdżamy technicznie w jakiś rów z wodą lub blotem i maszyna nam zgasnie to trzeba ja szarpać ręczne by się trochę wypoziomowala żeby odpalić gada gdy się nie mamy zapasowej banki z paliwem na bagazniku... Inne sprzęty też tak mają?
Co jeszcze mogę powiedziec...
Najważniejsze jest to że po tej zimie już wiem że trzeba zainwestować w grzanie manetek i kciuka
I jeszcze jedno, koledzy jak rozwiazaliscie temat z obkrecajacymi się manetkami na kierownicy...?
Wyciagatka dalej pracuje jak należy, jest odrobinę słaba o czym też pisałem wcześniej ale jeszcze nigdy nie było tak by mnie nie wytargala stamtąd gdzie nie mogłem wyjechać więc nie narzekam.
Ostatnio na wiosnę zdarzyło mi się używać cfke w odrobinę inny sposób niż normalnie, mianowicie wozilem piach i ziemię na przyczepce wokół domu więc hak, który normalnie był odkrecony też się w końcu przydał...
Na liczniku jest teraz 1800 i rośnie dalej
Z serwisem gwarancyjnym już chyba dam sobie spokój bo przy ostatniej wizycie u nich już miałem ostrą dyskusję z szefem który twierdzi że to był piąty i ostatni darmowy przegląd gwarancyjny..
Wrzucam troche fotek nazbieranych przez cały rok
- martinio69
- Posty: 33
- Rejestracja: czw 05 maja, 2016
- Quad:: cforce 450 long
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Wisła/Opole
Re: CFORCE 450L
Jest 4000km...
Witam.
Ostatnio nie miałem zbytnio czasu a raczej możliwości by więcej latać na cfce ale coś tam km powoli przybyło. Jestem bogatszy o parę doświadczeń, jakieś ciekawe historie tez się trafiały.
Ale od pocztku...
450tka ma się dobrze, serwisuje ją samemu i raczej mam w tym większą wprawę niż większość (niby) profesjonalnych serwisów działających przy dilerach marki cf moto. Wymiana filtra, oleju w silniku i w mostach to bajka. Ustawienie zaworów czy rozrządu również nie jest nadto skomplikowana. Elektryka jest prosta i do opanowania. A gdy się ma schematy to już żaden problem.
Po 4kkm mogę spokojnie stwierdzić że ten model jest bardzo dobrą i jedną z tańszych alternatyw jeżeli chodzi o turystykę, samemu jak i w dwójkę. Jest wygodny, w miarę miękki i można nim spokojnie zrobić 200km z przystankiem tylko na tankowanie. Piszę 200 gdyż tyle wynosily moje najdłuższe voyage (w jedną stronę) i po nich nie czułem się zmeczony...
Z racji na to że proporcje latania po czarnym zwiększyły się do ok 30-40% seryjne arbuzy zmieniłem po 3kkm na bighorny które są zdecydowanie bardziej "pancerne" i do tego nadwymiarowe. I stwierdzam że Quad nie zauważył różnicy. Ja reż nie...
Porównanie abuzzow i bighornow:
-cięższe, lecz raczej niezauwazalnie dla mnie pod wzgledem strat i osiągów
(Choć w sumie dokonalem małych przeróbek w cfce o których opowiem później)
-w błocie sa lepsze od arbuzow i to widać od razu
-twardsze, można latać na niższym cisnieniu
-niestety ze są "płaskie" trudniej się kreci kierą w miejscu bez wspomagania, jak również trzeba uważać w koleinach bo mogą szarpać kierownicą
-na czarnym "huczą"
Eksploatacja
W gadzie wymieniłem oba dolne przednie sworznie przy 3kkm. I teraz zauważyłem że tylne gumy stabilizatora powoli sa "zmęczone" i tez je wymienię. Co ciekawe przy 4kkm klocki chamulcowe przednie mają 50% zużycia, tylne może z 25%. Stwierdzam że oryginały sa bardzo dobre...
Z awaryjnych spraw to po tym jak Quad leżał na boku przez prawie pół godz, gdyż byłem sam i nie miałem sił by go postawić na kola, przestał działać czujnik temperatury odpowiedzialny na wentylator. Więc mostek na przekazniku i wio do domu. Wymiana czujnika i wszystko gra.
Innym ale za to ważnym elementem który wymieniłem to dwigienka zaworów wydechowych. Zauważyłem podczas regulacji zaworów ze łożysko na tej dźwigni ma delikatny luz. Wymieniłem przy 3,5kkm. To element ktory nie powinien w tak krótkim czasie nadawać się do wymiany ale cóż, to w końcu chinczyk. Przy okazji przyjrzalem się rozrzadowi i wszystkim elementom góry głowicy i tam żadnych luzow, wytarc nie stwierdziłem...
Jeżeli chodzi o przedni most to jest on mocowany do ramy tylko w dwóch miejscach i to jest za mało! Jedno ramię lubi się wygiąć i wtedy most zmienia kąt względem walka. Ja dorobilem dodatkowe mocowanie i tez innym użytkownikom tego modelu polecam tak zrobić.
Z modyfikacji to odchudzilem trochę ciężarki "rolek" wariatora, bawiłem się tez z sprężyna, podkladkami i najwazniejsze wywalilem siatke platynowa która miała robić za katalizator w tłumiku. To wszystko dało bardzo fajny efekt jeżeli chodzi o przyspieszenie. Skupilem się na tym by uzyskać jak najlepsze osiągi w danym przedziale obrorow i to tez otrzymałem. Zdj tych wszystkich zmian będą poniżej, dla potomnych
Z nudów i z potrzeby zrobiłem tez pług do cfki. Projekt, kilka browarkow, stal, spawarka, farba, parę elementów zakupionych w sklepie i można odśnieżać hehe. Niezła frajda jest przy takim przedsiewzieciu jak również później gdy sąsiad przychodzi z "zalacznikiem" by mu podwórko czy podjazd odsniezyc
Na materiał i obróbkę wydałem 450 zł reszta to własna praca i elektrody, naprawdę polecam zrobić sobie samemu niz wydawać 1-2k zł na kupno nowego...
To chyba tyle jeżeli chodzi o moje nowości z cf. Jeździ i będzie dalej jeździć, no chyba że wygram w totka i zmienie na coś innego
Witam.
Ostatnio nie miałem zbytnio czasu a raczej możliwości by więcej latać na cfce ale coś tam km powoli przybyło. Jestem bogatszy o parę doświadczeń, jakieś ciekawe historie tez się trafiały.
Ale od pocztku...
450tka ma się dobrze, serwisuje ją samemu i raczej mam w tym większą wprawę niż większość (niby) profesjonalnych serwisów działających przy dilerach marki cf moto. Wymiana filtra, oleju w silniku i w mostach to bajka. Ustawienie zaworów czy rozrządu również nie jest nadto skomplikowana. Elektryka jest prosta i do opanowania. A gdy się ma schematy to już żaden problem.
Po 4kkm mogę spokojnie stwierdzić że ten model jest bardzo dobrą i jedną z tańszych alternatyw jeżeli chodzi o turystykę, samemu jak i w dwójkę. Jest wygodny, w miarę miękki i można nim spokojnie zrobić 200km z przystankiem tylko na tankowanie. Piszę 200 gdyż tyle wynosily moje najdłuższe voyage (w jedną stronę) i po nich nie czułem się zmeczony...
Z racji na to że proporcje latania po czarnym zwiększyły się do ok 30-40% seryjne arbuzy zmieniłem po 3kkm na bighorny które są zdecydowanie bardziej "pancerne" i do tego nadwymiarowe. I stwierdzam że Quad nie zauważył różnicy. Ja reż nie...
Porównanie abuzzow i bighornow:
-cięższe, lecz raczej niezauwazalnie dla mnie pod wzgledem strat i osiągów
(Choć w sumie dokonalem małych przeróbek w cfce o których opowiem później)
-w błocie sa lepsze od arbuzow i to widać od razu
-twardsze, można latać na niższym cisnieniu
-niestety ze są "płaskie" trudniej się kreci kierą w miejscu bez wspomagania, jak również trzeba uważać w koleinach bo mogą szarpać kierownicą
-na czarnym "huczą"
Eksploatacja
W gadzie wymieniłem oba dolne przednie sworznie przy 3kkm. I teraz zauważyłem że tylne gumy stabilizatora powoli sa "zmęczone" i tez je wymienię. Co ciekawe przy 4kkm klocki chamulcowe przednie mają 50% zużycia, tylne może z 25%. Stwierdzam że oryginały sa bardzo dobre...
Z awaryjnych spraw to po tym jak Quad leżał na boku przez prawie pół godz, gdyż byłem sam i nie miałem sił by go postawić na kola, przestał działać czujnik temperatury odpowiedzialny na wentylator. Więc mostek na przekazniku i wio do domu. Wymiana czujnika i wszystko gra.
Innym ale za to ważnym elementem który wymieniłem to dwigienka zaworów wydechowych. Zauważyłem podczas regulacji zaworów ze łożysko na tej dźwigni ma delikatny luz. Wymieniłem przy 3,5kkm. To element ktory nie powinien w tak krótkim czasie nadawać się do wymiany ale cóż, to w końcu chinczyk. Przy okazji przyjrzalem się rozrzadowi i wszystkim elementom góry głowicy i tam żadnych luzow, wytarc nie stwierdziłem...
Jeżeli chodzi o przedni most to jest on mocowany do ramy tylko w dwóch miejscach i to jest za mało! Jedno ramię lubi się wygiąć i wtedy most zmienia kąt względem walka. Ja dorobilem dodatkowe mocowanie i tez innym użytkownikom tego modelu polecam tak zrobić.
Z modyfikacji to odchudzilem trochę ciężarki "rolek" wariatora, bawiłem się tez z sprężyna, podkladkami i najwazniejsze wywalilem siatke platynowa która miała robić za katalizator w tłumiku. To wszystko dało bardzo fajny efekt jeżeli chodzi o przyspieszenie. Skupilem się na tym by uzyskać jak najlepsze osiągi w danym przedziale obrorow i to tez otrzymałem. Zdj tych wszystkich zmian będą poniżej, dla potomnych
Z nudów i z potrzeby zrobiłem tez pług do cfki. Projekt, kilka browarkow, stal, spawarka, farba, parę elementów zakupionych w sklepie i można odśnieżać hehe. Niezła frajda jest przy takim przedsiewzieciu jak również później gdy sąsiad przychodzi z "zalacznikiem" by mu podwórko czy podjazd odsniezyc
Na materiał i obróbkę wydałem 450 zł reszta to własna praca i elektrody, naprawdę polecam zrobić sobie samemu niz wydawać 1-2k zł na kupno nowego...
To chyba tyle jeżeli chodzi o moje nowości z cf. Jeździ i będzie dalej jeździć, no chyba że wygram w totka i zmienie na coś innego
- Załączniki
martinio69
- martinio69
- Posty: 33
- Rejestracja: czw 05 maja, 2016
- Quad:: cforce 450 long
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Wisła/Opole
-
- Posty: 1
- Rejestracja: czw 09 lip, 2020
- Quad:: Cf moto450
- Imię: Borys
Re: CFORCE 450L
Ma ktoś jeszcze cf 450L jaka opinia o tych zabawkach Dz pozdrawiam