Bzdura , w każdym kompleksie leśnym mozna się poruszać drogami publicznymi należącymi do gminy , są to takie same drogi jak te po których jeździmy autami Każda gmina oraz Nadleśnictwo musi nam udzielić informacji która droga jest publiczna. Nie można natomiast wjeżdżać na drogi należące do Lasów Państwowych bowiem są to drogi zakładowe tegoż przedsiębiorstwa oraz tam gdzie jest umieszczony znak zakaz wjazdu.koniec dyskusji - oficjalnie po lasach nie wolno jedzic...
Apel - czyli jeździć na quadach, ale nie szkodzić!
- Krzysztof Wronowski
- Posty: 1339
- Rejestracja: pn 29 sie, 2005
- Lokalizacja: Warszawa
Ostatnio zmieniony pt 09 mar, 2007 przez Krzysztof Wronowski, łącznie zmieniany 1 raz.
3fun - bo quady są naszą pasją
- prezziguzzi
- Posty: 2851
- Rejestracja: wt 28 lis, 2006
- Lokalizacja: Józefów koło Otwocka
- Kontakt:
kuba, nikogo nie interesuje, co robisz w swoim prywatnym lesie, jezeli masz go nawet z 10 ha to i tak dlugo sobie nie pojezdzisz... chyba ze kupiles puszcze kozienicka, w co watpie...
dodam jeszcze, ze albo nie wiesz o czym piszesz albo jestes poprostu za mlody... i nie masz doswiadczenia, chociazby takiego jak ludzie jezdzacy quadami i tego typu pojazdami juz od kilku lat, a niektorzy nawet od kilkunastu...
jak poczytasz, to dowiesz sie, ze nawet jak masz swoj wlasny las, to masz wiecej obowiazkow z tym zwiazanych niz praw... chociazby to, ze po drzewo nie jezdzisz do siebie do lasu, a na targ... bo drzewo wolno Ci wyciac tylko w pewnych przypadkach, jak przekroczysz rozrost drzewa, to musisz miec zgode, jak np. wytniesz drzewo w swoim lesie bez uzgodnienia ze stosownym organem, to jak sie dowiedza, to pojdziesz pod sad grodzki, wiec zanim sie wypowiesz to sie zastanow, albo spytaj rodzicow...
pomijam fakt, ze post dotyczy, co tu zrobic, zeby zyc w zgodzie z innymi uczestnikami, a Ty wyskakujesz z tekstem, ze jezdzisz po lesie bo Ci wolno... zaloz post:
"jestem outsiderem, i jezdze zwlaszcza tam, gdzie nie wolno i gdzie mnie nie chca"
i tam wlasnie sie rozpisuj, jak Ci wolno jezdzic po lesie bo Cie nikt nie zlapie, bo to jest Twoj las itd...
w tym poscie wypowiadaj sie na tematy lagodzace roznice powstajace pomiedzy wlascicielami quadow a spoleczenstwem, i to jest prosba...
dodam jeszcze, ze albo nie wiesz o czym piszesz albo jestes poprostu za mlody... i nie masz doswiadczenia, chociazby takiego jak ludzie jezdzacy quadami i tego typu pojazdami juz od kilku lat, a niektorzy nawet od kilkunastu...
jak poczytasz, to dowiesz sie, ze nawet jak masz swoj wlasny las, to masz wiecej obowiazkow z tym zwiazanych niz praw... chociazby to, ze po drzewo nie jezdzisz do siebie do lasu, a na targ... bo drzewo wolno Ci wyciac tylko w pewnych przypadkach, jak przekroczysz rozrost drzewa, to musisz miec zgode, jak np. wytniesz drzewo w swoim lesie bez uzgodnienia ze stosownym organem, to jak sie dowiedza, to pojdziesz pod sad grodzki, wiec zanim sie wypowiesz to sie zastanow, albo spytaj rodzicow...
pomijam fakt, ze post dotyczy, co tu zrobic, zeby zyc w zgodzie z innymi uczestnikami, a Ty wyskakujesz z tekstem, ze jezdzisz po lesie bo Ci wolno... zaloz post:
"jestem outsiderem, i jezdze zwlaszcza tam, gdzie nie wolno i gdzie mnie nie chca"
i tam wlasnie sie rozpisuj, jak Ci wolno jezdzic po lesie bo Cie nikt nie zlapie, bo to jest Twoj las itd...
w tym poscie wypowiadaj sie na tematy lagodzace roznice powstajace pomiedzy wlascicielami quadow a spoleczenstwem, i to jest prosba...
.:GALEON:.
2can, chcialbym zobaczyc Ciebie prowadzacego dyskusje ze Straza Lesna...
albo z wizyta w Nadlesnictwie: "Dzien Dobry, chce jezdzic quadem po lesie, drogami publicznymi, prosze mi powiedziec, ktorymi... przeciez macie taki obowiazek...
buahahaha - dobre... rozbawilem sie na noc niesamowicie... ale skoro tak jest jak piszesz, to cofam, wszystko, co napisalem wczesniej...
Droga publiczna? - a o czym ja pisze...
a pisze o jezdzie po lesie... a i tak w niektorych przypadkach sa restrykcje chociazby najczesciej spotykanym w lesie znakiem B1, nawet na drodze publicznej, nieutwardzonej przechodzacej przez obszary lesne...
albo z wizyta w Nadlesnictwie: "Dzien Dobry, chce jezdzic quadem po lesie, drogami publicznymi, prosze mi powiedziec, ktorymi... przeciez macie taki obowiazek...
buahahaha - dobre... rozbawilem sie na noc niesamowicie... ale skoro tak jest jak piszesz, to cofam, wszystko, co napisalem wczesniej...
Droga publiczna? - a o czym ja pisze...
a pisze o jezdzie po lesie... a i tak w niektorych przypadkach sa restrykcje chociazby najczesciej spotykanym w lesie znakiem B1, nawet na drodze publicznej, nieutwardzonej przechodzacej przez obszary lesne...
.:GALEON:.
- prezziguzzi
- Posty: 2851
- Rejestracja: wt 28 lis, 2006
- Lokalizacja: Józefów koło Otwocka
- Kontakt:
Oj toć ja TU sie nie zgodzę z Tobą Martines... Kozienickiej i innej na wyłączność nie posiadam (jszcze), ale leśnych obszarów trochę mam w tych okolicach.... Więc kolega ma poniekąd rację w myśl powiedzenia "Wolnoć Tomku w swoim domku...".... Szaleć i ryć runo w "wolnym lesie prywatnym" może do bólu i jak kolwiek tylko mu sie to podoba - o ile do terenów ochronnych ów las i prywatna parcela nie podlega... I zbytnio chałasem sąsiadom nie przeszkadza, co w tym przypadku stanowią inne przepisy... lub choćby sąsiedzka umowa....
Wycinka drzew to zupełnie inna historia i nijak chyba ma sie do latania na quadach...?
"Prywatne to prywatne i wara komukolwiek, bo solą z dubeltówki po d*** pogonię" - jak mawiał przed I wojną mój dziadek...
Czasy się jednak zmieniły ale nikt nikogo za rwanie gleby czym kolwiek gonił nie będzie - więc rozmowa ne na temat zupełnie....
Zgodzę się z Tobą natomiast w pozostałych kwestiach... 4-ma łapami się pod tym podpisuję jako - .... przyrody (śśś tajemnica)
Wycinka drzew to zupełnie inna historia i nijak chyba ma sie do latania na quadach...?
"Prywatne to prywatne i wara komukolwiek, bo solą z dubeltówki po d*** pogonię" - jak mawiał przed I wojną mój dziadek...
Czasy się jednak zmieniły ale nikt nikogo za rwanie gleby czym kolwiek gonił nie będzie - więc rozmowa ne na temat zupełnie....
Zgodzę się z Tobą natomiast w pozostałych kwestiach... 4-ma łapami się pod tym podpisuję jako - .... przyrody (śśś tajemnica)
.:GALEON:.
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...
- Krzysztof Wronowski
- Posty: 1339
- Rejestracja: pn 29 sie, 2005
- Lokalizacja: Warszawa
A co cię tak bawi , to przecież tacy sami ludzie jak inni , są dobrze wykształceni i kochają las, rozumieją że świat się zmienia.2can, chcialbym zobaczyc Ciebie prowadzacego dyskusje ze Straza Lesna...
albo z wizyta w Nadlesnictwie: "Dzien Dobry, chce jezdzic quadem po lesie, drogami publicznymi, prosze mi powiedziec, ktorymi... przeciez macie taki obowiazek...
buahahaha - dobre... rozbawilem sie na noc niesamowicie... ale skoro tak jest jak piszesz, to cofam, wszystko, co napisalem wczesniej...
Ostatnio bardzo często w związku z pracą , którą wykonuję i projektami w których uczestniczę (rajdy) mam spotkania z Leśniczymi , nadleśniczymi oraz Strażą Leśną . Nie miałem jeszcze sytuacji by mi nie udzielono informacji lub obsłużono odmownie. Wszystko zależy od podejścia do tematu , jak cię złapią w lesie post factum to faktycznie nie dużo da się załatwić i nie tędy droga.
Nie można ludziom nawet w dobrej wierze wciskać ciemnoty że nie , bo nie.
Jestem za tym by prowadzić świadomą politykę i chronić przyrodę ale musimy mieć świadomość naszych praw.
Ostatnio zmieniony pt 09 mar, 2007 przez Krzysztof Wronowski, łącznie zmieniany 1 raz.
Arecki, przeciez napisalem, nikogo nie interesuje, co kto w swoim prywatnym lesie robi...
interesuja mnie tylko tereny publiczne oraz prywatne, nalezace do innych podmiotow...
i nie pisze, ze nie jezdze, a ze nie wolno... zeby bylo jasne...
wycinka ma sie nijak, ale jest to przyklad, iz nie do konca "wolnoc Tomku (...)"
interesuja mnie tylko tereny publiczne oraz prywatne, nalezace do innych podmiotow...
i nie pisze, ze nie jezdze, a ze nie wolno... zeby bylo jasne...
wycinka ma sie nijak, ale jest to przyklad, iz nie do konca "wolnoc Tomku (...)"
.:GALEON:.
Martines... Poczęstuj... bo widzę, że dobrze trzepie
Odnośnie dróg publicznych w lesie... Nikogo sie nie musisz o nic pytać jeśli spełniasz i zawierasz sie w przyjętych prawach dopuszczających cie do ruchu publicznego...
Masz w lesie drogę, nie oznakowaną jako prywatna, zakaz jazdy, wjazdu, etc. ale publiczną - lecisz i masz w du...ie co ci wszyscy powiedzą... O zdanie żony jednak dbaj
Na takiej drodze zatzyma cie policja, straż leśna, Naczelny Gajowy RP czy choćby Główny Synoptyk Kraju... Delikatnie przeproś i uśmiechając się odjazd w swoim kierunku puentując - że nie masz czasu.... Bez dyskusji
Odnośnie dróg publicznych w lesie... Nikogo sie nie musisz o nic pytać jeśli spełniasz i zawierasz sie w przyjętych prawach dopuszczających cie do ruchu publicznego...
Masz w lesie drogę, nie oznakowaną jako prywatna, zakaz jazdy, wjazdu, etc. ale publiczną - lecisz i masz w du...ie co ci wszyscy powiedzą... O zdanie żony jednak dbaj
Na takiej drodze zatzyma cie policja, straż leśna, Naczelny Gajowy RP czy choćby Główny Synoptyk Kraju... Delikatnie przeproś i uśmiechając się odjazd w swoim kierunku puentując - że nie masz czasu.... Bez dyskusji
.:GALEON:.
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...