Apel - czyli jeździć na quadach, ale nie szkodzić!
- Krzysztof Wronowski
- Posty: 1339
- Rejestracja: pn 29 sie, 2005
- Lokalizacja: Warszawa
Jadąc obcym terenem często mamy dylemat czy droga przchodząca przez kompleks leśny jest jeszcze drogą publiczną czy już może drogą zakładową po której nie wolno nam jeździć.
Po czym możemy odróżnić taką drogę? Otóż jeżeli nie ma przy niej zakazu wiazdu , jeżeli pojawiają się na niej znaki drogowe , a przede wszystkim jak prowadzi do jakichkolwiek zabudowań - możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa przypuszczać że jest drogą publiczną. Jeżeli zostaniemy na takiej drodze zatrzymani , grzeczne i rzeczowe wyjaśnienie sytuacji na pewno wyratuje nas z opresji nawet jakby się okazało że droga nie jest dopuszczona do ruchu.
Jeżeli jednak decydujemy się jeździć na zywca po ściółce czy na skuchę po lesie - jesteśmy pp prostu przestępcami i zasługujemy by nas tak traktowano!
Po czym możemy odróżnić taką drogę? Otóż jeżeli nie ma przy niej zakazu wiazdu , jeżeli pojawiają się na niej znaki drogowe , a przede wszystkim jak prowadzi do jakichkolwiek zabudowań - możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa przypuszczać że jest drogą publiczną. Jeżeli zostaniemy na takiej drodze zatrzymani , grzeczne i rzeczowe wyjaśnienie sytuacji na pewno wyratuje nas z opresji nawet jakby się okazało że droga nie jest dopuszczona do ruchu.
Jeżeli jednak decydujemy się jeździć na zywca po ściółce czy na skuchę po lesie - jesteśmy pp prostu przestępcami i zasługujemy by nas tak traktowano!
3fun - bo quady są naszą pasją
prezzi jezeli chcesz mnie sprowokowac to jestes na dobrej drodze...
nie mam zamiaru nikomu nic wyjasniac, chcesz upieraj sie przy swoim, ja swoje zdanie mam... wiesz dokladnie o jaki charakter drogi lesnej chodzi, ale widze, ze idziesz na rekord w ilosci napisanych postow...
chetnie podyskutuje, jak bedziesz mial argumenty... a nie bedziesz "dorzucal do pieca" po jednym zdaniu majacym na celu sprowokowanie przedmowcy...

nie mam zamiaru nikomu nic wyjasniac, chcesz upieraj sie przy swoim, ja swoje zdanie mam... wiesz dokladnie o jaki charakter drogi lesnej chodzi, ale widze, ze idziesz na rekord w ilosci napisanych postow...
chetnie podyskutuje, jak bedziesz mial argumenty... a nie bedziesz "dorzucal do pieca" po jednym zdaniu majacym na celu sprowokowanie przedmowcy...
.:GALEON:.
- prezziguzzi
- Posty: 2851
- Rejestracja: wt 28 lis, 2006
- Lokalizacja: Józefów koło Otwocka
- Kontakt:
no wlasnie,2can: Jadąc obcym terenem często mamy dylemat czy droga przchodząca przez kompleks leśny jest jeszcze drogą publiczną czy już może drogą zakładową po której nie wolno nam jeździć.
Po czym możemy odróżnić taką drogę? Otóż jeżeli nie ma przy niej zakazu wiazdu , jeżeli pojawiają się na niej znaki drogowe , a przede wszystkim jak prowadzi do jakichkolwiek zabudowań - możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa przypuszczać że jest drogą publiczną. Jeżeli zostaniemy na takiej drodze zatrzymani , grzeczne i rzeczowe wyjaśnienie sytuacji na pewno wyratuje nas z opresji nawet jakby się okazało że droga nie jest dopuszczona do ruchu.
Jeżeli jednak decydujemy się jeździć na zywca po ściółce czy na skuchę po lesie - jesteśmy pp prostu przestępcami i zasługujemy by nas tak traktowano!
szkoda tylko, ze nie wszystkie drogi zakladowe i prywatne w lasach sa oznakowane...
.:GALEON:.
- prezziguzzi
- Posty: 2851
- Rejestracja: wt 28 lis, 2006
- Lokalizacja: Józefów koło Otwocka
- Kontakt:
- prezziguzzi
- Posty: 2851
- Rejestracja: wt 28 lis, 2006
- Lokalizacja: Józefów koło Otwocka
- Kontakt:



ps.niestety na drzewach widziałem ostrzeżenia dla między innymi quadowców że rezerwat że zakaz jazdy ale to chyba sobie sam ktoś napisał,co prawda widziałem patrol ale nie gonił mnie


ale jakieś stresy się pojawiają trzeba koniecznie to wyjaśnić

.:GALEON:.
...Prezzi i takowe będą sie pojawiały coraz częściej...
Pamiętać trzeba o KODEKSIE... ale nijak to wpoić do głowy riderom którzy nie śledzą żadnego z Forum.... Kupują sprzęt i upalają ile wlezie...
Ba, z autopsji - po przeprowadzce, mnie nowi sąsiedzi gonili za "niby" głosność Bestii (czyt. złośliwość natury ludzkiej sąsiadów) jak wychodziła Bestyjka z garażu i na wolniutkich obrotach docierała dopiero w teren... Dziś mnie błogosławią i proszą aby coś im pomóc - kilka "szlifierek" i 3 crosssy w sąsiedztwie...
A w gruncie rzeczy to upierdliwcy byli bo mój quad im przeszkadzał chociaż kosiarka do trawy głośniejsza jest...
A czasem wystarczy pług w zimie zainstalować i sąsiadom odśnieżyć rozpędem przy okazji - a konfikty zanikają...
A dziś staram się tępić debilów na terenach KPN'u, quadzikach co kurz wzbijają na siłę przy osiedliskach, pasjami uganiam się za tzw. "crossowcami" ryjącymi beznamiętnie i sądzącymi że czmychą po głębokim piachu (a tych kolegów to zupełnie nie kumam - debile czy co?) po kilkudziesięciu ostrzeżeniach i tez ich mam...
Ostatni rajd w KPN'ie za kolegą na crossie na szlaku skończył się buntem Bestii... pasek padł...
Chłopak zawrócił mimo faktu że wiedział co go może spotkać w konsekwencjach (a złośliwie się uganiał)... Rozbroił pokorą (chyba faktycznie nie wiedział), przeprosił Strażników... Może wesprze nas na "straży Kampinosu?"
Pamiętać trzeba o KODEKSIE... ale nijak to wpoić do głowy riderom którzy nie śledzą żadnego z Forum.... Kupują sprzęt i upalają ile wlezie...
Ba, z autopsji - po przeprowadzce, mnie nowi sąsiedzi gonili za "niby" głosność Bestii (czyt. złośliwość natury ludzkiej sąsiadów) jak wychodziła Bestyjka z garażu i na wolniutkich obrotach docierała dopiero w teren... Dziś mnie błogosławią i proszą aby coś im pomóc - kilka "szlifierek" i 3 crosssy w sąsiedztwie...
A w gruncie rzeczy to upierdliwcy byli bo mój quad im przeszkadzał chociaż kosiarka do trawy głośniejsza jest...

A dziś staram się tępić debilów na terenach KPN'u, quadzikach co kurz wzbijają na siłę przy osiedliskach, pasjami uganiam się za tzw. "crossowcami" ryjącymi beznamiętnie i sądzącymi że czmychą po głębokim piachu (a tych kolegów to zupełnie nie kumam - debile czy co?) po kilkudziesięciu ostrzeżeniach i tez ich mam...
Ostatni rajd w KPN'ie za kolegą na crossie na szlaku skończył się buntem Bestii... pasek padł...
Chłopak zawrócił mimo faktu że wiedział co go może spotkać w konsekwencjach (a złośliwie się uganiał)... Rozbroił pokorą (chyba faktycznie nie wiedział), przeprosił Strażników... Może wesprze nas na "straży Kampinosu?"
.:GALEON:.
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...
- prezziguzzi
- Posty: 2851
- Rejestracja: wt 28 lis, 2006
- Lokalizacja: Józefów koło Otwocka
- Kontakt:
tylko spokój ,rozmowa i kultura moze nam pomóc.chodz ludzie pełni nienawisci
trudno i m się czasami dziwić
.
z drugiej strony prawo jest prawem a tereny rezerwatów piękną przyrodą ,więc na pewno trzeba sie dowiedziec gdzie jeżdzimy i czy nadmiernie czegoś nie niszczymy i nie przeszkadzamy komuś.
ps.motyf masz coś
może przerzucmy temat gdzie indziej


z drugiej strony prawo jest prawem a tereny rezerwatów piękną przyrodą ,więc na pewno trzeba sie dowiedziec gdzie jeżdzimy i czy nadmiernie czegoś nie niszczymy i nie przeszkadzamy komuś.
ps.motyf masz coś

może przerzucmy temat gdzie indziej
.:GALEON:.