Subskrybuj RSS
Szukaj
Rynek quadów
Testy quadów i akcesoriów
Opisy quadów
Gadżety
Akcesoria quadowe
Aktualności rynkowe
Motoryzacja
Samochody
Imprezy quadowe
Relacje z imprez
Kalendarz imprez quad / atv
Filmy quad `owe
Poradnik
Od czego zacząć
Technika jazdy
Paragraf
Warsztat i serwis
Tuning
Słowniczek
Ekologia
Gdzie jeździć
Pierwsza pomoc
Nawigacja
FORUM Quadzik.pl
Giełda
Quady nasza pasja
Grupy quadowe
Ja i mój quad
Wywiady
Loża szyderców
Konkursy
sQuadzik
Przydatne linki i adresy
Niespodzianki
CHumor quadowy
GPSownia
Patronat medialny
Silesia Quad Adventure
Poland Trophy
MT Rally / MT Series
Dzicz Bieszczadzka
Mistrzostwa OFF-ROAD
Zlot Grizzly
Wystawa Motocykli
Quadzikowe
Filmy quadzikowe
Kalendarze quadowe
Gazeta quadowa
Pierwsza pomoc dla quadowca
Pierwsza pomoc dla quadowca
Wojtek Zbiegniewski
Statystyki udzielania pierwszej pomocy uczestnikom imprez quadowych wskazują, że najczęściej robimy sobie krzywdę w którąś z kończyn. Często dzięki nawykom motocyklowym mniej doświadczony człowiek składa się w zakręt jak na enduro lub po prostu wystraszy się przechyłu i stara się podeprzeć… co powoduje podwinięcie kopytka. Dobrze/lepiej jak noga jest uzbrojona w wysoki but przeznaczony do jazdy off-road.

Mam nadzieję, że wiesz już po co Ci apteczka poza szlakiem i jak ją spakować. Dzięki wrodzonej dociekliwości znasz też podstawowe zasady udzielania pierwszej pomocy, lub myślisz jak się dokształcić w tej dziedzinie – eksplorując sieć i wyspecjalizowane firmy szkoleniowe. Wierzę, że większość z „przytomnych” czytelników przygotowała już apteczkę do quada, albo zweryfikowała jej obecną zawartość po naszym ostatnim artykule. Chciałbym przedstawić możliwości skorzystania z małej apteczki na przykładzie konkretnego urazu, który zdarza się wcale nie tak rzadko.

Pomyśleć zanim zaczniesz
Dzieje się! Jesteś znowu daleko od szosy. Widzisz standardowy przykład pokonywania przeszkody - przechył quada, podwinięcie nogi, krzyk… Szybcy koledzy zdejmują maszynę z niezadowolonego Pana. Miało być inaczej… a teraz sobie leży ze zdeformowaną nogą. Jako jedyny masz pojęcie i apteczkę. „Na zimno” oceniasz sytuację, bezpieczeństwo swoje i poszkodowanego w miejscu wypadku. Boli… no cóż - to dobrze, jakby nie bolała noga przygnieciona 300 kg to byłoby dziwne. Myśl – zanim ruszysz „gościa”. Zadaj sobie kilka pytań. Jaki był mechanizm urazu? Czy tylko noga ucierpiała? Czy pomimo deklaracji i zapewnień poszkodowanego „że to nic takiego” warto martwić się o coś więcej niż o nogę? Po co psuć tak mało używanego człowieka.



Zróbić wywiad
Nawiązujesz kontakt z poszkodowanym – robisz tak zwany wywiad. Jeszcze raz prześledź mechanizm urazu. Jeśli nie widziałeś całej akcji zapytaj świadków, miej wyobraźnię – zawsze zakładaj większe obrażenia. Wezwij pomoc medyczną, wiesz już co powiedzieć dyspozytorowi pogotowia przyjmującemu wezwanie. Gdzie? (warto mieć GPS przed sobą) Komu? I co się stało?... Jeżeli nie jesteś w stanie zrobić czegoś więcej, zapewnij komfort termiczny i psychiczny poszkodowanemu. Nigdy nie podejmuj działań, które mogą pogorszyć stan zdrowia osoby oczekującej pomocy. Nie narażaj nikogo na niepotrzebny ból, jeśli nie jest to konieczne, lub nie jesteś odpowiednio przygotowany i pewny tego co robisz!
Dobrze jest wiedzieć do czego wzywamy pomoc – wywiad, obserwacja. Jeżeli widzimy „trzecie kolano” lub „łokieć”, czyli miejsce gdzie zgina się kończyna a nie ma tam stawu - mamy sprawę jasną. Deformację kończyny, ból, przesunięcie kości. Złamanie otwarte często jest schowane pod kilkoma warstwami (spodnie, ocieplacze, ochraniacze). Usztywnienie dwóch sąsiednich stawów zazwyczaj załatwia sprawę transportu do spotkania z karetką Pogotowia Ratunkowego lub najbliższego miejsca z „czynnym” ortopedą i RTG. Wysokich butów motocyklowych nie trzeba i raczej nie warto zdejmować na miejscu, lepiej natomiast poczekać na fachowców lub szpital. Takie obuwie powinno być zdjęte bardzo ostrożnie po uprzednim ustabilizowaniu nogi tak, aby możliwość pogłębienia urazu ograniczyć do minimum.

Nie zdejmować, tylko ciąć
Podobnie jest ze spodniami, kurtką. Nie ma sensu prosić kogoś, kto przed chwilą był w ogniu walki i w amoku pokonywał przeszkody, aby w terenie zdejmował garderobę i niepotrzebnie się wpędzał w hipotermię. Po pierwsze jest to bolesne, po drugie raczej nie założy ich z powrotem, będzie mu zimno i dodatkowo będzie czuł dyskomfort związany z brakiem ubrania. Jeżeli przy okazji urazu ortopedycznego wystąpiło krwawienie, powinieneś zatamować krwotok, a potem zająć się opatrywaniem złamania. Ubranie powinniśmy przeciąć po to, aby szybko dostać się do urazu i podejmować następne decyzje. Należy wiedzieć, że kość bardzo rzadko łamie się jak suchy patyk – równo. Często kość pęka, albo łamie się w sposób nieregularny (w szczególności u dorosłych), a ostre krawędzie kości potrafią kaleczyć, przebić skórę.
Pamiętaj, że „głupie” złamanie poprzez ruch, złe opatrzenie, może zmienić się po uszkodzeniu naczyń krwionośnych w poważniejszy uraz – krwotok. Brak szybkiego działania może doprowadzić do wykrwawienia się i najgorszej z możliwych sytuacji – śmierci. Na wewnętrzny krwotok nie mamy za dużego wpływu w terenie. (Często spotykana sytuacja przy wypadkach motocyklowych na drodze - pomimo szybkiej pomocy człowiek traci zbyt dużo krwi).



Porządnie usztywnić
Widziałem osobiście zjazd do Bazy Rajdu ekipy z dobrze zabezpieczonym kolesiem, który miał złamany obojczyk, złamaną nogę – jak widać da się. Należy jednak bardzo dobrze unieruchomić, usztywnić kończynę, aby ze zwykłego złamania nie zrobiło się złamanie z przemieszczeniem…. W przypadku urazów u dzieci, kończyna powinna być usztywniona tak, aby uniemożliwić jej jakikolwiek ruch. Dzieciom bardzo trudno jest wytłumaczyć, żeby nie ruszały bolącą ręką, czy nogą – pamiętajcie o tym.

Szyna Kramera
Aby zabezpieczyć złamaną kończynę i przygotować kolegę do ewentualnego transportu należy, usztywnić dwa sąsiednie stawy w sposób jak najmniej bolesny dla poszkodowanego. Zawsze należy przejść odpowiednie szkolenie z praktyką, aby być pewnym tego co i jak się robi. Najlepsza do tego będzie szyna Kramera. Pamiętajmy, że szynę Kramera trzeba dopasować i dostosować do złamanej kończyny, a nie odwrotnie. Wszyscy, którzy mają tak skomplikowany sprzęt, na pewno są odpowiednio przeszkoleni i potrafią się z nią obchodzić. Polecam szynę, która jest uniwersalna – długość ok. 1 m, można ją wykorzystać jako usztywnienie do torby lub plecaka. Znane są także zastosowania jako grill nad ogniskiem.

Działać wg schematu
Przy złamaniu powinniśmy działać wg schematu: wezwać pomoc medyczną, zobaczyć, opatrzyć, usztywnić, pomóc w transporcie do Ambulansu lub najbliższej jednostki medycznej. W przypadkach krytycznych zawsze w pierwszej kolejności wezwać pomoc. Nie masz szyny Kramera? – myśl, kombinuj, nie ciągnij człowieka ze złamaniem bez stabilizacji, bo zrobisz mu większą krzywdę. Mając do dyspozycji patyk, gałąź i taśmę „Silver Tape” możesz sobie poradzić z usztywnieniem każdej kończyny. Twoje działanie musi być skuteczne.

Lepiej zapobiegać niż leczyć
Poradnik poradnikiem, ale jak zawsze należy uruchamiać wyobraźnię. Przede wszystkim ograniczać możliwość wystąpienia urazów do minimum. Jeżeli się nie uda, zastosować się do elementarnych zasad udzielania pierwszej pomocy. Szkolić się w tym kierunku – zawsze może się przydać. Najważniejsze jest jednak, aby nigdy nie jeździć samemu, mieć przy sobie naładowany telefon i informować o przewidywanej trasie swojej jazdy kogoś, kto w przypadku problemu pomoże nas zlokalizować. Zawsze jeździć w dopasowanej odzieży i ochraniaczach.

Zabezpieczenie połamanej nogi
1. Zaczynaj przygotowany do pracy, rozmawiaj z poszkodowanym,
(uspokój go jak trzeba, zmień temat – odwróć uwagę od tego co robisz).
2. Delikatnie staraj się zlokalizować uraz.
3. Opatrz krwawienie – to priorytet (nie rób tego przez spodnie).
4. Mamy szynę 1 m, kość udowa prawdopodobnie złamana, usztywnij dwa
sąsiednie stawy tak, aby maksymalnie wykorzystać długość szyny.
Dopasuj szynę wyginając do optymalnego kształtu. Ubiór poszkodowanego
często może nam pomóc w stabilizacji (w tym przypadku but i pas nerkowy).
5. Zanim ruszysz poszkodowanego upewnij się ze „układanka” pasuje.
Zawsze dobrze przygotuj się do usztywniania - poprawnie dopasowana szyna,
bandaże w zasięgu ręki. Warto poprosić kogoś o pomoc przy tej pracy.
6. Spokojnie i dokładnie bandażujemy kończynę, upewniając się,
że zwoje dobrze ją przytrzymują.
Prześlij do znajomego:
link do artykułu Pierwsza pomoc dla quadowca

wstecz
REKLAMA



jak zamieścić...


Prawa autorskie RSS Reklama Polityka Cookies Kontakt
Wszelkie prawa zastrzeżone - Quadzik.pl - wszystko o quadach 2004-2018. ISSN 1899-9158.