Zbroja dylematy przed optymalnym wyborem jakość/cena

[DKfan]

Mam też kask z szybą, najczęściej używany prrez żonę, ja zakładam go tylko w mrozy poniżej -10.
+ mniej wieje, łatwiej odchylić szybę niż google
- waga często powyżej 1500g, wygięcie szyby zniekształca lekko obraz (pewnie do przyzwyczajenia), bardziej paruje, jak pada deszcz gorzej widać
Kask Terminator
+ waga ok.1050g, głębszy, więcej otworów wentylacyjnych, w googlach lepiej widać w trudnych warunkach, nie załamują obrazu, nawet w czasie ulewy akceptowalna widoczność. W Airohu gogle wpasowują się bardzo szczelnie, otwór na nie jest niski ale za to szeroki więc gogle zakłada się najpierw wsuwając dół gogli potem dopychając górę. Wieje tylko troche bo potężny deflektor na dziobie odrzuca struge powietrza, kominiarka załatwia sprawę, za to mniej podwiewa dołem.
- przy bardzo niskich temperaturach zimniej w usta i brodę, bardziej kłopotliwe zdejmowanie gogli na daszek niż odchylanie szyby, cena o ile bierzemy pod uwagę to co Mariusz teraz ma

[marioIII]

no, jak jedzie się powoli w terenie i głębiej oddycha (przy wysiłku) to paruje ale przy nieco szybszej jeździe jest lepiej, ja w terenie robię malutką szparkę i nie paruje, widzę też plusy w postaci pełniejszej ochrony twarzy przed kamieniami i gałęziami, szczególnie jadąc za kimś.

ps. w deszczu ja mam faktycznie masakryczny widok

w sklepie w którym dzisiaj będę mają kaski ufo, 600-1250 zł, warto z nich coś przymierzać? oj widzę, że waga 1220g więc bez sensu przepłacać za te gramy lepiej już kupić lżejszy.

[DKfan]

Ufo nie jest uznana marka kasków. Fox, Scott, Marushin, Agv, Airoh robią dobre kaski enduro, Ufo znam tylko z ciuchów i nawet nie wiedziałem ze robią kaski. Jeżeli chcesz wydać trochę więcej na kask to wybieraj najlżejszy bo różnica jest bardzo odczuwalna

[oolsztyniak]

Ostatnio miałem na głowie kask 1050
Porównując do mojego 1550 różnica jest kolosalna.
A był to kask typu cross - nie rowerowy.

[DKfan]

Mój Terminator właśnie tyle waży, po 1550g HJC wrażenie niesamowite. Na długich trasach kark wogule się nie męczy. A są jeszcze karbonowe Marushiny 860g

[marioIII]

Wiec, wczoraj przymierzyłem zbroję i buzer
1.Leatt Brace Adventure XXL 184-196cm cena ok 700 zł
- wbudowany pas nerkowy,
- wypinane ochraniacze barków,
- siateczkowa wyściółka,
- elastyczne pasy łączące ze stabilizatorem karku,
- nie ogranicza ruchów,
- możliwość połączenia ze stabilizatorem LEATT BRACE,
Ochrona:
Łokcia i Ręki - certyfikat CE EN 1621-1
Ramion - certyfikat CE EN 1621-1
Ochraniacz pleców - certyfikat CE EN 1621-2 level 2
Ochraniacz klatki piersiowej - certyfikat CE EN 1621-3 level 2
Wrażenia miałem mieszane.....
minusy:
-mnie chwilami uwierał w pozycji siedzącej pas nerkowy,
- miałem problem aby to wszystko odpowiednio poustawiać ale to pewnie kwestia wprawy
- niestety nie sprawiała wrażenia zbyt trwałej jeśli chodzi o siateczki i zamki ale tutaj nie mam porównania jedynie do moich kurtek i spodni ale to trochę inna bajka,
- No nie łatwo to założyć, można się zaplątać
na plus:
- większa powierzchnia ochrony pleców choć to nie to co klasycznie długi żółwik ale jednak..
- ochraniacze łokci, bo były..
- jakość plastikowych elementów ochronnych, sprawiały solidne wrażenie
- zapięcia w postaci dobrze spasowanych klamer plastikowych wyglądały na solidne i ładnie wskakiwały
- płyty ochraniacza pleców na przegubach
nie wiem jak jest w praktyce z osłonami łokci czy będą zawsze na właściwym miejscu

2. LEATT FUSION 3.0 XXL 184-196 cm Nowość na 2015 cena ok 1.100 zł

połączenie twardego ochraniacza klatki piersiowej z ochraniaczem szyi,
oddychająca, lekka konstrukcja z wytrzymałego tworzywa,
ochraniacz klatki pieriowej CE EN 1621-3, Level 1
ochraniacz pleców CE EN 1621-2, Level 1
ochraniacze ramion CE EN 1621-1
certyfikat Ochraniacza Szyi CE 89/686/EE

Wrażenia: czułem się w tym lepiej niż w modelu adventure
plusy:
- łatwo go założyć
jakość plastikowych elementów ochronnych, sprawiały solidne wrażenie
- zapięcia w postaci dobrze spasowanych klamer plastikowych wyglądały na solidne i ładnie wskakiwały
- płyty ochraniacza pleców i dodatkowo także klatki piersiowej na przegubach, osłony barków sprawiały wrażenie, że będą zawsze na właściwym miejscu
- no i wreszcie ochraniacz szyi, który najbardziej komplikuje mi podjęcie decyzji w zakupie buzera/zbroi i tutaj duży pozytyw okazało się, praktycznie nie ograniczał mi ruchów głowy na której miałem założony kask ( wybrałem najbardziej rozbudowany kask w dolnej części jaki był w sklepie), jedynie przy spoglądaniu w dół do przodu zdarzało się, że lekko kilka razy trąciłem ochraniacz szyi o przód ale myślę, że to można jeszcze wyregulować w samym ochraniaczu, będę się musiał dopytać..

minusy:
- ochrona pleców kończy się wyżej niż w adventure
- brak pasa nerkowego
- brak osłon łokci
- cena ale czy do końca skoro mamy w niej ochraniacz szyi, na który i tak trzeba by było wydać ok 600-700 zł


Reasumując, lepiej czułem się w FUSION 3.0, pomimo ochraniacza szyi nie odczułem dyskomfortu ani różnicy w masie, bo jej chyba nie było (sprawdzałem w rękach ) Proste włożenie i zdjęcie (intuicyjne).
Jestem ciekawy jak by się to skomponowało z solidnym pasem nerkowym (usztywnionym i chroniącym plecy na znacznej szerokości., może to być ciekawe połączenie. Bo do samego Fusion 3.0 nie mam się do czego doczepić.

ps. nie traktujcie powyższego jako próby oceny opisanych sprzętów, bo wiem, że mam za małą wiedzę na temat ochraniaczy, jest to wyłącznie moja opinia, jako osoby, która po raz pierwszy zakładała zbroję/buzer i liczy na dalsze porady w temacie.

Teraz pomyślę nad przymiarką czegoś innego w tym także zbroji Thor, pozbieram to potem do kupy i podejmę decyzję o zakupie

[DKfan]

Wygląda fajnie, ale cena x2 Thor Impact, na oko poziom ochrony taki sam

[marioIII]

więc koniecznie muszę przymierzyć także Thor Impact

[DKfan]

Wybierałbym między Leat Adventure a Thor Impact, nie iwem jakiej jakosci jest ta siatka w Adventure ale wyglada niezle. Na pierwszy rzut oka różnica jest taka że Leat ma bardziej rozbudowany przód a Thor żółwia. Żółw w Adventure jest wypinany?

Zdjęcia Thora

[marioIII]

Z tego co czytam to nie ma takiego info więc zółw chyba nie jest odpinany
odpina się pas nerkowy, barki i łokcie, a ja ciągle jeszcze patrzę na Fusion III bo jest to z tego co widzę pierwszy zintegrowany z ochr szyi zestaw na rynku, z drugiej strony Adventure ma system elastycznych pasów (Brace on) który łączy zbroję ze stabilizatorem karku nie ograniczając przy tym ruchów, no ale to dodatkowo jakieś 600-700zł=1.300, więc 250 byłbym stratny myślę, że gdybym już wchodził w markę Leatt to chyba w Fusion III, ale póki co muszę włożyć jeszcze kilka innych zbroi z dużym żółwiem.
Zerkam też szukając różnic od Leatt adventure na leat Protector 5.5
http://www.leatt.com/shop/body-protecti ... d-950.html

a co do absorbującego moją uwagę fusion III tu jest fajny opis
http://blog.motocard.com/en/novedades/p ... usion-3-0/