wypadek Quadem - wymagania policji
wypadek Quadem - wymagania policji
czesc, pisze w tym dziale, poniewaz wydaje mi sie, iz bedzie to odpowiednia "szuflada" do podzielenia sie doswiadczeniem odnosnie wypadku z udzialem quada... otoz:
"Cichy" mial w sobote kolicje, zdazyl pod garazem zsiasc z quada, aby otworzyc dzwi, a tu pijany kierowca (2,5 promila we krwi) wjechal w sprzet, jednoczesnie wytracajac cala predkosc na Hondzie mlodego...
przyjechala policja interwencyjna, na drogowke czekalismy 5,5 godziny... dlaczego policja?
1. gosciu ledwo stojac zaczal sie awanturowac
2. nie warto popuszczac pijakom, bo to sie zemsci w przyszlosci
3. nie mial przy sobie nawet dokumentow...
po przyjechaniu drogowki, policja stwierdzila, iz nie ma widocznych uszkodzen w pojezdzie... tzn. oprocz wgietej felgi nie ma zadnych sladow uszkodzen... musielismy wyjasnic policji, iz pojazd dosal w kolo, i opona wszystko zamortyzowala i pokazalismy, iz na pierwszy zut oka widac skrzywienie:
1. ramy
2. kierownicy przy prostych kolach - czyli na skutek przesyniecia w uderzeniu
3. pojazd stoi dziwnie pochylony
Dodatkowo strasznie "churgoli" dyferencjal... rozmawialem z ludzmi i dowiedzialem sie, iz uderzenie w bok quada jest bardzo dla niego niebezpieczne, poniewaz nie ma zadnych typowych dla takich kolizji wzmocnien konstrukcyjnych...
to co mnie starsznie zdziwilo, to to, iz policja, pomimo tego, iz byla poinformowana, ze quad nie byl w ruchu, sprawdzila wszystko, czy dziala, czy sa sprawne stopy, ze wszystkich hamulcow, awaryjne, kierunki, swiatla drogowe, doslownie wszystko... jest to chyba przestroga (wszystko dzialo sie na drodze osiedlowej - garazowej) dla wszystkich posiadaczy niezarejestrowanych quadow, iz warto zainwestowac w tym kraju w "blache" bo potem moga byc klopoty... nawet, jezeli nie bedzie to z winy uzytkownika...
tyle ode mnie... teraz czeka nas tylko przejscie przez labirynt zagadnien ubezpieczeniowych i orzecznictwa bieglych, ktorzy zapewne nie czesto widuja "niewidoczne" uszkodzenia w tzw. quadach...
"Cichy" mial w sobote kolicje, zdazyl pod garazem zsiasc z quada, aby otworzyc dzwi, a tu pijany kierowca (2,5 promila we krwi) wjechal w sprzet, jednoczesnie wytracajac cala predkosc na Hondzie mlodego...
przyjechala policja interwencyjna, na drogowke czekalismy 5,5 godziny... dlaczego policja?
1. gosciu ledwo stojac zaczal sie awanturowac
2. nie warto popuszczac pijakom, bo to sie zemsci w przyszlosci
3. nie mial przy sobie nawet dokumentow...
po przyjechaniu drogowki, policja stwierdzila, iz nie ma widocznych uszkodzen w pojezdzie... tzn. oprocz wgietej felgi nie ma zadnych sladow uszkodzen... musielismy wyjasnic policji, iz pojazd dosal w kolo, i opona wszystko zamortyzowala i pokazalismy, iz na pierwszy zut oka widac skrzywienie:
1. ramy
2. kierownicy przy prostych kolach - czyli na skutek przesyniecia w uderzeniu
3. pojazd stoi dziwnie pochylony
Dodatkowo strasznie "churgoli" dyferencjal... rozmawialem z ludzmi i dowiedzialem sie, iz uderzenie w bok quada jest bardzo dla niego niebezpieczne, poniewaz nie ma zadnych typowych dla takich kolizji wzmocnien konstrukcyjnych...
to co mnie starsznie zdziwilo, to to, iz policja, pomimo tego, iz byla poinformowana, ze quad nie byl w ruchu, sprawdzila wszystko, czy dziala, czy sa sprawne stopy, ze wszystkich hamulcow, awaryjne, kierunki, swiatla drogowe, doslownie wszystko... jest to chyba przestroga (wszystko dzialo sie na drodze osiedlowej - garazowej) dla wszystkich posiadaczy niezarejestrowanych quadow, iz warto zainwestowac w tym kraju w "blache" bo potem moga byc klopoty... nawet, jezeli nie bedzie to z winy uzytkownika...
tyle ode mnie... teraz czeka nas tylko przejscie przez labirynt zagadnien ubezpieczeniowych i orzecznictwa bieglych, ktorzy zapewne nie czesto widuja "niewidoczne" uszkodzenia w tzw. quadach...
.:GALEON:.
Cichy ma wszystko oprocz lusterek... no i licznik, ktory dziala w motogodzinach do 30 motogodzin maksymalnie...
ja po jego kolizji zaiwestowalem w kierunkowskazy... nie widziales z jaka pasja maniaka policjant sprawdzal, czy wszystko dziala... lusterko mam elastyczne, rowerowe, w miescie sie przydaje, szczegolnie na drodze z trzema pasami ruchu...
zgodnie z ustawa Prawo o Ruchu Drogowym - nie mozna zarejestrowac quada bez spelnienia wymogow homologacyjnych, to ze my rejestrujemy sprzety, tak jak jest, to jedna wielka mistyfikacja... sam wiesz...
ja po jego kolizji zaiwestowalem w kierunkowskazy... nie widziales z jaka pasja maniaka policjant sprawdzal, czy wszystko dziala... lusterko mam elastyczne, rowerowe, w miescie sie przydaje, szczegolnie na drodze z trzema pasami ruchu...
zgodnie z ustawa Prawo o Ruchu Drogowym - nie mozna zarejestrowac quada bez spelnienia wymogow homologacyjnych, to ze my rejestrujemy sprzety, tak jak jest, to jedna wielka mistyfikacja... sam wiesz...
.:GALEON:.
WIEM.
Za tydzień czeka mnie właśnie taka przeprawa a quad bedzie z USA, wiec całkowicie nieeuropejski ...(europejska wersja ma inny wydech i emisje spalin wg Euro costam).
Nie wspominam o migaczach itp, ale jak ich uzywac przy przeprawowym, mokrym charakterze jezdy, kiedy każda dodatkowa elektryka to wieksze ryzyko awarii
Za tydzień czeka mnie właśnie taka przeprawa a quad bedzie z USA, wiec całkowicie nieeuropejski ...(europejska wersja ma inny wydech i emisje spalin wg Euro costam).
Nie wspominam o migaczach itp, ale jak ich uzywac przy przeprawowym, mokrym charakterze jezdy, kiedy każda dodatkowa elektryka to wieksze ryzyko awarii
- Grzegorz Głowienka
- Administrator
- Posty: 2030
- Rejestracja: ndz 14 sie, 2005
- Quad:: testowy :)
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
Maćku, na jednej z imprez przeprawowych byłem świadkiem, jak coś zaczęło bzyczeć przy quadzie, tak jak by jakieś zwarcie było... okazało się że przekaźnik od migaczy się trochę zamoczył...
Ale masz rację, ja też teraz będę chciał swojego KingQuada zarejestrować i początkowo myślałem, żeby zrobić przegląd a później pozbyć się całego "niepotrzebnego w terenie wyposażenia" - migacze, lsuterka itp.
Ale czytając ten temat i dogłębnie się zastanawiając, doszedłem do wniosku, że jednak lepiej to wszystko mieć w zarejestrowanym quadzie.
Poza tym czasem jak muszę śmignąć po asfalcie na quadzie, to często się oglądam i brakuje mi wtedy lusterek, więc może dobrym pomysłem było by zainstalowanie lusterek elastycznych, takich jak ma Martines, które można złożyć i które nie będą przeszkadzały w terenie.
Ale masz rację, ja też teraz będę chciał swojego KingQuada zarejestrować i początkowo myślałem, żeby zrobić przegląd a później pozbyć się całego "niepotrzebnego w terenie wyposażenia" - migacze, lsuterka itp.
Ale czytając ten temat i dogłębnie się zastanawiając, doszedłem do wniosku, że jednak lepiej to wszystko mieć w zarejestrowanym quadzie.
Poza tym czasem jak muszę śmignąć po asfalcie na quadzie, to często się oglądam i brakuje mi wtedy lusterek, więc może dobrym pomysłem było by zainstalowanie lusterek elastycznych, takich jak ma Martines, które można złożyć i które nie będą przeszkadzały w terenie.
jest polowiczne rozwiazanie problemu zamoczen... wstepnie sie dowiadywalem i bede cos takiego robil w nowym nabytku Marty - BearTrackerze... nalezaloby kupic gotowy zestaw "homologacyjny" dla kymco MXer 150 - przekazniki, przelaczniki, przerywacz, okablowania (to w sumie mozna samemu w jedna koszulke wciagnac) oraz same kierunkowskazy, ktore sa ladnie zabudowane... zamontowany seryjny przekaznik, kierunkow, klakson itp... nie wyglada prowesjonalnie, ale w trakcje przepraw drogowych to nie jest wazne... a w ternie nie przeszkadza... nalezy tez pamietac o osobnym bezpieczniku dla instalacji oraz, zeby nie podlaczac jej bezposrednio do aku... ale o tym kazdy wie...
.:GALEON:.
nie nalezy "podpinac" bezposrednio pod zrodlo zasilania, najlepiej jest "podpiac sie" w istniejaca juz instalacje danego urzadzenia, ja mam pod wyciagarke, zabezpieczone jeszcze dodatkowo bezpiecznikiem dla instalacji kierunkowskazow - na wypadek zalania woda i zwarcia...
nalezy tez unikac podpinania pod newralgiczne urzadzenia, np wiatrak, ktory w przypadku zwarcia (nie oryginalna instalacja czasami daje sie we znaki) poprostu sie wylaczy i nie bedzie chlodzil...
generalnie, jest tez chyba mozliwosc pociagniecia pradu z kostki, gdzies na kablu... ale to wszystko powie Ci elektryk... jak bedziesz chcial, dam Ci namiary na kolesia, ktory mnie rozrysowal, co jak i gdzie mam pociagnac kable... a on tylko podlaczyl zasilanie glowne... i dziala
nalezy tez unikac podpinania pod newralgiczne urzadzenia, np wiatrak, ktory w przypadku zwarcia (nie oryginalna instalacja czasami daje sie we znaki) poprostu sie wylaczy i nie bedzie chlodzil...
generalnie, jest tez chyba mozliwosc pociagniecia pradu z kostki, gdzies na kablu... ale to wszystko powie Ci elektryk... jak bedziesz chcial, dam Ci namiary na kolesia, ktory mnie rozrysowal, co jak i gdzie mam pociagnac kable... a on tylko podlaczyl zasilanie glowne... i dziala
.:GALEON:.