nie ma żadnego problemu, rwałem też drugiego rincona z błota i ..................... poszła lina, którą tamten miał przymocowaną, a mnie dzięki temu że zadziałała sprężyna zwijająca nic się nie stało, więc....znowu bezpieczeństwoA jak z wytrzymałością tego urządzenia bo widzę że lina zwija się sama czyli musi być jakaś sprężyna, jak ze szczelnością obudowy tej sprężyny?
a ze zwijaniem nie mam problemu (też się tego obawiałem, bo na reklamach jest czyściutko - wiadomo) ale błoto, jeziora i naprawdę ciężka praca "wołu wyciągowego" i oprócz zarysowań pomarańczowego lakieru jest jak nowy. Zaletą może być to że lina nie blokuje się na szarpnięcie np na 2-gim metrze (jak np pasy bezpieczeństwa), tylko rozwija na max długość. To zwiększa niezawodność.
Myślę że jak będzie ich jeździło więcej, to poznamy szersze opinie. Ja nie chcę tu miodzić, bo jeszcze ktoś pomyśli że producent mi coś płaci za reklamę, ale naprawdę jestem zadowolony. Wkrótce drugi Rincon z teamu będzie miał montowanego Tigera z przodu, więc będą opinie, jak to się spisuje "z innej strony"