Wybór i montaż wyciągarki

Wszelkie sprawy związane z eksploatacją, serwisowaniem, silnikiem, elektryką, skrzyniami biegów, przeniesieniem napędu, zawieszeniem, oponami, tuningiem oraz wszelkimi poradami technicznymi...
Awatar użytkownika
esox
Posty: 93
Rejestracja: śr 06 wrz, 2006
Lokalizacja: Warszawa

Wybór i montaż wyciągarki

Post autor: esox » śr 31 sty, 2007

Chciałbym w tym wątku powrócić do serii dwóch artukułów, które napisałem dla Off-road.pl. Pierwszy dotyczy porównania kilku modeli i prezentacji montażu a drugi opisuje podstawowe techniki posługiwania sie wyciągarką w terenie. Zapraszam do lektury i dyskusji.
Oryginalny tekst znajdziecie tu: http://www.esox.pl/wyciagarki.htm
a część II jest także na Forum tu: http://quadzik.pl/forum/viewtopic.php?t=33
Tytułem oczywistej korekty materiału, zapraszam chętnych do uzupełnienia porównania o kilka innych marek dostępnych już w tej chwili na rynku: T-Max, Ramsey, Dakar itp oraz o Warn'a 3.0.

Używając tzw. języka branżowego możemy powiedzieć tak:"Upalaliśmy w terenie na maxa, zaliczyliśmy dębową wtopę i sprzęt nie robi"(powyższy tekst w sytuacjach ekstremalnych uzupełniony jest często o słowa powszechnie uznane za obraźliwe). Tłumacząc na język polski, dla osób mniej obeznanych ze slangiem ofrołdowym, otrzymujemy: W wyniku bezkompromisowej jazdy w terenie unieruchomiliśmy nasz pojazd i nie jesteśmy w stanie kontynuować jazdy. Jak zwał, tak zwał - mamy problem. Oczywiście natura wszelkich kłopotów jest dużo bardziej skomplikowana. Wszyscy znamy tzw. Prawa Murphe'go w Polsce częściej określane przysłowiem, że "nieszczęścia chodzą parami". Z własnego doświadczenia wiem, i na pewno wielu z Was to potwierdzi, że tzw. "dębowa wtopa" lubi przytrafiać się najczęściej wtedy, kiedy albo jesteśmy w terenie sami, albo już właśnie mieliśmy kończyć niedzielną wycieczkę i spieszymy się na obiad do teściowej, czyli zawsze w najmniej oczekiwanym momencie. Dolewając oliwy do ognia zaznaczę także, że podobna sytuacja spotka każdego amatora atrakcji terenowych. Śmiem twierdzić, że w 100 przypadkach na 100 analizowanych prędzej czy później każdemu przytrafi się podobny problem. Musimy pamiętać, że teren jest jak żywioł, inteligentny żywioł. Mniej odporni nerwowo stwierdzą nawet, że złośliwy. Z tym, że poziom złośliwości wzrasta zawsze w miarę naszego zmęczenia. Wszystko zależy od okoliczności. Teren, zwłaszcza ten trudniejszy, charakteryzuję się także inną, ważną cechą: bezkompromisowością. Jazda brawurowa, bez odpowiedniego wyposażenia może skończyć się jakimiś problemami. Oczywiście, aby uniknąć kłopotów należy naszego quada odpowiednio wyposażyć. Asortyment różnego rodzaju akcesoriów jest bardzo szeroki: wyciągarki, opony, dystanse, felgi, pługi, gąsienice, światła, snorkele, tłumiki, liny, sakwy, odbiorniki gps, roadbook holder'y i wiele innych. Poniższym artykułem chcemy zapoczątkować serię prezentującą specjalistyczne wyposażenie przeprawowo-wyprawowe dla quadów z napędem na cztery koła. W miarę możliwości będziemy starać się unikać teoretyzowania opartego na suchych danych katalogowych. Wybrane przez nas podzespoły zaprezentujemy także ze strony praktycznej, tzn. montaż oraz wykorzystanie w terenie. Na pierwszy ogień idą wyciągarki.
Ze względu na zakres niezbędnych do omówienia zagadnień, podzieliliśmy temat na dwie części. Pierwsza, publikowana w tym numerze, dotyczy ogólnych informacji technicznych oraz porad montażowych. Druga, opublikowana zostanie w późniejszym terminie, dotyczyć będzie wykorzystania wyciągarki w terenie oraz niezbędnego do tego dodatkowego wyposażenia.

TEST
Do analizy otrzymaliśmy trzy wyciągarki. Warn, Superwinch oraz Powerwinch.

Obrazek

Założeniem naszego testu nie jest porównywanie odpowiadających sobie produktów konkurencyjnych firm. Skupiamy się jedynie na zasugerowaniu różnych możliwości wyboru. Dlatego z pewną przewrotnością prezentujemy pozornie odmienne produkty. Po głębszej analizie okazuje się jednak, że mogą one być użyte do dowolnego quada. Na przykład średnia masa maszyn, tzn ok. 250 kg, pozwala na zastosowanie nawet najsłabszej z prezentowanych wyciągarek. Uznaliśmy, że maksymalna siła uciągu nie jest najważniejszą cechą - Superwinch. Polecamy dokładniejszą analizę pozostałych parametrów. Szybkość pracy w terenie będzie miała ogromne znaczenie - Warn. Wymiary są istotne przy montażu - Powerwinch. Masa wyciągarki połączona z innymi elementami wyposażenia naszej maszyny może stanowić niebagatelny argument - Powerwinch. No i oczywiście cena (najtańszy jest Powerwinch, najdroższy Warn). Szczególną uwagę zwraca wyposażenie, z jakim dostarczane są wyciągarki. W przypadku Warna i Superwincha zestawy są wręcz wzorowe. Otrzymujemy niezbędny komplet przewodów elektrycznych (z zarobionymi końcówkami!!!), śruby, paski montażowe, izolacja itp. Zestawy nie wymagają uzupełniania i możemy być pewni, że mamy wszystko, co będzie nam w pracy potrzebne. Natomiast brak takiego zestawu w przypadku chińskiego Powerwincha zmusza nas do poniesienia dodatkowych kosztów oraz straty czasu poświęconego na zakupy. Na pewno wymiany wymagać będzie także chiński pilot, który wygląda jak wymontowany z suwnicy w fabryce. Rozmiary i brak sensownego sposobu montażu dyskwalifikują go. Kolejny problem to płyta montażowa. Żaden z producentów nie dostarcza jej w komplecie. Należy bardzo precyzyjnie ustalić, do jakiego modelu quada będziemy montować wyciągarkę. Mnogość różnych modeli i ich wersji może spowodować niewłaściwy zakup płyty lub problemy montażowe...

MONTAŻ
Przykładową instalację wykonaliśmy w quadzie Yamaha Kodiak YFM 450 wykorzystując wyciągarkę Warn 2.5ci. Zajęło nam to ok. 5 godzin. Aby praca przebiegała sprawnie należy zawczasu zadbać o odpowiednie narzędzia. Jako dodatkowe wyposażenie zalecamy lutownicę, opalarkę, szlifierkę kątową (diaks), klucze calowe (także inbusy), farbę antykorozyjną...
Część I
Zaczynamy od "demolki", czyli demontażu wszystkich elementów utrudniających nam dostęp do wnętrza quada. Na pierwszy ogień idą płyty osłonowe przedniego zawieszenia, przedni bagażnik, boczki, zbiornik paliwa, siedzenie itp. Odłączamy akumulator. Dalej demontujemy cały zderzak:

Obrazek

do którego przykręcać będziemy płytę z wyciągarką. Zalecamy sprawdzenie jego kształtu. Pogięte rury (np. po wcześniejszym kontakcie z drzewem), mogą uniemożliwić nam dokładne dopasowanie płyty. Uważamy także, aby nie doszło do styku elementów zderzaka z prądowym zaciskiem silnika wyciągarki:

Obrazek

Następnie skręcamy wyciągarkę, płytę oraz prowadnicę pamiętając, że płyta jest bezpośrednio mocowana do zderzaka, a prowadnica liny oraz wyciągarka przykręcane są do płyty. Przestrzeń przeznaczona na wyciągarkę jest dosyć ciasna, więc trzeba spędzić trochę czasu dopasowując wszystkie elementy. Nieodpowiedni dobór płyty montażowej do modelu quada może wymagać użycia diaksa.

Część II
Elektryka. Zestaw montażowy przygotowany jest perfekcyjnie. Przewody posiadają odpowiednie oznaczenia kolorystyczne powtórzone na wyciągarce oraz na przekaźnikach. Podłączenie całości to właściwie formalność. Więcej uwagi należy poświęcić poprowadzeniu przewodów zasilających. Układamy je dokładnie, najlepiej wzdłuż elementów ramy i mocujemy dostarczonymi w zestawie paskami. Instalację przekaźników możemy wykonać w zasadzie dowolnie. Dobrym miejscem sugerowanym przez Warn'a jest spodnia część tylnego błotnika. My natomiast wyszliśmy z założenia, że jeżeli tylko można coś schować to chowamy i zamontowaliśmy przekaźniki w schowku pod siedzeniem:

Obrazek

Natomiast 100% korekty wymaga proponowany przez instrukcję sposób montażu pilota. Przykręcanie go do kierownicy od góry na dodatkowym elemencie to karkołomny pomysł. Wystarczy niefortunna wywrotka i quad miażdży pilota. Zalecamy montaż pod kierownicą:

Obrazek

Wystarczy lekko przesunąć przycisk klaksonu. Taki sposób gwarantuje nam pełną ochronę. Zasilanie pilota bierzemy z wiązki w desce rozdzielczej. Pamiętamy jednak, aby podłączenie wykonać na przewodzie zasilanym po włączonej stacyjce. Odradzamy zastosowanie oryginalnej wpinki. Wlutowanie i zaizolowanie połączenia zagwarantuje nam większą odporność na wilgoć. Dalej pozostanie nam tylko ponowne złożenie rozebranych elementów i zaplanowanie testowej wyprawy w teren.

Za współpracę przy powyższym artykule dziękujemy firmom:
Mitsui Motor Polska - importerowi Yamaha - za udostępnienie serwisu oraz fachową poradę.
4x4 Terenowiec za udostępnienie wyciągarek Superwinch i Powerwinch.

iras61
Posty: 1093
Rejestracja: pn 11 gru, 2006
Lokalizacja: stargard szcz.

Post autor: iras61 » śr 31 sty, 2007

bardzo fajny opis napewno nie jeden quadowicz z tego skorzysta,ktoś kto ma odrobine predyspozycji do majsterkowania napewno sobie poradziSami niedawno montowaliśmy dwa warny 2.5 i prawdą jest, ze skompletowanie warna i dołączona instrukcja jest ok.mam pytanie po wpięciu zasilania pilota w instalacje czy położenie kluczyka w pozycji wyłączonej powinno powodować wyłączenie sterowania wyciągarki.pozdowienia.
[size=75]extrema jest dobra na wszystko[/size]

Awatar użytkownika
esox
Posty: 93
Rejestracja: śr 06 wrz, 2006
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: esox » śr 31 sty, 2007

bardzo fajny opis napewno nie jeden quadowicz z tego skorzysta,ktoś kto ma odrobine predyspozycji do majsterkowania napewno sobie poradziSami niedawno montowaliśmy dwa warny 2.5 i prawdą jest, ze skompletowanie warna i dołączona instrukcja jest ok.mam pytanie po wpięciu zasilania pilota w instalacje czy położenie kluczyka w pozycji wyłączonej powinno powodować wyłączenie sterowania wyciągarki.pozdowienia.
Dzięki, mam nadzieje, że mój opis przyda się kilku zapaleńcom. :D
Co do zasilania to proponuję tak zainstalować sterowanie aby wyłączony kluczyk stacyjki zdejmował napięcie z całego układu.

iras61
Posty: 1093
Rejestracja: pn 11 gru, 2006
Lokalizacja: stargard szcz.

Post autor: iras61 » czw 01 lut, 2007

dziękii za odp. my zamontowaliśmy zgodnie z inst. ale napięcie jest na pilocie przy wyłączonej pozycji kluczyka.pozdrowienia :lol:
[size=75]extrema jest dobra na wszystko[/size]

Awatar użytkownika
hawranek
Posty: 111
Rejestracja: pn 15 sty, 2007
Lokalizacja: W-wa - Powsin
Kontakt:

Post autor: hawranek » śr 09 maja, 2007

Witam,

Chcialem sie dowiedziec od bardziej doswiadczonych czy jest sens montowac wyjscie do pilota na kablu do zdalngo sterowania wyciagarka? Czy w praktyce to sie wykorzystuje, bo gabaryty tego "pilota jak od suwnicy" nie sa male, zeby to ze soba wozic. :)
Pzdr,
hawranek

Awatar użytkownika
markus
Posty: 590
Rejestracja: pn 18 gru, 2006
Lokalizacja: SLASK
Kontakt:

Post autor: markus » czw 10 maja, 2007

Jesli chodzi o pilota to w normalnej jezdzie"wokół komina" raczej nie bedzie ci potrzebny. Natomiast jesli sie wybierasz na jakikolwiek rajd przeprawowy to pilot jest niezastapionym ułatwieniem i przyspieszeniem pokonywania trasy. Sprawdzone wiele razy :D

Awatar użytkownika
hawranek
Posty: 111
Rejestracja: pn 15 sty, 2007
Lokalizacja: W-wa - Powsin
Kontakt:

Post autor: hawranek » czw 10 maja, 2007

Dzieki za porade. Jeszcze jedno pytanie: gdzie najlepiej umiejscowic to gniazdo do wpiecia pilota?

pzdr,
hawranek

SebaSan
Posty: 21
Rejestracja: pn 07 maja, 2007
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa
Kontakt:

Post autor: SebaSan » czw 10 maja, 2007

A ja mam jeszcze jedno pytanie odnośnie eletryki.
Co sądzicie o dodatkowym odcięciu doplywy pradu do wyciagarki? Mysle o dodatkowym mechanicznym przelaczniku, ktroy eliminuje nam uruchomienie wyciagarki w przyadku jakiegos zwracia.
gdy np quadzikspokojnie stoi sobie w garazu bo głebokiej kąpieli.
takie zwarcie i samoczynne uruchomienie wyciągarki moze byc niebezpieczne ( tak slyszalem).
pzdr
SebaSan
NO TEAM

Awatar użytkownika
esox
Posty: 93
Rejestracja: śr 06 wrz, 2006
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: esox » czw 10 maja, 2007

Dzieki za porade. Jeszcze jedno pytanie: gdzie najlepiej umiejscowic to gniazdo do wpiecia pilota?

pzdr,
hawranek
Możliwie jak najwyżej, żeby było suche i czyste. Wybierz takie miejsce, które nie przeszkadza innym szpejom (zależy co masz zamontowane), łatwodostępne także przy załadowanym quadzie itp. No i bez bardzo mocnego mocowania sie nie obejdzie. Piloty wchodzą w gniazdo bardzo ciasno. Wkładanie i wyjmowanie pilota wymaga troche siły. Słabe mocowanie poprostu po kilku, kilkunastu użyciach może sie poluzować (i oczywiście stanie sie to w najmniej oczekiwanym momencie :wink: ).

A ja mam jeszcze jedno pytanie odnośnie eletryki.
Co sądzicie o dodatkowym odcięciu doplywy pradu do wyciagarki? Mysle o dodatkowym mechanicznym przelaczniku, ktroy eliminuje nam uruchomienie wyciagarki w przyadku jakiegos zwracia.
gdy np quadzikspokojnie stoi sobie w garazu bo głebokiej kąpieli.
takie zwarcie i samoczynne uruchomienie wyciągarki moze byc niebezpieczne ( tak slyszalem).
Tzw, "heble" bardzo często montuje się w samochodach. Mają one o tyle ciekawsze zadanie, że odcinają napiecie z całej instalacji chroniąc głównie przed ewentualnym pożarem. Poza tym jak autko lub quad stoją dłuższy czas (i nie mam na myśli godzin czy dni :)) bez ruchu to na pewno nie zaszkodzi odciąć zasilanie (pomijam sprzęty z komputerem). A swoja drogą ciekawi mnie jak to możliwe, aby nastapiło zwarcie, które uruchomiło wyciągarkę. Słyszałem już o łukach, które nieużywane same strzelają ale o wyciągarkach to jeszcze nie. :D Z tego co sam przeżyłem lub zaszłyszałem to woda lub inny czynnik raczej cos unieruchomi niż "ruchomi". :lol: Jedyna znana mi przygoda z ogniem wywołanym zwarciem w instalacji była wynikiem błędu "Pana Mechanika" - przewód prądowy do wyciagarki poprowadzony był bez należytej osłony (peszel) i dyndał sobie w najlepsze trąc o ramę. Przetarła się izolacja i kontakt z ramą (masą) spowodował zapłon. Był to ewidentny błąd ludzki.
Pewnym buforem jest zawsze przekaźnik i on steruje prądem na silnik wyciągarki. Więc może "samozapłon" wyciągarki nastapił w instalacji, która nie miała przekaźników. Może ktos wie jak to możliwe? Moja wiedza jest skromna i chętnie posłucham kogos lepiej zorientowanego.

Pozdrawiam.
Bartek.

Awatar użytkownika
hawranek
Posty: 111
Rejestracja: pn 15 sty, 2007
Lokalizacja: W-wa - Powsin
Kontakt:

Post autor: hawranek » czw 10 maja, 2007

Dzieki Bartek za wyjasnienie. Dzisiaj podpinam "elektryke" i w sobote testy nad Wisla :D.
Pzdr,
hawranek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Garaż quadowy”