Woda w silniku w grizzly 660

Wasze doświadczenia i problemy z quadami Yamaha Grizzly 550/660/700
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
yamahator
Posty: 201
Rejestracja: sob 19 maja, 2007
Lokalizacja: Warszawa-Wawer

Woda w silniku w grizzly 660

Post autor: yamahator » wt 12 cze, 2007

Witam.
Mam problem.Za każdym razem gdy utopie grizzliego do filtra mam mleko w oleju.Gdy widze że nie da rady to go gasze i wyciągam z wody czyśzcze filtr stawiam dęba wykręcam świece pokręce żeby wylać wode z cylindra i odpalam.Chcę zaznaczyć że mam wyprowadzoną odme z silnika przy kierownicy a nigdy go tak nie utopiłem.Brat ma takiego samego jak ja topimy razem a on nigdy nie miał mleka w silniku.Byłem na targowej i mówią że jak nie naleje się przez odme to nieme którędy indziej sie nalać.Pomału mnie to dobija jak tylko zaleje wydech i stanie woda leje się do cylindra przez wydech czy to możliwe żeby nalała się przez cylinder do silnika chyba nie to co jest grane pomocy lubie jeżdzić po wodzie>pozdrawiam i licze na jakieś podpowiedzi grizzlak ma przejechane 1000km wcześniej miałem chińczyka i mogłem go utopić do kierownicy i nic.Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Strugal
Posty: 1037
Rejestracja: pn 19 lut, 2007
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post autor: Strugal » wt 12 cze, 2007

Witam moze ciebie widziałem na zeganskiej 2 osoby bez kasku
P.S ładnie strzela w wydech :lol:
[size=75]Jesli mieszkasz na prowincji, znasz prawdziwe, mocne przeżycia i gardzisz mieszczańską manierą, doskonale wiesz co czuję,gdy zasiadam za kierownicą mojego quada.Szacunek dla wszystkich, którzy kumają o co w tym wszystkim chodzi.[/size]

Awatar użytkownika
yamahator
Posty: 201
Rejestracja: sob 19 maja, 2007
Lokalizacja: Warszawa-Wawer

Post autor: yamahator » śr 13 cze, 2007

Tak to ja w drodze nad wisłę

Awatar użytkownika
Strugal
Posty: 1037
Rejestracja: pn 19 lut, 2007
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post autor: Strugal » śr 13 cze, 2007

Bez kasku :? lepiej nie ryzykować
[size=75]Jesli mieszkasz na prowincji, znasz prawdziwe, mocne przeżycia i gardzisz mieszczańską manierą, doskonale wiesz co czuję,gdy zasiadam za kierownicą mojego quada.Szacunek dla wszystkich, którzy kumają o co w tym wszystkim chodzi.[/size]

Awatar użytkownika
Strugal
Posty: 1037
Rejestracja: pn 19 lut, 2007
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post autor: Strugal » śr 13 cze, 2007

Bez kasku :? lepiej nie ryzykować
[size=75]Jesli mieszkasz na prowincji, znasz prawdziwe, mocne przeżycia i gardzisz mieszczańską manierą, doskonale wiesz co czuję,gdy zasiadam za kierownicą mojego quada.Szacunek dla wszystkich, którzy kumają o co w tym wszystkim chodzi.[/size]

Awatar użytkownika
yamahator
Posty: 201
Rejestracja: sob 19 maja, 2007
Lokalizacja: Warszawa-Wawer

Post autor: yamahator » czw 14 cze, 2007

Kask był utopiony w błotku dzień wcześniej i nie wysechł po praniu.
Tak w nawiasie masz może jakiś pomysł na te mleko w silniku.Wjeżdzam tak jak inni i ja mam mleko prawie zawsze jak zaleje wydech.

Awatar użytkownika
Strugal
Posty: 1037
Rejestracja: pn 19 lut, 2007
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post autor: Strugal » czw 14 cze, 2007

Niewiem zabardzo a nie kapie ci olej z silnika moze silnik sie rozszczelnił?? A moze nie widac ze kapie bo kapie na osłone , lepiej sprawdzic.
[size=75]Jesli mieszkasz na prowincji, znasz prawdziwe, mocne przeżycia i gardzisz mieszczańską manierą, doskonale wiesz co czuję,gdy zasiadam za kierownicą mojego quada.Szacunek dla wszystkich, którzy kumają o co w tym wszystkim chodzi.[/size]

Awatar użytkownika
yamahator
Posty: 201
Rejestracja: sob 19 maja, 2007
Lokalizacja: Warszawa-Wawer

Post autor: yamahator » pt 15 cze, 2007

Nie silnik jest szczelny 100% sprzęt ma 1000km wstawiam go dzisiaj do serwisu zobaczymy co wymyślą jak tak dalej będzie to ją sprzedam i kupie polarisa.

Awatar użytkownika
Strugal
Posty: 1037
Rejestracja: pn 19 lut, 2007
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post autor: Strugal » pt 15 cze, 2007

Jakaś polarisomania zatakowała forum :lol:
[size=75]Jesli mieszkasz na prowincji, znasz prawdziwe, mocne przeżycia i gardzisz mieszczańską manierą, doskonale wiesz co czuję,gdy zasiadam za kierownicą mojego quada.Szacunek dla wszystkich, którzy kumają o co w tym wszystkim chodzi.[/size]

Awatar użytkownika
Motyf
Posty: 1159
Rejestracja: wt 09 sty, 2007
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Motyf » pt 15 cze, 2007

nie wiem co jest nie tak w twym grizzly ale Samamer również nie może dojsć któreędy mu się wod awlewa - tyle, zę nie do silnika. grizzly to super sprzet ale jak widac nie do wodowania. do tego to albo Suzuki Eiger albo jakiś Polaris

ODPOWIEDZ

Wróć do „Yamaha Grizzly 550/660/700”