Są to wspaniałe tereny , w większości zalewowe , na których nie brakuje błotka , przepraw wodnych , długich piaszczystych plaż i podmokłych łąk.
Ostatnia sobota to ponad sześć godzin intensywnej jazdy ze spotkanymi sympatycznymi quadziarzami od Polarisa (dzięki za kiełbaskę i bro ).
Miałem okazję się przekonać że Polaris 500 daje radę nawet przy szybkiej jeździe ciasnymi krętymi ścieżkami.
Ogólnie odniosłem wrażenie że sobotą tereny te to istna quadowo-motocyklowa autostrada szybkiego ruchu

Jeden z nowo poznanych kolegów pstrykał fajne foty , być może się tu pojawią.
Myślę że przyszła sobota znów zaowocuje nowymi quadowymi znajomościami.
Może pojawią się znowu starzy ? Kret jak tam utopiony Grizlak , uznajesz to jako 1:0 w pojedynku na przeprawy
