Warszawa - okolice Otwocka
- Krzysztof Wronowski
- Posty: 1339
- Rejestracja: pn 29 sie, 2005
- Lokalizacja: Warszawa
Warszawa - okolice Otwocka
Witam , z racji tego że pracuję w Wawie jeżdżę często po tak zwanej stronie otwockiej.
Są to wspaniałe tereny , w większości zalewowe , na których nie brakuje błotka , przepraw wodnych , długich piaszczystych plaż i podmokłych łąk.
Ostatnia sobota to ponad sześć godzin intensywnej jazdy ze spotkanymi sympatycznymi quadziarzami od Polarisa (dzięki za kiełbaskę i bro ).
Miałem okazję się przekonać że Polaris 500 daje radę nawet przy szybkiej jeździe ciasnymi krętymi ścieżkami.
Ogólnie odniosłem wrażenie że sobotą tereny te to istna quadowo-motocyklowa autostrada szybkiego ruchu
Jeden z nowo poznanych kolegów pstrykał fajne foty , być może się tu pojawią.
Myślę że przyszła sobota znów zaowocuje nowymi quadowymi znajomościami.
Może pojawią się znowu starzy ? Kret jak tam utopiony Grizlak , uznajesz to jako 1:0 w pojedynku na przeprawy
Są to wspaniałe tereny , w większości zalewowe , na których nie brakuje błotka , przepraw wodnych , długich piaszczystych plaż i podmokłych łąk.
Ostatnia sobota to ponad sześć godzin intensywnej jazdy ze spotkanymi sympatycznymi quadziarzami od Polarisa (dzięki za kiełbaskę i bro ).
Miałem okazję się przekonać że Polaris 500 daje radę nawet przy szybkiej jeździe ciasnymi krętymi ścieżkami.
Ogólnie odniosłem wrażenie że sobotą tereny te to istna quadowo-motocyklowa autostrada szybkiego ruchu
Jeden z nowo poznanych kolegów pstrykał fajne foty , być może się tu pojawią.
Myślę że przyszła sobota znów zaowocuje nowymi quadowymi znajomościami.
Może pojawią się znowu starzy ? Kret jak tam utopiony Grizlak , uznajesz to jako 1:0 w pojedynku na przeprawy
3fun - bo quady są naszą pasją
Re: Warszawa - okolice Otwocka
OOOOO! ciekawe.Krzysztof Wronowski napisał:
Może pojawią się znowu starzy ? Kret jak tam utopiony Grizlak , uznajesz to jako 1:0 w pojedynku na przeprawy
Prosze o info co wynikło ze spotkania zadymiarzy
Widze, że topienie....
Napiszcie co soś więcej prosze i tradycyjnie waypointy z ciekawymi miejscami tracki.
czy tylko ja to zapisuje i zbieram???????
- Krzysztof Wronowski
- Posty: 1339
- Rejestracja: pn 29 sie, 2005
- Lokalizacja: Warszawa
Krecik poległ w waipoincie bajoro , spotkaliśmy się przy rzece Świder , krecik podziwiał jak koncertowo się podtapiam jadąc nie twardym tylko ruchomymi piaskami przy słupach , mimo że d*** była mokra dałem radę
po wyjechaniu na brzeg krecik prowadził dosyć szybkimi szutrami , tempo dosyć expresowe jak na mud lity i przeprawowy pojazd ale bardzo mi się podobało. Widziałem zawachanie krecika przed wjazdem do niezbyt rozległego , ale wciągającego bajorka , ale poszedł odważnie , po krótkiej walce sprzęt pogrążył się po bagażniki , prychnął , kichnął i odmówił współpracy , jakby chciał powiedzieć że na kompiele o tej porze roku to on się nie umawiał
Moja Kawa , tylko na to czekała , przejechałem przez bajoro i podałem koledze linę , właściwie kolega swoją przypiął do mojego pojazdu.
Po wyciągnięciu na ląd Grizzly kaprysił , jak to Grizzly zwykle kaprysi po głębszym brodzeniu , ale wspólnymi siłami po postawieniu go do pionu i spuszczeniu wody dał znać , że będzie żył
Straty : znów zgubiony korek od skrzyni pasowej grizza.
Dalsza jazda była ściganką na łeb , na szyję z przyspawaną manetką , kolega chciał koniecznie zatrzeć porażkę w bagnie i zgubić mnie na mega szybkim przejeździe. Nie udało mu się to jednak , dojechaliśmy szczęsliwie na Shella , pożegnaliśmy się i rozstaliśmy. Komentaż do trasy wybranej przez Krecika : dużo szybkich dojazdówek , mało odcinków specjalnych czyli trasa enduro.
Dużo fajniejsza był odcinek prowadzony prz€z kol€g€ na Polarisi€.
po wyjechaniu na brzeg krecik prowadził dosyć szybkimi szutrami , tempo dosyć expresowe jak na mud lity i przeprawowy pojazd ale bardzo mi się podobało. Widziałem zawachanie krecika przed wjazdem do niezbyt rozległego , ale wciągającego bajorka , ale poszedł odważnie , po krótkiej walce sprzęt pogrążył się po bagażniki , prychnął , kichnął i odmówił współpracy , jakby chciał powiedzieć że na kompiele o tej porze roku to on się nie umawiał
Moja Kawa , tylko na to czekała , przejechałem przez bajoro i podałem koledze linę , właściwie kolega swoją przypiął do mojego pojazdu.
Po wyciągnięciu na ląd Grizzly kaprysił , jak to Grizzly zwykle kaprysi po głębszym brodzeniu , ale wspólnymi siłami po postawieniu go do pionu i spuszczeniu wody dał znać , że będzie żył
Straty : znów zgubiony korek od skrzyni pasowej grizza.
Dalsza jazda była ściganką na łeb , na szyję z przyspawaną manetką , kolega chciał koniecznie zatrzeć porażkę w bagnie i zgubić mnie na mega szybkim przejeździe. Nie udało mu się to jednak , dojechaliśmy szczęsliwie na Shella , pożegnaliśmy się i rozstaliśmy. Komentaż do trasy wybranej przez Krecika : dużo szybkich dojazdówek , mało odcinków specjalnych czyli trasa enduro.
Dużo fajniejsza był odcinek prowadzony prz€z kol€g€ na Polarisi€.
3fun - bo quady są naszą pasją
- prezziguzzi
- Posty: 2851
- Rejestracja: wt 28 lis, 2006
- Lokalizacja: Józefów koło Otwocka
- Kontakt:
- prezziguzzi
- Posty: 2851
- Rejestracja: wt 28 lis, 2006
- Lokalizacja: Józefów koło Otwocka
- Kontakt:
- prezziguzzi
- Posty: 2851
- Rejestracja: wt 28 lis, 2006
- Lokalizacja: Józefów koło Otwocka
- Kontakt: