POLSON !!!!
POLSON !!!!
zwlekałem z napisaniem tego postu ale czara goryczy sie przelala ,jak pamietacie w kwietniu kupilem w tej firmie polarisa 800 ,na drugi dzien zwrocilem uwage na stuki w skrzyni biegow i po prawej stronie w silniku (rozpisywałem sie o tym na forum) firma POLSON stwierdziła ze mozna to naprawic na gwarancji ALE LEPIEJ I SZYBCIEJ za gotowke (1350zł) na drugi dzien zawiozlem quada do nich ,własciciel stwierdził ze to normalne i ze jestem przewrazliwiony ale na forum QUADZIKA znalazłem posty miedzy nim a MARCOLIFE ze jednak jest rozciągniety łancuch w napedzie .przedemna palił głupa. sprzet przestał tam 3 tygodnie, zapłaciłem .w moich postach od poczatku zwracalem uwage na dziwne stuki-klekot pod kapa silnika, quadem przejechałem 170km ,i 17 maja wstawiłem do innego serwisu .stwierdzili ze
.1 - naciagneli mnie na poprzednia naprawe bo powinni to zrobic w ramach gwarancji
2- sprzedali mi sprzęt z uszkodzonym-skonczonym silnikiem, poprostu ten klekot to sworzen na tłoku, rozwalone lozyska, peknieta zebatka i NAJLEPSZE NA KONIEC USZKODZONY WAŁ
zadzwoniłem w piatek do POLSONU i ich pracownik powiedzial mi ze ten co im sprzedawał w h..a ich zrobił ale przeciez to sa znajomi
i zgodze sie z szefem POLSONU ze nie zapłaciłem duzo za polarisa 800, ok ale jak za sprzet ktorym przez 3 miesiace przekólałem 180km a 7 tygodni juz spedzilem w serwisie to BARDZO DUZO a suma 23000 +1350=24350 zl za cos co nie jezdzi to mało czy duzo.naprawiaja mi to w ramach gwarancji inaczej doszloby 3000-5000 zł poprostu sprzedali mi szrota , mieli go 3 tygodnie na warsztacie i wypchneli zeby sie go pozbyc, a ich mechanik nadaje sie do wymiany klockow hamulcowych , jezeli nie slyszy ze z silnikiem jest cos nie tak a dla potwierdzenia posiadam opinie na [pismie } z obecnego serwisu. pozdrawiam firme POLSON jak podejmujecie sie sprzedazy komisowej itp to sprawdzajcie sprzet a nie firmujcie go autoryzowanym serwisem złomu
.1 - naciagneli mnie na poprzednia naprawe bo powinni to zrobic w ramach gwarancji
2- sprzedali mi sprzęt z uszkodzonym-skonczonym silnikiem, poprostu ten klekot to sworzen na tłoku, rozwalone lozyska, peknieta zebatka i NAJLEPSZE NA KONIEC USZKODZONY WAŁ
zadzwoniłem w piatek do POLSONU i ich pracownik powiedzial mi ze ten co im sprzedawał w h..a ich zrobił ale przeciez to sa znajomi
i zgodze sie z szefem POLSONU ze nie zapłaciłem duzo za polarisa 800, ok ale jak za sprzet ktorym przez 3 miesiace przekólałem 180km a 7 tygodni juz spedzilem w serwisie to BARDZO DUZO a suma 23000 +1350=24350 zl za cos co nie jezdzi to mało czy duzo.naprawiaja mi to w ramach gwarancji inaczej doszloby 3000-5000 zł poprostu sprzedali mi szrota , mieli go 3 tygodnie na warsztacie i wypchneli zeby sie go pozbyc, a ich mechanik nadaje sie do wymiany klockow hamulcowych , jezeli nie slyszy ze z silnikiem jest cos nie tak a dla potwierdzenia posiadam opinie na [pismie } z obecnego serwisu. pozdrawiam firme POLSON jak podejmujecie sie sprzedazy komisowej itp to sprawdzajcie sprzet a nie firmujcie go autoryzowanym serwisem złomu
- prezziguzzi
- Posty: 2851
- Rejestracja: wt 28 lis, 2006
- Lokalizacja: Józefów koło Otwocka
- Kontakt:
-
- Posty: 36
- Rejestracja: pn 11 cze, 2007
- Lokalizacja: okolice Otwocka
- Kontakt:
- Krzysztof Wronowski
- Posty: 1339
- Rejestracja: pn 29 sie, 2005
- Lokalizacja: Warszawa
Panowie sprzęt na gwarancji to rzecz normalna, tymbardziej że kupił quada w autoryzowanym salonie, tyle że quad miał trochę przejechane.
Wydaje mi się że NOWIKOWI, chodziło o to że w danym servisie są słabi mechanicy i naciągneli go na 1350pln.... To wywnioskowałem z tego postu....
Wydaje mi się że NOWIKOWI, chodziło o to że w danym servisie są słabi mechanicy i naciągneli go na 1350pln.... To wywnioskowałem z tego postu....
PoZdRo FoR All
odpalając potwora
moje poglądy się zmieniają, zaczynam inaczej myśleć...
odpalając potwora
moje poglądy się zmieniają, zaczynam inaczej myśleć...