Renegade
Jakubek już narzeka na ręce, a dopiero kilka kilometrów przeleciał, zdaje się, że endurowcy muszą w niego sporo włożyć: prawdziwe opony, prawdziwe amorki, moim zdaniem rozdział hamulca, szersza kierownica i wyjęcie visco locka, żeby nie wyrzucał na out (ciekawe, może od tego ma nazwę outlander ). Wychodzi 50% więcej.
Już niedługo zwoduję delfina, założę pianę i fiu...na Ostrołękę!
Osobiście jestem pod wielkim wrażeniem tego Quada ale co mogę powiedzieć o takim diable jak przesiadłem sie z Grizzlaka . Tak jak napisał Marco jest pare rzeczy które trzeba poprawić po fabryce ale to nic wielkiego w porównaniu do jego osiągów . Dziś wyruszam na dłuższą wycieczkę to będę mógł powiedzieć coś więcej na jego temat
Dziś naprawdę w różnych terenach latałem był szuter,błoto,woda,piasek,ostre podjazdy,trawersy,rowy i tam powstał pierwszy problem z wy jechaniem lecz to raczej moja wina bo najechałem pod kątem na rów z obawy zawieszeniem sie na przednim zderzaku na wyjeździe jedno koło było w powietrzu i sie kręciło a reszta stała i czekanie na załączenie sie Visco lok Więc tak Zawieszenie sprawdza sie w 100% na mega dziurach troszeczkę sie gubi ale do skoków i latania leśnymi dróżkami to perfekta ale bym sie nie obraźił jak były by zamontowane Elki Oświetlenie soczewkowe po prostu super 200% sprawności Układ kierowniczy daje popalić kierowcy lecz to też nie jest problem na początek zmienił bym na manetki o większej średnicy O silniku nie musze wspominać bo to już wiadomo że to pocisk i super hamuje jak sie zdejmie kciuk z manetki Hamulce perfekcyjne mogły by być rozdzielone na P i T Ogólnie to jedynym mankamentem jest to że brak blokady przedniego dyfra lecz musze sie bliżej zapoznać z Visco Lok Renegad dostaje 10p/10p