Quad Chiński 650 - jedna świeca okopcona druga biała

[woytas]

Mam problem z dużym chińskim quadem pojemność 650cm3. Jest to silnik 2 cylindrowy z jednym gaźnikiem. Jedna świeca jest strasznie okopcona. Druga ma prawidłowy kolor. Po założeniu nowych świec juz po kilkunastu minutach pracy świeca jest całkowicie czarna pokryta sadzą.

Jest to problem o tyle poważny że świeca ta ulega uszkodzeniu i musiał bym kilka razy dziennie wymieniać na nową.

Quad na wyłączonym ssaniu nie chce wkręcać sie na obroty i strzela z wydechu. Na ssaniu chodzi lepiej - nie strzela, ale objaw okopcenia świecy jest taki sam na ssaniu i bez ssania. Wymieniałem kable i świece. Ściągaliśmy pokrywe zaworów i pod nią wszystko jest ok. Sprawdzałem kompresje jest 11-12 bar. Brałem pod uwage problem z gaźnikiem, ale przeciez gdy by to była jego wina to objaw był by taki sam na obydwu świecach, czy może sie myle?

Co może być przyczyną?

[Marines]

A same luzy zaworowe? Nie są one za ciasne bądź za luźne? Porównaj szczelinomierzem zawory na obu cylindrach.
Małe OT: Gdzie montowano taki silnik? Pierwszy raz się z nim spotykam

[woytas]

na tym cylindrze gdzie okopcona świeca rzeczywiście był za mały luz na zaworze wydechowym, ale wyregulowaliśmy to i nic sie nie zmieniło
Silniki te montowano w quadzie campell nordik

[woytas]

Sprawdziłem i dokładnie przeczyściłem kopułke i palec. Niestety bez zmian. Odkryłem jednak nową zależność:

Wykręciłem świece z cylindra w którym według mnie świeca była prawidłowa. Odpaliłem tylko na jednym. Okazało się że cylinder w którym świeca była czarna, okopcona sadzą pracuje w miare normalnie reaguje na gaz i nie gaśnie.

Co mnie zaskoczyło, to to że gdy odpaliłem go na tym drugim cylindrze w którym świeca wydawała się być prawidłowa to silnik ledwo chodził. Na wolnych obrotach w miare ok, ale jak dodawałem gazu to odrazu gasł.

Kolejna próba bez ssania na obydwu cylindrach. Wolne obroty w miar ok ale słychać nierówna prace (Czyli jeden cylinder prawie nie pracuje). Jak dodaje gazu gwałtownie to go zalewa i dusi, strzela z wydechu. Gdy dodaje gaz spokojnie - powoli się wkręci na obroty i jak już złapie wysokie to słychac że pracuje dobrze na obydwu cylindrach.

Na ssaniu natomiast podobnie jak wyżej, z tym że lepiej reaguje na gaz i wcześniej zaczyna pracować podczas dodawania gazu na 2 cylindry.

Wniosek jest taki, że problem jest nie z tym cylindrem na którym świeca jest czarna okopcona, tylko z tym drugim. Co może być więc przyczyną? Kompresje sprawdzałem jeszcze raz i na obydwu cylindrach jest jednak równo 12 bar.

[Liro]

Znam 1 starego mechanika który lubi wynalazki ze strefy RWPG-chińskiej oraz rozwiązywać różne zagwozdki. Musiałbyś wyjąć silnik i przysłać.