Post
autor: WOCZEK » pn 10 gru, 2012
Coś napisze bo jest o czym. Na samym poczatku jak siadłem na foczke bylem troszke zdziwiony i zaniepokojony, gdzyż okazało się, że jest podobnie miękka jak na seryjnym zawieszeniu. Pomyślałem sobie ale lipa i co teraz tyle kasy,czekania, nerwów i wszystko na darmo, mogłem kupić can-ama.Odpaliłem foczke i z mizerną miną ruszam, Pingwin mówi zjedż z góry na gazie i nie hamuj jak na seryjce.Pomyśłalem wariat, no ale on się zna to posłucham.Jade na góre i zjeżdzam na gazie i zonk Foczka nie dobija mysle sobie to nie możliwe i powtórka a ona nadal nie dobija.Lekko podniecony prubuje foczke dociągnąć do odcięcia i wpaść w lekkie doły i małe hopki a ona leci jak po asfalcie. Zatrzymałem się i już całkiem rozluzniony pewny, że jest dobrze wracam do Pingwina. Pierwszy test trwał tylko pare minut gdyz była godz 23 i bardzo zimno. Na drugi dzień lecimy do zagania na prawdziwy test. Po paru kilometrach jazdy zaczęliśmy ustawiać zawias, ponieważ ustawienia fabryczne dedykowane pod kierowce okazały się złe i tył podnosiło mi na hopach. Po modyfikacjach kolegi Przemka w zawias foczka zaczęła prowadzic się jak nie foczka.Rozpędzałem się do odcięcia i wpadałem na duże hopy i dziury i ani tył ani przód nie odklejał sie od ziemi, zero dobicia.Różnica pomiędzy elką a zwykłym zawiasem jest nie do opisania, jezdzi się szybciej,bezpieczniej a pokonywanie zakrętów bajka, nie potrzebuje teraz hamowac przed zakrętem, po prostu w niego wjezdżam.Teraz już wiem,że nie żałuje ani jednego grosza wydanego w ten cudowny,śliczny, piękny zawias do moję szybkiej cudownej stabilnej lekko z tuningowanej foczki.
PS: Jeszce małe modyfikacje w ustawienia zawieszenia i wiem,że będzie jeszcze lepiej.
Pingwin Squad