Rincon gaśnie kiedy wjeżdża do wody

[jaszczur2]

Jak będzie temat snorkli do foczki to ja się wypowiem.

Mam nowego rincona, 100% fabryka - tylko wypuściłem odpowietrzenie dyfra.

Po wjeździe do głębokiej wody - tak pod siedzenie quad zaczyna przerywać, czasami uda się go przetrzymać na pełnym gazie, ale często gaśnie.. Po chwili kręcenia udaje się go odpalić i jechać dalej nieraz po chwili objaw powraca a nieraz mogę jechać kilometry po takiej wodzie.

Moje podejrzenia - przy wjechaniu w wodę para powstająca przy gwałtownym ochładzaniu silnika jest zaciągana przez "ssaka" do airboxa i quad nie ma tchu..

Do potwierdzenia tej teorii skłania mnie przeprowadzony eksperyment - gad "jak ma w zwyczaju" po wjechaniu do wody zaczął przerywać i zgasł. Próba odpalenia kończy się powodzeniem po ok 15-25 s kręcenia.. A teraz uwaga po zdjęciu siedzenia i uwalnianiu pary odpalenie gada to co najmniej o połowę krótszy czas kręcenia!

Powiedzcie mi doświadczeni Foczkowicze czy moje podejrzenia są słuszne, czy snorkel załatwi sprawę, czy może powinienem zrobić jeszcze coś dodatkowo?

Informacje dodatkowe:

- Po takich manewrach airbox suchy (czasami kilka dosłownie kropel wody)
- Identyczne zachowanie dwóch kolejnych rinconów w ekipie - 2012 rok (tak jak mój) oraz 2008 rok.

any suggestions?

[Pingwin Legnica]

Jak będzie temat snorkli do foczki to ja się wypowiem.

Mam nowego rincona, 100% fabryka - tylko wypuściłem odpowietrzenie dyfra.

Po wjeździe do głębokiej wody - tak pod siedzenie quad zaczyna przerywać, czasami uda się go przetrzymać na pełnym gazie, ale często gaśnie.. Po chwili kręcenia udaje się go odpalić i jechać dalej nieraz po chwili objaw powraca a nieraz mogę jechać kilometry po takiej wodzie.

Moje podejrzenia - przy wjechaniu w wodę para powstająca przy gwałtownym ochładzaniu silnika jest zaciągana przez "ssaka" do airboxa i quad nie ma tchu..

Do potwierdzenia tej teorii skłania mnie przeprowadzony eksperyment - gad "jak ma w zwyczaju" po wjechaniu do wody zaczął przerywać i zgasł. Próba odpalenia kończy się powodzeniem po ok 15-25 s kręcenia.. A teraz uwaga po zdjęciu siedzenia i uwalnianiu pary odpalenie gada to co najmniej o połowę krótszy czas kręcenia!

Powiedzcie mi doświadczeni Foczkowicze czy moje podejrzenia są słuszne, czy snorkel załatwi sprawę, czy może powinienem zrobić jeszcze coś dodatkowo?

Informacje dodatkowe:

- Po takich manewrach airbox suchy (czasami kilka dosłownie kropel wody)
- Identyczne zachowanie dwóch kolejnych rinconów w ekipie - 2012 rok (tak jak mój) oraz 2008 rok.

any suggestions?

problem znany z rinconów

niestety snoorkel działa na odmy i na airbox - filtr powietrza, zatem jeżeli spowodowane jest to przez snorkla to musiałbyś zalewać filtr powietrza

obstawiam cewkę zapłonową i świecę

możesz spróbować tak :
pod lewym plastikiem patrząc w kierunku jazdy, przy lewym kolanie masz cewkę zapłonową. Zdejmij z niej dwa przewody, dokładnie wyczyść, sprawdź czy wsówki ciasno się wkładają, jeżeli nie lekko kombinerkami je ściśnij, załuż i zasilikonuj, wsadż pod te kapturki silikon,

z cewki wychodzi przedód w kierunku świecy - odkręć nakrętkę, tą na połączeniu cewki i kabla z prawej strony, zasilikonuj lekko i skręć ewentualnie zrób to z zewnątrz

i ostatni winowajca - fajka od świecy - tutaj obstawiam największego winowajcę

warto zrobić tam inspekcję, najpierw sprawdź kabel, ten zółty na kolanku czy wewnątrz nie jest pęknięty, potem delikatnie - bardzo delikatnie ściągnij go , podważ go do góry co by tego kolanka w fajce nie złamać i zobacz co tam słychać,

W rinconie są bardzo trwałe świece irrydowe, więc rzadko tam się zagląda - zatem możesz minimalnie posmarować silikonem fartuch na fajce , na samym dole i wszystko złożyć,

Patrząc na konstrukcję cylindra i jak wchodzi do niego świeca to myślę, że zbierająca się tam woda powoduje przeskakiwanie iskry

Ważne aby przed silikonowaniem wszystko było suche .

Mi rincon zgasł raz w wodzie na ostatnim mt series. Wcześniejsze nigdy tego nie robiły, w każdym z nich miałem to zrobione co napisałem poza ostatnim

mam nadzieję, że pomogłem

[jaszczur2]

Ok, jutro wieczorem wykonam całą operację wraz z dokumentacją zdjęciową, wrzucę na forum. W sobotę wieczorem lub w niedziele z rana (jeszcze nie ustaliliśmy z kompanami) wyruszamy na cotygodniowe harce - sprawdzę w miarę możliwości czy ten zabieg zamknął temat



EDIT:



Wczoraj wieczorem zrobiłem co trzeba, mam pełną dokumentację, jutro wrzucę relację na forum.



Obawiam się, że mamy inne rodzaje fajek.. W moim rinconie fajka składa się z jednego elementu, w całości wykonana jest z miękkiej gumy - jakby silikonowa do nurkowania.



Przewód wchodzi jest wkręcany standardowo, za kolanem 90*.



Wszystko pięknie uszczelniłem, ale o tym jutro



Pozdro



EDIT:



Relacja FOTO:

http://www.bikepics.com/members/jaszczur2/p5/





Dziś jazda przy ok 10* mrozie i ok 5 cm lodzie, nie do końca pozwalała na przetestowanie teatu. Ale udało się znaleźć głębszą czystą wodę u Ricon nawet się nie zająknał. Zrobiłem ok 10 okrążeń na persykopowej pod różnymi kontami, przodem tyłem itd.



Raz w tej wodzie zgasł przy jeździe na wstecznym, ale raczej nie z omawianego powodu.



Za tydzień może uda się zrobić kolejny test, ale jestem niemal pewien, że problem został zniwelowany.

[Pingwin Legnica]

Fajkę masz oryginalną, trzeba na nią uważać bo przy zdejmowaniu pęka w niej przegub, na szczęście jest zamiennik ngk, trochę inaczej wygląda ale jest spooro tańszy w razie "w" na życzenie podam typ



pozwoliłem sobie wkleić Twoje fotki :







właśnie to miejsce trzeba uszczelnić :





























drugie, ważne miejsce :



















fotki są w odwrotnej kolejności, zrobione przez jaszczur2