Sportsman 400HO Podczas wjazdu do wody traci moc
- Marines
- Moderator
- Posty: 584
- Rejestracja: pt 08 lip, 2011
- Quad:: Czerwony...
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Sportsman 400HO Podczas wjazdu do wody traci moc
Ja leję właśnie Mobil z dopiskiem 4T. Nie wiem ile w tym prawdy, ale podobno ma dodatki, które polepszają smarowanie na wysokich obrotach jakie osiągają motocykle no i olej ów jest przystosowany do silników z mokrym sprzęgłem.
"Są rzeczy, które trzeba zrobić i robi się je, ale nigdy o nich nie mówi. Nie próbuje się ich usprawiedliwiać. Są nie do usprawiedliwienia. Po prostu się je robi. A potem zapomina."
NAPRAWIAM QUADY I MOTOROWERY - BYDGOSZCZ I OKOLICE
NAPRAWIAM QUADY I MOTOROWERY - BYDGOSZCZ I OKOLICE
Re: Sportsman 400HO Podczas wjazdu do wody traci moc
Ja z koleji miałem kiedyś Honde Foutrax 300 i znajomy podpowiedział lej stary zwykły (nie 4T) 10w40, więc wlałem i zoonk sprzęgło się ślizgało jak diabli.
Więc powiadam nie warto oszczędzać na oleju, u mnie w silniku hula castrol 10w50 4T
Więc powiadam nie warto oszczędzać na oleju, u mnie w silniku hula castrol 10w50 4T
Honda Foreman 500
OFF-ROAD sztuka topienia pieniędzy w błocie.
OFF-ROAD sztuka topienia pieniędzy w błocie.
Re: Sportsman 400HO Podczas wjazdu do wody traci moc
Panowie a wracając do tematu jakieś inne pomysły ??
Odnośnie poznawania przeze mnie gaźnika na membranie zauważyłem że wężyki od podciśnienia działają chyba jako dławik obrotów gdyż po zdjęciu kręci silnik wyżej ale może to tylko mi się wydaje więc uświadomcie mnie ??
I faktycznie czasem przy braku mocy mocno szarpnę quadem prawo lewo moc wraca ale nie zawsze. Przyczyna ?? ja jej ciągle nie odkryłem.
Odnośnie poznawania przeze mnie gaźnika na membranie zauważyłem że wężyki od podciśnienia działają chyba jako dławik obrotów gdyż po zdjęciu kręci silnik wyżej ale może to tylko mi się wydaje więc uświadomcie mnie ??
I faktycznie czasem przy braku mocy mocno szarpnę quadem prawo lewo moc wraca ale nie zawsze. Przyczyna ?? ja jej ciągle nie odkryłem.
Re: Sportsman 400HO Podczas wjazdu do wody traci moc
Witam,
Przez prawie rok było dobrze ale się skończyło ( ostatnio woziłem po mechanikach i innych specach w końcu jednemu się udało, niby w gaźniku w kanałkach był jakiś dziwny osad i problem rozwiązany chodź quad był już nie taki zrywany i mocny jak przed awarią)
TERAŹNIEJSZOŚĆ
-Zwracam się po roku o radę, czytając posty powyżej informowałem o braku mocy itp., wszystko kierowałem na wine gaźnika i faktycznie częściową winą był stary gaźnik ( sam rozebrałem i stwierdziłem, iglice wytarte, krzywy bolczyk od pływaka, zerwane oringi w ślizgu membrany itp) kupiłem z USA nowe flaki i założyłem było lepiej ,ale i tak quad parskał, nie dało się go wyregulować na mieszance.
-Zakupiłem następnie nówkę funkiel oryginalny gaźnik od jakiegoś ebay'owicza z chin, po 9 dniach przyszedł i zabrałem się za montaż, nic nie regulowałem prócz mieszanki która ustawiona była na 1,5 obrotu, a ustawiłem na fabryczną 2,75 obrotu, poziom paliwa sprawdzony, był idealny.
-Po odpaleniu silnik pracuje idealnie ale przy dodaniu gazu startuje ostro (tak jak powinno być) żeby po chwili za OK. 0.5 sek się zadłaiwć ale nie zgasnąć. Gdy zatkam wlot powietrza ręką, na ok 50-60%, silnik pracuje wyśmienicie, ma ogromną moc, nie strzela nie kaszle jest poprostu igła.
-Stwierdziłem że jest to wina mieszanki więc regulowałem ją od 0,25 obrotu do prawie 5 obrotów ( po 0,25 obrotu) i nie dało rezultatów można powiedzieć żadnych lepszych, wystarczyło tylko przytknąć mu dopływ powietrza i quad zbiera się jak cholera.
-Nie bardzo wiem co robić dalej, ale wiem że przyczyny trzeba by szukać dalej (silnik) i tu pytanie:
Czy winą tego może być dekompresator który jest tu automatyczny i przy wyższych obrotach zamiast domknąć zawór zawiesił się bądź zatarł i ciśnienie z tłoka ucieka w wydech a po zatkaniu ręką powietrza mieszanka wzbogaca się znacznie w paliwo i wtedy działa. Gdzieś wyczytałem na forum że problemy z odprężnikiem objawiało się to stukami w silniku na wolnych obrotach, i faktycznie przed awarią coś pukało delikatnie w silniku na wolnych i na wyższych obrotach ale olałem to, a teraz na niskich obrotach nic nie puka a na wyższych nie wiem bo prawdę mówiąc nie zwróciłem uwagi.
może jakiś inny pomysł ??
Aha wracając do gaźnika teraz już bym go wyeliminował bo tak, nowy został rozebrany i porównując flaki ze starymi są identyczne tylko nie zużyte, iglica ustawiona jes na 3 stopień z 5 możliwych czyli na połowę, założony nowy filterek, nowe węże membrana pracuje idealnie.
Filtr powietrza nowy, a cała droga powietrza i paliwa do komory spalania szczelna i wolna od zabrudzeń, pompka paliwa działa i pompuje paliwo jak głupia ( w barach nie zmierzono bo nie za bardzo wiem ile powinno być)
Delikatnie osmolona jest rura wydechowa czyli mieszanka jest za bogata ale to pewnie od zatykania wlotu powietrza ręką .
i to tyle, ciekawe czy ktoś coś poradzi
Przez prawie rok było dobrze ale się skończyło ( ostatnio woziłem po mechanikach i innych specach w końcu jednemu się udało, niby w gaźniku w kanałkach był jakiś dziwny osad i problem rozwiązany chodź quad był już nie taki zrywany i mocny jak przed awarią)
TERAŹNIEJSZOŚĆ
-Zwracam się po roku o radę, czytając posty powyżej informowałem o braku mocy itp., wszystko kierowałem na wine gaźnika i faktycznie częściową winą był stary gaźnik ( sam rozebrałem i stwierdziłem, iglice wytarte, krzywy bolczyk od pływaka, zerwane oringi w ślizgu membrany itp) kupiłem z USA nowe flaki i założyłem było lepiej ,ale i tak quad parskał, nie dało się go wyregulować na mieszance.
-Zakupiłem następnie nówkę funkiel oryginalny gaźnik od jakiegoś ebay'owicza z chin, po 9 dniach przyszedł i zabrałem się za montaż, nic nie regulowałem prócz mieszanki która ustawiona była na 1,5 obrotu, a ustawiłem na fabryczną 2,75 obrotu, poziom paliwa sprawdzony, był idealny.
-Po odpaleniu silnik pracuje idealnie ale przy dodaniu gazu startuje ostro (tak jak powinno być) żeby po chwili za OK. 0.5 sek się zadłaiwć ale nie zgasnąć. Gdy zatkam wlot powietrza ręką, na ok 50-60%, silnik pracuje wyśmienicie, ma ogromną moc, nie strzela nie kaszle jest poprostu igła.
-Stwierdziłem że jest to wina mieszanki więc regulowałem ją od 0,25 obrotu do prawie 5 obrotów ( po 0,25 obrotu) i nie dało rezultatów można powiedzieć żadnych lepszych, wystarczyło tylko przytknąć mu dopływ powietrza i quad zbiera się jak cholera.
-Nie bardzo wiem co robić dalej, ale wiem że przyczyny trzeba by szukać dalej (silnik) i tu pytanie:
Czy winą tego może być dekompresator który jest tu automatyczny i przy wyższych obrotach zamiast domknąć zawór zawiesił się bądź zatarł i ciśnienie z tłoka ucieka w wydech a po zatkaniu ręką powietrza mieszanka wzbogaca się znacznie w paliwo i wtedy działa. Gdzieś wyczytałem na forum że problemy z odprężnikiem objawiało się to stukami w silniku na wolnych obrotach, i faktycznie przed awarią coś pukało delikatnie w silniku na wolnych i na wyższych obrotach ale olałem to, a teraz na niskich obrotach nic nie puka a na wyższych nie wiem bo prawdę mówiąc nie zwróciłem uwagi.
może jakiś inny pomysł ??
Aha wracając do gaźnika teraz już bym go wyeliminował bo tak, nowy został rozebrany i porównując flaki ze starymi są identyczne tylko nie zużyte, iglica ustawiona jes na 3 stopień z 5 możliwych czyli na połowę, założony nowy filterek, nowe węże membrana pracuje idealnie.
Filtr powietrza nowy, a cała droga powietrza i paliwa do komory spalania szczelna i wolna od zabrudzeń, pompka paliwa działa i pompuje paliwo jak głupia ( w barach nie zmierzono bo nie za bardzo wiem ile powinno być)
Delikatnie osmolona jest rura wydechowa czyli mieszanka jest za bogata ale to pewnie od zatykania wlotu powietrza ręką .
i to tyle, ciekawe czy ktoś coś poradzi
- Marines
- Moderator
- Posty: 584
- Rejestracja: pt 08 lip, 2011
- Quad:: Czerwony...
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Sportsman 400HO Podczas wjazdu do wody traci moc
Przemku, ja tak walczyłem z chińskim skuterem. Wiem, że to inna maszyna, inne wykonanie, ale... Również nieziemskie problemy z ustawieniem gaźnika, dławienie. Ustawiłem zawory, wydawało mi się, że pomogło, ale po krótkim czasie wyzionął ducha. Okazało się, że przyczyną był uszkodzony uszczelniacz zaworu wydechowego, miał przedmuchy i zachowywał się jak Twój polarek. Miał moc, ale lubił się zadławić.
"Są rzeczy, które trzeba zrobić i robi się je, ale nigdy o nich nie mówi. Nie próbuje się ich usprawiedliwiać. Są nie do usprawiedliwienia. Po prostu się je robi. A potem zapomina."
NAPRAWIAM QUADY I MOTOROWERY - BYDGOSZCZ I OKOLICE
NAPRAWIAM QUADY I MOTOROWERY - BYDGOSZCZ I OKOLICE
Re: Sportsman 400HO Podczas wjazdu do wody traci moc
na razie nie zdejmowałem góry silnika (głowicy) ale jak nie poszukam przyczyny to pewnie będę musiał tam zajrzeć
Re: Sportsman 400HO Podczas wjazdu do wody traci moc
Zobaczymy na razie oddałem quada do mechanika bo nie chciało mi się wywalać silnika żeby sprawdzić zawory, a może przy okazji na coś trafi .
Ogólnie quada sobie bardzo chwale tylko zjada mnie już ciekawość co jest przyczyną takich problemów bo jest to na pewno jakaś pierdoła którą trzeba znaleźć .
zobaczymy co dalej
Ogólnie quada sobie bardzo chwale tylko zjada mnie już ciekawość co jest przyczyną takich problemów bo jest to na pewno jakaś pierdoła którą trzeba znaleźć .
zobaczymy co dalej