Ja Waldek i Maciek objechalismy praktycznie caly obszar a co moglo by sie wydawac niemozliwe wykombinowalem nowy kawalek trasy
Przeprawilismy sie przez mostek nad rzeka ale jego stan wzbudzal we mnie strach. Spotkaliśmy Artura z ekipa nad rzeka juz na koniec neszej jazdy ktory oczywiscie plywal swoim gadem jak ryba wodzie
do tego skoki do rzeki no caly Artur.
W okolicach wydmy spotkalismy chlopakow ktorzy piszą w naszym starym temacie.
Outlander 800XT i Raptor 700 zrobilem z nimi na koniec duzą petlę średnim tempem i mimo że czasem jak sie odwrocilem to ich nie bylo widać to trzeba przyznac ze chlopaki mają zacięcie, szacun dla nich bo do tego cisneli mimo ze dobrze trasy nie znają
Mogli by skoczyć z nami na jakąś wyprawkę.Material fotograficzno-filmowy dodam niebawem.
