Relacja z latanka 13.02.20011 r.

[Carlos 4x4]

No to po latanku właśnie wróciłem do domu .
Tak więc trochę km zrobione i kilka miejsc odwiedziliśmy. Frekwencja dosyć duża na początku polecieliśmy na tereny koło Boruty i Nową Gdynię, tam nam trochę zeszło jest parę zdjęć, bo jak zawsze nie było czasu potem polecieliśmy na Celestynów tam też trochę zabawiliśmy... i dalej w drogę. Miało być Głowno i wyskoki ale po drodze wykruszyło się trochę osób i w końcu nie dotarliśmy nigdzie więcej.
Potem powrót do domu i praktycznie bak pusty

[Carlos 4x4]

fotki z dzisiaj



























































no to wszystkie co ja mam ale jeszcze Macisz coś tam robił

[boguś]

Dla Mnie jak na taką dużą przerwe w jeżdzeniu było extra 78 km zrobione .Po odłączeniu się od ekipy pojechaliśmy umyć quady pod most do tunelu i wszyscy szczęśliwi rozjechaliśmy się do domu.Panowie było extra

[DIABLO_W]

Nic dodać nic ująć było w pytę u mnie wybiło 85km i zostało 1/3 zbiornika .

[boguś]

Powiem Wam tylko jedno po takiej jezdzie obiadek smakuje wysmienicie i piwko też

[Carlos 4x4]

No moja gadzina ma apetyt ale był chyba najsłabsza z wszystkich dzisiaj obecnych to i gaz do końca prawie cały czas był

[DIABLO_W]

Powiem Wam tylko jedno po takiej jezdzie obiadek smakuje wysmienicie i piwko też

Święte słowa

[Hooligansmal]

Panowie dzięki że pojechaliście ze mną na bagna, to był mój debiut w bagnie i jakoś samemu to bałem się wjechać mój tata (ten koleś co był na czerwonym grizzly:D ) nie był ze mnie dumny i powiedział że jutro ściągamy snorkla ale ja tak łatwo go nie oddam bo mi sie podobało

[Macisz]

Było zajefajnie. Dzięki wszystkim. Zdjęcia wysłałem.

[DIABLO_W]

Panowie dzięki że pojechaliście ze mną na bagna, to był mój debiut w bagnie i jakoś samemu to bałem się wjechać mój tata (ten koleś co był na czerwonym grizzly:D ) nie był ze mnie dumny i powiedział że jutro ściągamy snorkla ale ja tak łatwo go nie oddam bo mi sie podobało

ZA ODWAGĘ
A GAD JEST PO TO BY GO CZASAMI POTOPIĆ