„Początkowo robiliśmy to dla zabawy – żeby się ekstremalnie wyjeździć.” – powiedział nam Wojtek „GOMEZ” Wicher. „Ale co roku przyjeżdża do nas coraz więcej zawodników. Praktycznie są to te same osoby i oczywiście dochodzą nowi „obcy”. Zrobiła się z tego impreza mniej zawodowa na ciśnieniu, a bardziej rodzinna i koleżeńska, ale łatwo nie jest. Mamy dobre warunki terenowe i w moim odczuciu jest to jedna z najtrudniejszych imprez w Polsce jeżeli chodzi o drapping.” – dodaje GOMEZ.
Dziś zapraszamy do obejrzenia galerii 182 zdjęć, a na obszerną relację i opinie uczestników trzeba będzie poczekać do ukazania się drukowanego Quadzika nr (13) 6/2010 listopad-grudzień. Już dziś zamów Prenumeratę Quadzika.
Przy okazji chciałem podziękować organizatorom za odpowiednie zaopiekowanie się mną i transport po ekstremalnych miejscach imprezy. Do zobaczenia na kolejnych Nyskich Wybojach, a może i wcześniej...
![Obrazek](http://www.quadzik.pl/imgs_upload/galerie/nyskie_wyboje_4_wrzesien_2010_g/nyskie_wyboje_iv_001.jpg)
![Obrazek](http://www.quadzik.pl/imgs_upload/galerie/nyskie_wyboje_4_wrzesien_2010_g/nyskie_wyboje_iv_032.jpg)
![Obrazek](http://www.quadzik.pl/imgs_upload/galerie/nyskie_wyboje_4_wrzesien_2010_g/nyskie_wyboje_iv_093.jpg)
![Obrazek](http://www.quadzik.pl/imgs_upload/galerie/nyskie_wyboje_4_wrzesien_2010_g/nyskie_wyboje_iv_103.jpg)