Yamaha Blaster YFS 200 vs Yamaha RAPTOR 350

[meschiash]

Witam wszystkich.



No to mam dylemat.



* Yamaha Blaster YFS 200 z 2007 roku z przebiegiem 11 motogodzin za 7400 zł serwisowana z kpl. dokumentów bez homologacji

* Yamaha RAPTOR 350 z 2007 roku za 9900 zł , przebieg 2600 km stoi od roku, po leasingowa, nie wiadomo jak serwisowana.



Który byście wybrali i dlaczego ?



Jazda, troszkę lasu, troszkę pola, no i czasami ulica więc będę musiał go rejestrować.

[Ruszko]

Blaster, ponieważ to prawie nówka.

[meschiash]

Tylko pytanie czy Blastera da się zarejestrować ??

[Grzegorz Głowienka]

Teoretycznie wszystko powinno wskazywać na Blastera, tak jak napisał Ruszko, ale...
No właśnie jak zwykle jest ale:
- trzeba ustalić, czy Blastera będziesz mógł zarejestrować
- nie piszesz o swoich wymiarach - a Blasterek jest troszkę mniejszy wymiarowo niż Raptor 350 (nie jest to może bardzo duża różnica, ale po kilka centrymetrów krótszy, węższy i niższy)
- kolejna sprawa to Blaster jest dwusuwem a Raptor 350 czterosuwem - więc mocowo niby podobnie, ale inaczej trzeba będzie operować gazem (dwusuwa kręcić dość mocno, żeby chciał jechać)
- waga obydwu pojazdów - blasterk jest lżejszy o kilkadziesiąt kilogramów
- Do Raptorka wskazane będzie dokupienie podłóg, bo Blasterek widzę, że już je ma (chodzi o konkretny egzemplarz, który pokazałeś) - a śmiganie po torze, bo na pewno prędzej czy później tam wylądujesz wskazane jest z podłogami
- Kolejna sprawa - to Raptorek ma bieg wsteczny, a w Blasterku go nie ma...
- odgłos quada - w sumie można powiedzieć, że nieistotny, ale jednak dźwięk dwusuwa znacznie inny niż czterosuwa - zależy kto co lubi

O stanie technicznym się nie wypowiadam - bo ze zdjęć dużo nie widać... Choć są tacy, którzy to potrafią

[meschiash]

Blaster sprzedany więc już po zawodach. Teraz mam ma oku 3 inne. Może jakieś porady ?



* Suzuki LTZ 450 - 11 800 PLN

* Yamaha Raptor 350 - 12 900 PLN

* Honda Rancher 420 - 10 500 PLN



Wszystkie z 2007 roku bez znajomości przebiegu. Jutro jadę oglądać.











Moje wymiary to 170cm i 90 kg



Proszę o podpowiedzi co wg Was lepsze.

[Ruszko]

Powiedz mi jeszcze, że one są z Szamocina...

[meschiash]

Tak. Jakiś wałek czy warto jechać ?

[PIOTR_15]

Ruszko sam co dopiero kupił sprzęt, ale zanim kupił to trochę tego obejrzał i coś niecoś wie.

[Ruszko]

Byłem w Szamocinie(100km ode mnie) oglądać Outlawa pojechałem przejechałem się quadem zgasiłem silnik i jak buchnęło powietrzem to myślałem, że się pali hehe.
Zobaczyłem na głowice i miała dziwny wygląd dalej z ciekawości zobaczyłem już olej i był czysty co oznaczało, że poszła uszczelka i silnik się już przegrzewa albo coś innego.

Słyszałem tez później, że ściągają oni quady ze Stanów i mają jakiś serwis i wymieniają cześci. Dodatkowo czy zarejestrowanie wszystkich pojazdów dla Ciebie już o czymś nie świadczy?

A no i nie wspomniałem o tym, że sprzedawca zapewniał, że quad jest cały nie połamany i nie rolował jak przyjechałem to się przeraziłem bo każdy plastyk miał swoją stronę i był cały tylny grab bar pogięty.


Cóż, może ja jestem wybredny bo ktoś go z miesiąc po mnie kupił, ale ja bym nie ryzykował tylu pieniędzy.

Polecam szukać szukać i jeszcze raz szukać. Ja znalazłem sprzęt za bardzo małe pieniądze i w stanie jak nówka Całego quada rozbierali w Quadimodo i zrobili potrzebne rzeczy, a sprzedawca za nie zapłacił jeszcze. Teraz mogę go wystawić o 5 tyś drożej i jestem pewien, że by poszedł.
A czekałem od 28 maja do wtorku. Czyli dosyć sporo.
Dasz radę, ale badziewia nie kupuj. Nie kieruj się emocjami.


EDIT:

Ostatnia rada nie kupuj sprzętu od handlarzy, oni mają sprzęty tylko wypicowane do sprzedaży, tego mojego Outa nie dało się dotknąć bo cały był w plaku.

[meschiash]

Dzięki za info. Powiem, że miałeś rację co do sprzętu. Widać, że był katowany i jest, że tak powiem zmechacony.
Zrezygnowałem z tego sprzedawcy, wybrałem innego (Raptor 350) i myślę, że koło środy zfinalizuję zakup.