No chłopaki, nieźle Wam to wyszło
ale Wam zazdroszczę, my tylko krajoznawczo
w prawdzie miałam cichą nadzieję, że może ten Łoś ta się trochę ujeździć, ale nic to.... trzeba się było obejść smakiem
Najpier Łoś, co to do lasu nie chciał, potem zmęczony Misiu, który po rekonwalescencji Driwera wrócił do włściciela. No potem przez chwilę skasowany Misiek (też nici z jazdy), a potem przylepione cóś czerwone,co się nie chciało odczepić od przyczepki. No i na koniec znów Łoś i kicha z tego.....
tak wyglądało po krótce moje jeżdżenie z kładami
PS. ciekawe jak tam ekipie na Ukrainie, mam nadzieję, że rolek nie będzie i wrócą cali
![Wink ;)](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/icon_wink.gif)
wraz z moim osobistym
![:buziak:](https://quadzik.pl/forum/images/smilies/buziak.gif)