Wczoraj myłem miśka i aż żal mi się zrobiło tego błotka w kolorze g...na ptasiego .Pierwszy raz byłem na takiej super nieciśnieniowej imprezie
na której nie musiałem sie spieszyć ,zaliczać punkty , patrzeć na zegarek ,
jechać non stop przez kilkanaście godzin , rywalizować z kolegami itd . Pełna
turystyka i to mi się bardzo spodobało . Teraz chyba wiem jak w przyszłości
będę starał się wykorzystywać quada choć ziarno rywalizacji też jest Ok.
Piotr (ącki) mówiłeś że lubisz bezsterową jazdę i miałeś rację raz na jakiś
czas takie odstresowanie jest potrzebne w tej dżungli .
Jak się garnę to także załączę kilka fotek. Z pozdrowieniami z (Fly canion) latające miśki .
