Potrzebny bułkowóz
Potrzebny bułkowóz
Taka śmieszna nazwa, bułkowóz, mi przyszła do głowy, gdyż jazda po zakupy to pewnie będzie 80% życia mojego quada. Mieszkam pod Warszawą praktycznie w lesie i posiadam, z racji hobby, duży 2.5-tonow samochód terenowy. Trudno mi takim monsterem załatwiać swoje codzienne zakupy i myślę o quadzie. Poza tym planuję branie quada na zloty off-roadowe, ale jako wsparcie logistyczne i relaks, a nie jako główną atrakcję. Od katowania w błocie po klamki to mam samochód. Planuję też branie quada parę razy w roku na wakacje nad morze czy co jakiejś Chorwacji czy Grecji. Wszędzie off-road raczej szutrowy, techniczny a nie przeprawa ze snorklami przez bagno. Tyle tytułem wstępu...
Obecnie moje wytyczne to: pojemność około 250, napęd na tył, pół-automat, wygląd bardziej sportowy niż 'mini-traktor' bo wydają się szersze i stabilniejsze przy większych prędkościach.
Quady chińskie ładnie wyglądają, ale coś na forum nie mają za dobrej opinii. Nie martwi mnie to, że coś pęknie, bo sam grzebię sobie w samochodzie, spawam i przerabiam. Martwi mnie niezawodność silnika, a tego to się w Chorwacji patykiem nie naprawi. W swoich japońskich terenówkach lubię to, że mogą stać na mrozie przez 6 tygodni i po otwarciu drzwi odpalają bez problemu. Nawet jak karoseria przedachowana i samochód wiele razy topiony to silnik pali, czyli zawsze dowiezie na miejsce. Takiej samej niezawodności wymagam od silnika w quadzie, więc wyeliminowałem chińskie. Czy mam rację?
Mój budżet to 7000zł bez negocjacji, bo więcej mi szkoda na 'bułkowóz'.
Myślę o quadzie o wyglądzie sportowym, gdyż nie potrzebuję aż tylu bagażników, a jednak wolę, aby był nieco szerszy i lżejszy. Pojemność 250cm chyba wystarczy na moje 82kg, bo ostatnio jechałem quadem 110cm i ciągnął dość dobrze.
Skrzynia połautomatyczna czy automat jest dla mnie ważna, bo liczy się komfort a nie fakt, że być może mam 10% miej mocy.
Będę wdzięczny za polecenie mi jakiegoś modelu, bo nie mam o tym pojęcia. Ewentualnie możecie mnie nawrócić jeśli błądzę w moich opiniach.
Obecnie moje wytyczne to: pojemność około 250, napęd na tył, pół-automat, wygląd bardziej sportowy niż 'mini-traktor' bo wydają się szersze i stabilniejsze przy większych prędkościach.
Quady chińskie ładnie wyglądają, ale coś na forum nie mają za dobrej opinii. Nie martwi mnie to, że coś pęknie, bo sam grzebię sobie w samochodzie, spawam i przerabiam. Martwi mnie niezawodność silnika, a tego to się w Chorwacji patykiem nie naprawi. W swoich japońskich terenówkach lubię to, że mogą stać na mrozie przez 6 tygodni i po otwarciu drzwi odpalają bez problemu. Nawet jak karoseria przedachowana i samochód wiele razy topiony to silnik pali, czyli zawsze dowiezie na miejsce. Takiej samej niezawodności wymagam od silnika w quadzie, więc wyeliminowałem chińskie. Czy mam rację?
Mój budżet to 7000zł bez negocjacji, bo więcej mi szkoda na 'bułkowóz'.
Myślę o quadzie o wyglądzie sportowym, gdyż nie potrzebuję aż tylu bagażników, a jednak wolę, aby był nieco szerszy i lżejszy. Pojemność 250cm chyba wystarczy na moje 82kg, bo ostatnio jechałem quadem 110cm i ciągnął dość dobrze.
Skrzynia połautomatyczna czy automat jest dla mnie ważna, bo liczy się komfort a nie fakt, że być może mam 10% miej mocy.
Będę wdzięczny za polecenie mi jakiegoś modelu, bo nie mam o tym pojęcia. Ewentualnie możecie mnie nawrócić jeśli błądzę w moich opiniach.
- tede74
- Administrator
- Posty: 1033
- Rejestracja: sob 19 maja, 2007
- Quad:: Scrambler XP 1000 S
- Imię: Tomek
- Lokalizacja: Stargard
- Kontakt:
Re: Potrzebny bułkowóz
Na twoje potrzeby idealny będzie Lucky Star lub Kymco. Obydwa to tajwańskie automaty. Są mało awaryjne, i maja dobre opinie użytkowników o czym możesz przekonać się czytając forum
Re: Potrzebny bułkowóz
Dzięki za informację.
Muszę przyznać, że optymistycznie podszedłem do tematu quadów chińskich/tajwańskich dopóki nie zobaczyłem cen.
Okazuje się, że używane Lucky Star czy Kymco są w podobnych cenach co Yamaha Blaster. Tego się nie spodziewałem, bo taki stan rzuca zupełnie inne światło na sprawę.
Poza tym jest jeszcze kwestia prawna. Otóż nie spotkałem ani jednego Blastera, który byłby zarejestrowany. Być możę po prostu nie da sięich zarejestrować. Dlatego też w podobnym przedziale cenowym (lekko wyższym) znalazłem Yamahę Bruin 250.
Co prawda wygląd już jest bardziej użytkowy ale za to są modele zarejestrowane. Myślę, że dodatkowy koszt Bruina (2000zł) nie jest tak duży w porównaniu z kupnem chińczyka z homologacją, zbierania papierów, robienia przeglądu i modlenia się o to, aby urzędnik raczył łaskawie mi go zarejestrować.
Co więc sądzicie o Bruinie? Warto za około 9000zł? Czy części do Yamahy są bardzo drogie? Byłbym wdzięczny za odpowiedź, gdyż jutro się wybieram na oględziny i prawdopodobnie bym od razu kupił.
Muszę przyznać, że optymistycznie podszedłem do tematu quadów chińskich/tajwańskich dopóki nie zobaczyłem cen.
Okazuje się, że używane Lucky Star czy Kymco są w podobnych cenach co Yamaha Blaster. Tego się nie spodziewałem, bo taki stan rzuca zupełnie inne światło na sprawę.
Poza tym jest jeszcze kwestia prawna. Otóż nie spotkałem ani jednego Blastera, który byłby zarejestrowany. Być możę po prostu nie da sięich zarejestrować. Dlatego też w podobnym przedziale cenowym (lekko wyższym) znalazłem Yamahę Bruin 250.
Co prawda wygląd już jest bardziej użytkowy ale za to są modele zarejestrowane. Myślę, że dodatkowy koszt Bruina (2000zł) nie jest tak duży w porównaniu z kupnem chińczyka z homologacją, zbierania papierów, robienia przeglądu i modlenia się o to, aby urzędnik raczył łaskawie mi go zarejestrować.
Co więc sądzicie o Bruinie? Warto za około 9000zł? Czy części do Yamahy są bardzo drogie? Byłbym wdzięczny za odpowiedź, gdyż jutro się wybieram na oględziny i prawdopodobnie bym od razu kupił.
- chuligan
- Posty: 260
- Rejestracja: wt 02 wrz, 2008
- Quad:: Lucky Star 250
- Imię: Mariusz
- Lokalizacja: Warszawa/Kozienice
Re: Potrzebny bułkowóz
Oba tajwańczyki przywołane przez Tede są z homologacją, co do tego nie ma wątpliwości więc nie ma problemu z ich ewentualnym przerejestrowaniem lub zarejestrowaniem o ile poprzedni właściciel tego nie uczynił. A Yamaha - to Yamaha .
Lucky Star Sp 250 S
http://www.youtube.com/watch?v=6yKqLKipDXg
http://www.youtube.com/watch?v=6yKqLKipDXg
Re: Potrzebny bułkowóz
Tak, czytałem że te modele mają homologację, ale z opinii na forum wynika, że to nie zawsze gwarantuje rejestrację, bo urzędasy sobie interpretują prawo jak chcą.
Wydaje mi się, że warto dopłącić te 1500-2000zł i mieć Yamahę, którą bez żadnej łaski i problemów przerejestruję na siebie. Będę też miał przegląd na jakiś czas i OC. Ale mogę się mylić bo nie jestem specem od quadów.
Ponawiam też pytania zadane powyżej... Czy Bruin za max 9000zł (podobno w dobrym stanie) to dobra cena? Czy części są drogie? No i najważniejsze to na co mam zwrócić uwagę przy kupnie. Chodzi mi o jakieś podzespoły, których wymiana może mnie kosztować niespodziewanie 2000zł albo i więcej. Nie znam rynku quadów, ale na pewno są tam jakieś kruczki... Podobnie jak w samochodach terenowych: cały silnik można kupić za 3000zł a za tę samą sumę kupi się jedynie dyferencjał albo reduktor, więc warto brać samochód z padniętym silnikiem ale nie z padniętym napędem itd... Będę wdzięczny za pomoc...
A może znajdzie się jakiś spec z północy Wawy albo ze Starej Miłosnej, który za 'sześciopak' podjedzie ze mną, oceni i tym sposobem wesprze nowego quadowca
Wydaje mi się, że warto dopłącić te 1500-2000zł i mieć Yamahę, którą bez żadnej łaski i problemów przerejestruję na siebie. Będę też miał przegląd na jakiś czas i OC. Ale mogę się mylić bo nie jestem specem od quadów.
Ponawiam też pytania zadane powyżej... Czy Bruin za max 9000zł (podobno w dobrym stanie) to dobra cena? Czy części są drogie? No i najważniejsze to na co mam zwrócić uwagę przy kupnie. Chodzi mi o jakieś podzespoły, których wymiana może mnie kosztować niespodziewanie 2000zł albo i więcej. Nie znam rynku quadów, ale na pewno są tam jakieś kruczki... Podobnie jak w samochodach terenowych: cały silnik można kupić za 3000zł a za tę samą sumę kupi się jedynie dyferencjał albo reduktor, więc warto brać samochód z padniętym silnikiem ale nie z padniętym napędem itd... Będę wdzięczny za pomoc...
A może znajdzie się jakiś spec z północy Wawy albo ze Starej Miłosnej, który za 'sześciopak' podjedzie ze mną, oceni i tym sposobem wesprze nowego quadowca
- tede74
- Administrator
- Posty: 1033
- Rejestracja: sob 19 maja, 2007
- Quad:: Scrambler XP 1000 S
- Imię: Tomek
- Lokalizacja: Stargard
- Kontakt:
Re: Potrzebny bułkowóz
Jeżeli chodzi o rejestrację to jest odwrotnie niż uważasz. Kłopotów z zarejestrowaniem/przerejestrowaniem nie będziesz miał z chinolem za 5000, który ma homologację, a nie zarejestrujesz Yamahy, która takowej nie ma.
Re: Potrzebny bułkowóz
Ale czy to też dotyczy quadów, które już są zarejestrowane? Myślałem, że to tak jak z zarejestrowanym samochodem, gdzie tylko składam papiery i po dwóch tygodniach odbieram dowód. Nie musiałem nigdy przedstawiać homologacji samochodu.
- joeblackone
- Posty: 151
- Rejestracja: śr 25 lis, 2009
- Quad:: brute force 750
- Lokalizacja: warszawa
Re: Potrzebny bułkowóz
yamaha wolverine to bym polecal 4x4 i sportowe tylko ma jeden minus za 7.000 nie kupisz