SSQuad w Rumunii...
a to przygoda Sierscia, juz ostatniego, najcięższego dnia... najezdzajac na galaz, ta podbila inna, ktora przeszla obok chlodnicy i wyginajac uchwyt przewodu hamulcowego przebila plastik w oslonie podestu, galaz pekla dopiero wtedy, kiedy zaparla się o bagaznik, szczescie, ze na drodze nie spotkala nogi...
nie moglismy wyjac galezi z plastiku, trzeba bylo ja zacinac scyzorykiem
nie moglismy wyjac galezi z plastiku, trzeba bylo ja zacinac scyzorykiem
.:GALEON:.