szczecin
wiem ze wszyscy "patrzycie XPekom na ręce", ale.......... nikt nie liczy walniętych półosi w japońcach. Choć faktycznie zezłościłem się niemiłosiernie, bo półoś walnęła kręcąc się w zwykłym bagnie, nawet nie młace i to PRZED PIERWSZA PIECZĄTKĄ!!!!cerrone
to już trzecia :
1.Piotrek .Z na PT w Drawsku
2.Prezzi na DB IV
3.Ronin na Bobku
Już wiedziałem że pudło, to ja mam co najwyżej od butów. Jazda ośką na Bobku, to ......... nie napisze tego, bo miałem być grzeczny. Po "serwisowym demontażu" (dzięki Shogun) feleru, jazda na trzy osie wcale nie pomagały, czasem wręcz przeszkadzała na takim terenie (obracało XPeka, zamiast ciągnąć) i jechałem na tyle i tu mam wielkie DZIĘKI dla mojej "czwartej ośki" - team partnera Homarka, za liczną pomoc w wyciąganiu tego kloca!!
Ogólne co mi się nasunęło po 20h jazdy XP w młace i mokrawych terenach:
1. obowiązkowo (!) wyciągarka przód i tył - linka standard co najwyżej na zapasie
2. osłony alu - podwozie (szczególnie te duże stopnie) wkleja niemiłosiernie, (ja miałem osłony na wahaczach, nie wiadomo jakby się skończyło, gdybym tych osłon nie miał wcale )
3. uważajcie na podjazdach na lekki przód, lubi się podrywać - środek ciężkości jest przesunięty wg mnie blisko tylnej osi, jakoś tak dziwnie dla mnie - ex Hondziarza, rekompensuje to na zjazdach (choć to bez znaczenia, zważywszy na system spowalniania zjazdu). Z wyjętą półosią hamowanie zjazdu lepiej nie używać - miałem wrażenie, przy 3 osiach wogóle nie działa, lepiej zjeżdżać na "L"
Prawdziwi mistrzowie nie jedzą miodu, prawdziwi mistrzowie żują pszczoły
Łukasz, ja broń boże nie będę bronic fanatycznie Polarisa, bo on się ma sam obronić, jak nie to z Shogunem zapiszemy się do PSL i skopiecie nam tyłki.
Ale fakt, że coś jest nie teges. Bo żebym nie wiedział jak i gdzie jadę, kłoda, kamień COKOLWIEK! Poszła lewa półoś, na PT chyba tez, ale PZ tam chyba o coś zahaczył, wiec się nie wypowiadam, a o wypadku u Prezziego, to nawet nie wiedziałem.
Zobaczymy jak to będzie - kolejny rajd już po wakacjach, będzie czas na przegląd, serwis. Montaz gorilli wydawał się bez sensu, bo półosie wyglądały jak................gorille :d.
Ale są też plusy. Takie czysto "użytkowo", z tego co od razu się zauważa, to duży, bardzo duży plus dla wyciągarki - Polarisowskiego Warna- rozsprzęglona rewelacyjnie wypuszcza linę, dwa: plastiki, po prostu jak pancerne, duży plus dla amerykańców!
Ale fakt, że coś jest nie teges. Bo żebym nie wiedział jak i gdzie jadę, kłoda, kamień COKOLWIEK! Poszła lewa półoś, na PT chyba tez, ale PZ tam chyba o coś zahaczył, wiec się nie wypowiadam, a o wypadku u Prezziego, to nawet nie wiedziałem.
Zobaczymy jak to będzie - kolejny rajd już po wakacjach, będzie czas na przegląd, serwis. Montaz gorilli wydawał się bez sensu, bo półosie wyglądały jak................gorille :d.
Ale są też plusy. Takie czysto "użytkowo", z tego co od razu się zauważa, to duży, bardzo duży plus dla wyciągarki - Polarisowskiego Warna- rozsprzęglona rewelacyjnie wypuszcza linę, dwa: plastiki, po prostu jak pancerne, duży plus dla amerykańców!
Prawdziwi mistrzowie nie jedzą miodu, prawdziwi mistrzowie żują pszczoły
- cerrone
- Posty: 567
- Rejestracja: pn 07 sty, 2008
- Quad:: Yamaha RingRoad
- Lokalizacja: bieszczady
- Kontakt:
najważniejsze ze był swietnie zoorganizowany rajd a i widzę że ptaszki ćwierkały i wyćwierkały że zmota , bobek i mazowieckie bezdroża razem robią " puchar "
http://picasaweb.google.com/adam.babkie ... 4008317282
http://picasaweb.google.com/adam.babkie ... 4008317282
Yamaha RingRoad
Dzięki Cerrone że zauważyłeś moje 4 miejsce.( jako drugi gratulujesz dobrego wyniku - troche dziwne.............? ) Tym bardziej było trudno że miałem za team partnera debiutanta. Sądzę że gdyby nie godzinne postoje na ratowanie gum Kymco to pudło murowane. Bardzo małe różnice punktowe.
Jestem jeszcze mało objeżdzony w rajdach, ale wiem na pewno że większy wpływ na wynik ma determinacja i ukończenie rajdu w całości na jeżdzącym sprzęcie. Mniejsze znaczenie ma marka, najeżdzacie na XP- myśle że bez sensu. Przecież każdy świadomie wybiera markę quada i będzie znosił kaprysy tej maszyny na rajdach, więc o ile nie jest naszym team partnerem niech jeździ nawet na traktorze.
Szacun dla debiutanta Marcela za dobrą jazdę i wytrwanie do końca rajdu.
Wielkie dzięki wszystkim za super zabawę.
Jestem jeszcze mało objeżdzony w rajdach, ale wiem na pewno że większy wpływ na wynik ma determinacja i ukończenie rajdu w całości na jeżdzącym sprzęcie. Mniejsze znaczenie ma marka, najeżdzacie na XP- myśle że bez sensu. Przecież każdy świadomie wybiera markę quada i będzie znosił kaprysy tej maszyny na rajdach, więc o ile nie jest naszym team partnerem niech jeździ nawet na traktorze.
Szacun dla debiutanta Marcela za dobrą jazdę i wytrwanie do końca rajdu.
Wielkie dzięki wszystkim za super zabawę.
dokładnie, ale zobaczymy co będzie dalej."cerrone"
tylko jakoś mały ten przebieg i tu jakby coś ... halo
Dla mnie pierwszy dzień skończył się pechowo, ale w drugim szło już całkiem całkiem, bardzo dziękuję mojemu partnerowi D-27 za wytrwałośc, oes padnięty dzik i skarpa jest mój i z tedo mam satysfakcję bo mi to dość sprawnie poszło głównie skarpa którą shogun nawet nie zdążył sfotografować (i tu pozdrowienia dla Ciebie Marko 777 bo kozaczyłeś a zeszło i o włoś Grizzlak zrobił by ci kuku, bo gleba była, ślizgać się to każdy potrafi jeździć już nie, i przestań szpanować po tym MT bo nie było z kim rywalizować w październiku będzie twój debiut jak objedziesz kreta i innych a to już nie takie łatwe)
Ostatnio zmieniony pn 06 lip, 2009 przez PIOTR_15, łącznie zmieniany 1 raz.