Majówka 2007 na quadzie
aleksz - może nie tyle istotnym jest fakt posiadania zarejestrowanego quada co bardziej może istotny fakt pełnoletności i prawa jazdy. Jeśli chcesz z nami ruszyć porozmawiaj z tatą aby Tobie towarzyszył - wtedy zapraszam Cię na wyjazd z nami.
.:GALEON:.
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...
-
- Posty: 11
- Rejestracja: sob 17 mar, 2007
- Grzegorz Głowienka
- Administrator
- Posty: 2030
- Rejestracja: ndz 14 sie, 2005
- Quad:: testowy :)
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
Takiej wyprawy jeszcze w naszym pięknym kraju o tej porze roku nikt nie widział...
Sakwy, torby i skrzynie powoli się dobalastowywują ładunkiem, sprzętem, prowiantem i wieloma potrzebnymi rzeczami...
Ostatnie przygotowania - survival na 1001% w pięknym plenerze - dopinane są na ostatni guziczek....
Przepiękne wschodnie okolice, wręcz kresy naszego kraju o tej porze roku - to jest to
6 dni w siodle, prawie 500 km niemęczącej, spokojnej i turystycznej trasy za kierownicą quada, ciesząc oczy przepięknymi widokami okolic nurtu jednej z najpiękniejszych Polskich rzek oraz okolicznych, historycznych miejsc. Wieczorne obozowiska, kolacje i śpiewy przy ognisku... Poranne śniadania i dalsza droga w nieznane i odkrywane tereny...
A relacje z głuchej dziczy w miarę technik elektronicznych i optycznych (z uwagą na pojemność baterii tegoż sprzętu) na bieżąco będziemy przekazywać na forum Quadzika.
Do zobaczenia za tydzień
Sakwy, torby i skrzynie powoli się dobalastowywują ładunkiem, sprzętem, prowiantem i wieloma potrzebnymi rzeczami...
Ostatnie przygotowania - survival na 1001% w pięknym plenerze - dopinane są na ostatni guziczek....
Przepiękne wschodnie okolice, wręcz kresy naszego kraju o tej porze roku - to jest to
6 dni w siodle, prawie 500 km niemęczącej, spokojnej i turystycznej trasy za kierownicą quada, ciesząc oczy przepięknymi widokami okolic nurtu jednej z najpiękniejszych Polskich rzek oraz okolicznych, historycznych miejsc. Wieczorne obozowiska, kolacje i śpiewy przy ognisku... Poranne śniadania i dalsza droga w nieznane i odkrywane tereny...
A relacje z głuchej dziczy w miarę technik elektronicznych i optycznych (z uwagą na pojemność baterii tegoż sprzętu) na bieżąco będziemy przekazywać na forum Quadzika.
Do zobaczenia za tydzień
.:GALEON:.
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...
- prezziguzzi
- Posty: 2851
- Rejestracja: wt 28 lis, 2006
- Lokalizacja: Józefów koło Otwocka
- Kontakt:
Małe "co nie co" dziś doistalowałem i Bestia na wpół zapakowana właśnie transportuje sie (dzięki uprzejmości Grzegorza) do Zielonki - miejsca startu.
Prezzi ma trochę racji, bo uczestniczył w ostatnim spotkanku i nakreślił naszą traskę... I dzięki Ci za to
Aleksz... Jak sie wyładujesz z całego osprzętu w miejscach obozowisk to chulaj dusza - oczywiście poza terenami rolnymi i parkami, bo nie sądzę, że z Tatą polecisz w błocko mając na pokładzie pasażera i kupę sprzętu na przetrwanie 6 dni
Do zobaczenia jutro
Prezzi ma trochę racji, bo uczestniczył w ostatnim spotkanku i nakreślił naszą traskę... I dzięki Ci za to
Aleksz... Jak sie wyładujesz z całego osprzętu w miejscach obozowisk to chulaj dusza - oczywiście poza terenami rolnymi i parkami, bo nie sądzę, że z Tatą polecisz w błocko mając na pokładzie pasażera i kupę sprzętu na przetrwanie 6 dni
Do zobaczenia jutro
.:GALEON:.
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...
_______________________________________
Ogień w sercu, diamenty na twarzy... a błoto na plecach...