[YC] V PPP YAMAHA CUP 2009 - I runda 3-5.04.2009
Bardzo przyjemna impreza.
Razem z JakubM i Mizbi jechaliśmy w nocy na Roadbooku, w dzień na GPS-ie (chociaż więcej zabawy jest przyjeździe na Rodbook rozumiem, że dla organizatora to kawał dodatkowej roboty) - bardzo przyjemne tereny i rewelacyjna błotna "przecinka" zaraz za oczkiem wodnym z pieczątką zawieszoną na środku... Tę błotną "przecinkę" przejechaliśmy w nocy dwa razy - niezła była zabawa!
Jedynym mankamentem były gąbki z tuszem - rączki mam czarne do tej pory i pięknie wyglądam w garniturku pod krawatem i czarnymi paznokciami. Proszę o automatyczne pieczątki, tam gdzie jest to możliwe!
Ale i tak nic nie jest w stanie popsuć wspaniałych widoków, strumyczków, wiosny i godzinnej drzemki w lesie na słońcu! To była rewelacja! Na koniec pieczątki przy bazie były dobrym "dobiciem" zawodników - bez tego czułbym lekki niedosyt
Bardzo dziękuję organizatorom za imprezę, zorganizowanie terenu, wytyczenie dobrych tras i furę jedzenia na koniec!
Maciek "Śmigło"
Razem z JakubM i Mizbi jechaliśmy w nocy na Roadbooku, w dzień na GPS-ie (chociaż więcej zabawy jest przyjeździe na Rodbook rozumiem, że dla organizatora to kawał dodatkowej roboty) - bardzo przyjemne tereny i rewelacyjna błotna "przecinka" zaraz za oczkiem wodnym z pieczątką zawieszoną na środku... Tę błotną "przecinkę" przejechaliśmy w nocy dwa razy - niezła była zabawa!
Jedynym mankamentem były gąbki z tuszem - rączki mam czarne do tej pory i pięknie wyglądam w garniturku pod krawatem i czarnymi paznokciami. Proszę o automatyczne pieczątki, tam gdzie jest to możliwe!
Ale i tak nic nie jest w stanie popsuć wspaniałych widoków, strumyczków, wiosny i godzinnej drzemki w lesie na słońcu! To była rewelacja! Na koniec pieczątki przy bazie były dobrym "dobiciem" zawodników - bez tego czułbym lekki niedosyt
Bardzo dziękuję organizatorom za imprezę, zorganizowanie terenu, wytyczenie dobrych tras i furę jedzenia na koniec!
Maciek "Śmigło"
Witam!
Odniosę się trochę do tematu ze strony organizatora.
Dziękujemy bardzo z konstruktywne uwagi, bo...
Łatwiej wyciągać wnioski i "rozkminiać" jak uniknąć błędów.
Co do imprezy to;
Baza i jej standard to niestety coś czego nie damy rady zmienić
Po prostu nie ma w tej okolicy nic co by się na bazę nadawało
Ja mieszkałem tam wcześniej, kiedy było naprawdę zimno i gdy wracałem z ustawiania trasy
cały mokry, a w ośrodku nie było wody, żeby się chociaż umyć
Jest hotel Szypowski w Nowej Dębie w samym centrum oraz zdaje się,
są noclegi w Dębiance. Można tam nocleg sobie zorganizować,
ale nie da rady zrobić tam bazy imprezy.
Tak, ze raczej jesteśmy skazani na ośrodek Caritasu.
Trasa i pieczątki
Za stopień trudności w dużej mierze odpowiedzialna jest pogoda
Sam nie wierzyłem własnym oczom jak w ciągu kilku dni warunki
mogą ulec diametralnej zmianie.
Zgadzam się, że pieczątek nie należy szukać,
Były oznaczone tuż przy trasie przejazdu
Trudno było minąć oznaczenia i ich nie zauważyć,
No chyba, że na totalnym zmęczeniu w nocy.
Podawanie korelatów każdej pieczątki to jakoś mi się kłóci z ideą imprezy turystyczno przeprawowej.
To tak jakbyśmy zamontowali ruchome schody do fitness klubu :^^D:
Co do pieczatek które zaginęły, to była to radosna twórczość miejscowej młodzieży.
Zwróćcie uwagę, że w tej okolicy to chyba jedyna rozrywka.
Mój 12letni syn wymyślił i na to sposób.
Przy każdej pieczatce uwiązany głodny rotweiler a zawodnicy dostają;
grupa extrem - 3 parówki
grupa turystyczna - 6 kiełbasek
Do zawieszenia pieczątek używaliśmy żyłki i linki murarskiej.
Lepiej sprawdziła się linka.
Nie używamy linki celnej bo się łamie i odpada w trakcie przybijania przez kilkudziesięciu rajderów
I jest bardzo trudna do założenia (rozplątania)
Roadbook i GPS -
Widzę, że generalnie bardziej podoba się roadbook
Jednakże Gps jest nieodłącznym elementem wyposażenia quadowca
i trudno na takiej imprezie go pominąć.
Zwłaszcza, że wielu rajderów po raz pierwszy styka się z jego praktycznym zastosowaniem
i jak pokazuje przykład. Dość szybko to opanowują.
Istnieje jeszcze ograniczenie czasowe.
Wykonanie roadbooka z quada, przy padającym w poprzek śniegu z deszczem, to...
bardzo niewdzięczna robota i zajmująca mnóstwo czasu.
Po narysowaniu części trasy na "drodze płaczu" zgubiłem zeszyt z notatkami i...
Cała robota od nowa :diabeł:
Ale postaramy się zmienić proporcje wykorzystania tych elementów lub je połączyć
Wyniki
W organizacji tego typu imprezy najtrudniej o zaufanych współpracowników
Zdaje się, że za dużo rzeczy mieliśmy na głowie
Wniosek nasuwa się jeden.
Sędzia imprezy (główny Arbiter) - zajmujący się tylko i wyłącznie regulaminem,
wynikami i kasyfikacją na bieżąco.
To tyle
_________________
globo
www.eldorado-adventure.pl
Odniosę się trochę do tematu ze strony organizatora.
Dziękujemy bardzo z konstruktywne uwagi, bo...
Łatwiej wyciągać wnioski i "rozkminiać" jak uniknąć błędów.
Co do imprezy to;
Baza i jej standard to niestety coś czego nie damy rady zmienić
Po prostu nie ma w tej okolicy nic co by się na bazę nadawało
Ja mieszkałem tam wcześniej, kiedy było naprawdę zimno i gdy wracałem z ustawiania trasy
cały mokry, a w ośrodku nie było wody, żeby się chociaż umyć
Jest hotel Szypowski w Nowej Dębie w samym centrum oraz zdaje się,
są noclegi w Dębiance. Można tam nocleg sobie zorganizować,
ale nie da rady zrobić tam bazy imprezy.
Tak, ze raczej jesteśmy skazani na ośrodek Caritasu.
Trasa i pieczątki
Za stopień trudności w dużej mierze odpowiedzialna jest pogoda
Sam nie wierzyłem własnym oczom jak w ciągu kilku dni warunki
mogą ulec diametralnej zmianie.
Zgadzam się, że pieczątek nie należy szukać,
Były oznaczone tuż przy trasie przejazdu
Trudno było minąć oznaczenia i ich nie zauważyć,
No chyba, że na totalnym zmęczeniu w nocy.
Podawanie korelatów każdej pieczątki to jakoś mi się kłóci z ideą imprezy turystyczno przeprawowej.
To tak jakbyśmy zamontowali ruchome schody do fitness klubu :^^D:
Co do pieczatek które zaginęły, to była to radosna twórczość miejscowej młodzieży.
Zwróćcie uwagę, że w tej okolicy to chyba jedyna rozrywka.
Mój 12letni syn wymyślił i na to sposób.
Przy każdej pieczatce uwiązany głodny rotweiler a zawodnicy dostają;
grupa extrem - 3 parówki
grupa turystyczna - 6 kiełbasek
Do zawieszenia pieczątek używaliśmy żyłki i linki murarskiej.
Lepiej sprawdziła się linka.
Nie używamy linki celnej bo się łamie i odpada w trakcie przybijania przez kilkudziesięciu rajderów
I jest bardzo trudna do założenia (rozplątania)
Roadbook i GPS -
Widzę, że generalnie bardziej podoba się roadbook
Jednakże Gps jest nieodłącznym elementem wyposażenia quadowca
i trudno na takiej imprezie go pominąć.
Zwłaszcza, że wielu rajderów po raz pierwszy styka się z jego praktycznym zastosowaniem
i jak pokazuje przykład. Dość szybko to opanowują.
Istnieje jeszcze ograniczenie czasowe.
Wykonanie roadbooka z quada, przy padającym w poprzek śniegu z deszczem, to...
bardzo niewdzięczna robota i zajmująca mnóstwo czasu.
Po narysowaniu części trasy na "drodze płaczu" zgubiłem zeszyt z notatkami i...
Cała robota od nowa :diabeł:
Ale postaramy się zmienić proporcje wykorzystania tych elementów lub je połączyć
Wyniki
W organizacji tego typu imprezy najtrudniej o zaufanych współpracowników
Zdaje się, że za dużo rzeczy mieliśmy na głowie
Wniosek nasuwa się jeden.
Sędzia imprezy (główny Arbiter) - zajmujący się tylko i wyłącznie regulaminem,
wynikami i kasyfikacją na bieżąco.
To tyle
_________________
globo
www.eldorado-adventure.pl
globo
Globo,
dzięki za trasę i za "pobudkę" w środku dnia - fajnie było się przespać na trawie w lesie w pełnym słońcu! Mam tylko nadzieję, że nie wystraszyły Cię dwa quady stojące na drodze i dwa chrapiące "ciała" w trawie...
Dorzucę jeszcze kilka spraw i traktuj to jako konstruktywne uwagi:
1. bardziej wytrzymałe karty drogowe - woda szybko rozmacza papier
2. więcej pieczątek automatycznych (chociaż nie wiem czy nie będzie to dodatkową pokusą dla miejscowej młodzieży)
3. większe wykorzystanie terenu przy bazie - skarpa do rzeki i pieczątki na wyspach - rewelacja! Czy możecie zapuścić się w tereny położone nieco dalej wzdłuż rzeki?
4. KONIECZNIE powtarzajcie SZKOLENIA RATUNKOWE - rewelacyjny pomysł!
5. Więcej odcinków typu TRIAL! To było bardzo dobre ćwiczenie współpracy zespołu.
6. Może bardziej wykorzystać strumień wzdłuż którego jechaliśmy na GPS-ie
7. jeżeli jest taka możliwość to możliwie często "przerywać" jazdę po płaskim jakąś pieczątką na wzniesieniu - było takie miejsce gdzieś na czołgówce - można dać dwie/trzy pieczątki z każdej strony górki i od razu monotonia przejazdu znika.
8. Myślę, że na edycje wiosenne i jesienne powinniście zalecać wzięcie grzejników elektrycznych do domków.
pozdrawiam i dziękuję za rajd!
Maciek "Śmigło"
dzięki za trasę i za "pobudkę" w środku dnia - fajnie było się przespać na trawie w lesie w pełnym słońcu! Mam tylko nadzieję, że nie wystraszyły Cię dwa quady stojące na drodze i dwa chrapiące "ciała" w trawie...
Dorzucę jeszcze kilka spraw i traktuj to jako konstruktywne uwagi:
1. bardziej wytrzymałe karty drogowe - woda szybko rozmacza papier
2. więcej pieczątek automatycznych (chociaż nie wiem czy nie będzie to dodatkową pokusą dla miejscowej młodzieży)
3. większe wykorzystanie terenu przy bazie - skarpa do rzeki i pieczątki na wyspach - rewelacja! Czy możecie zapuścić się w tereny położone nieco dalej wzdłuż rzeki?
4. KONIECZNIE powtarzajcie SZKOLENIA RATUNKOWE - rewelacyjny pomysł!
5. Więcej odcinków typu TRIAL! To było bardzo dobre ćwiczenie współpracy zespołu.
6. Może bardziej wykorzystać strumień wzdłuż którego jechaliśmy na GPS-ie
7. jeżeli jest taka możliwość to możliwie często "przerywać" jazdę po płaskim jakąś pieczątką na wzniesieniu - było takie miejsce gdzieś na czołgówce - można dać dwie/trzy pieczątki z każdej strony górki i od razu monotonia przejazdu znika.
8. Myślę, że na edycje wiosenne i jesienne powinniście zalecać wzięcie grzejników elektrycznych do domków.
pozdrawiam i dziękuję za rajd!
Maciek "Śmigło"
- Grzegorz Głowienka
- Administrator
- Posty: 2030
- Rejestracja: ndz 14 sie, 2005
- Quad:: testowy :)
- Imię: Grzegorz
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
Obecne rajdy zrobiły się bardzo wymagające pod względem przygotowania technicznego pojazdu i jeźdźca. Trudno już na wstępie spełnić wymogi regulaminowe, obciążenia finansowe również skutecznie odstraszają. Dlatego dobrze, że taka impreza jak Yamaha Cup znowu wróciła. Brakowało rajdu dla uczestnika chcącego rozpocząć przygodę z quadowym off-roadem, na którym będzie mógł zdobywać doświadczenie i poznawać nowych ludzi dzieląc tę samą pasję.
Zapraszam na stronę głównę Yamaha Cup – reaktywacja
Zapraszam na stronę głównę Yamaha Cup – reaktywacja
Póki co quadowa emeryturka :)
- kameleon4x4
- Posty: 13
- Rejestracja: ndz 28 lis, 2010
- Quad:: YAMAHA GRIZZLY
- Imię: Piotr
- Lokalizacja: Gorlice
- Kontakt:
Re: [YC] V PPP YAMAHA CUP 2009 - I runda 3-5.04.2009
to marpiet )
żyj eXtremalnie
http://picasaweb.google.com/kameleon.gorlice
----
Post ten wyraża moją opinię w danej chwili . Treść jego nie może służyć przeciwko mojej osobie w dniu następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Pozdrawiam Piotr.
http://picasaweb.google.com/kameleon.gorlice
----
Post ten wyraża moją opinię w danej chwili . Treść jego nie może służyć przeciwko mojej osobie w dniu następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Pozdrawiam Piotr.