nie będę się sprzeczał z Tobą która blokada jest lepsza w moim terenie. jak będziesz kiedyś w rejonie małopolski to poprostu daj mi cynk to pooprowadzam Cię po takich górach,gdzie naprawde trzeba delikatnie operować gazem bo powiedzmy że własnie jedzisz sobie dość ostym trawersem a jak Ci coś nie tak pojdzie to rolka kilkanascie metrow na drzewo,po żlebowych podjazdach gdzie kamienie mieszają się z kożeniami i szyszkami,a do tego kamienie wielkości telewizora i przed zaatakowaniem takiego podjazdu najpierw trzeba rozkminić taktykę a dopiero później atak,oraz stromymi zjazdami gdzie się normalnie tylko quad toczy 1km./h.
a co do Twojego pytania to po co na zawykłym szutrowym podjezdzie mam wlanczac blokade? skoro nawet z napedem na tył quad by bez problemu wyjechał?
wiesz tak jak mówie ja śmigam większasc w górach-więc juz jakąs technikę sobie wyrobiłem-więc to co dla Ciebie powiedzmy jest mega podjazd dla mnie to fajna turystyka.
to tak jak w Twoim przypadku-widzisz Ty śmigasz niczym jozin z bazin po błotach i takich tam-więc na pewno tu masz lepsza technikę niż ja.
a tak jak już sie uparłes polarisa to tak na marginesie to jeszcze kwestia wagi polara. dość ważna kwestia przy pchaniu go pod górkę jak już nie pojdzie dalej a nie ma akurat o co zaczepić wyciagarki-ufff-masakra.
dyfry g700
Hello
Po pierwsze to apropo tego podjazdu to chodziło mi o to ze jak jedziesz takim podjazdem (mówie o takim, w którym musisz jechac 4x4), jakieś drzewa, jakies sypkie kamienie to jedziesz bez blokady bo przecież nie byłbyś w stanie ominąc tych drzewek z zapieta blokadą, tak czy siak, jedziesz sobie i nagle robi sie ciut stromiej, wiem jak wtedy zachowują sie quady bez blokady, jedno kółko sie kreci, drugie stoi, czasem na zmianę, ogólnie quad stoi po chwili, Ty ortientujesz sie ze tylko blokada Cie uratuje ale i tak musisz stanąć by ją zapiąć, ale dobrze wiemy ze juz nie ruszysz bo jest sypko, to samo tyczy sie zwykłęgo podjazdu kiedy nagle pojawi sie korzeń lub kamien i bez blokady nie wdrapiesz sie na to. Ja wiem ze to sa specyficzne sytuacje. Chodzi po prostu o to ze trzeba być dobrze wprawionym (a czasem i to nie wystarzy by mieć zawsze dopięta blokade gdy tego potrzebujesz, ja jeździłem z kilkoma yamahowcami i dobrze wiem ze o tym się nie myśli, nawet jeśli przed błotem zapnie to i tak w innej sytuacji zapomni, tak niestety jest.
Ja nie wątpie ze jeździsz super po górach, jeśli robisz to ciągle to na pewno robisz to świetnie, oczywista rzecz ze jestes lepszy w górach. Ja jestem Jożin ale sporo już quadem się najeździłem i to nie tylko po błocie jak się domyślasz więc aż takiego cieniasa to ze mnie nie róbJdosyć dobrze czuje quada i uwierz mi ze Eigerem, którym jeździłem przez 3 lata wjeżdżałem na stromsze górki niż Ty, nie mówię oczywiście o ogromnych trasach górskich ale o poszczególnych podjazdach – chodzi o zwykła fizykę, ten quadzik dobrze sobie z tym radzi. Waga Polarisa oczywiście jest niewątpliwie jego minusem jeśli chodzi o podjazdy, tu się zgadzamy.
Fajnie było by kiedyś polatać razem ale ja z góry mówię, teren musiałby być zróżnicowany co bys mi nie odskoczyl zbytnioJpozdrawiam
Po pierwsze to apropo tego podjazdu to chodziło mi o to ze jak jedziesz takim podjazdem (mówie o takim, w którym musisz jechac 4x4), jakieś drzewa, jakies sypkie kamienie to jedziesz bez blokady bo przecież nie byłbyś w stanie ominąc tych drzewek z zapieta blokadą, tak czy siak, jedziesz sobie i nagle robi sie ciut stromiej, wiem jak wtedy zachowują sie quady bez blokady, jedno kółko sie kreci, drugie stoi, czasem na zmianę, ogólnie quad stoi po chwili, Ty ortientujesz sie ze tylko blokada Cie uratuje ale i tak musisz stanąć by ją zapiąć, ale dobrze wiemy ze juz nie ruszysz bo jest sypko, to samo tyczy sie zwykłęgo podjazdu kiedy nagle pojawi sie korzeń lub kamien i bez blokady nie wdrapiesz sie na to. Ja wiem ze to sa specyficzne sytuacje. Chodzi po prostu o to ze trzeba być dobrze wprawionym (a czasem i to nie wystarzy by mieć zawsze dopięta blokade gdy tego potrzebujesz, ja jeździłem z kilkoma yamahowcami i dobrze wiem ze o tym się nie myśli, nawet jeśli przed błotem zapnie to i tak w innej sytuacji zapomni, tak niestety jest.
Ja nie wątpie ze jeździsz super po górach, jeśli robisz to ciągle to na pewno robisz to świetnie, oczywista rzecz ze jestes lepszy w górach. Ja jestem Jożin ale sporo już quadem się najeździłem i to nie tylko po błocie jak się domyślasz więc aż takiego cieniasa to ze mnie nie róbJdosyć dobrze czuje quada i uwierz mi ze Eigerem, którym jeździłem przez 3 lata wjeżdżałem na stromsze górki niż Ty, nie mówię oczywiście o ogromnych trasach górskich ale o poszczególnych podjazdach – chodzi o zwykła fizykę, ten quadzik dobrze sobie z tym radzi. Waga Polarisa oczywiście jest niewątpliwie jego minusem jeśli chodzi o podjazdy, tu się zgadzamy.
Fajnie było by kiedyś polatać razem ale ja z góry mówię, teren musiałby być zróżnicowany co bys mi nie odskoczyl zbytnioJpozdrawiam
eno -bez przesady - Ty cienias?!Motyf
więc aż takiego cieniasa to ze mnie nie rób
jak bedziesz tylko się wybierał w rejon małopolski to daj cynk [/quote]Motyf
Fajnie było by kiedyś polatać razem ale ja z góry mówię, teren musiałby być zróżnicowany co bys mi nie odskoczyl zbytnioJpozdrawiam
Ostatnio zmieniony pt 16 maja, 2008 przez norbi, łącznie zmieniany 1 raz.