Post
autor: walek6969 » wt 28 kwie, 2009
Jechałem tamtędy o 21.30, ku..wa to co na zdjęciach powyżej przemnożyć razy 4. To było piekło tylko zimne. Mnie się udało przejechać przez nie i zdobyć te je..ne 3 pieczątki na moim chińskim przyjacielu ale już mojemu teampartnerowi nie. Urwał line a ja przy wyciaganiu do zajeździłem wciągarkę, ale już dokładnie wiem co czuje człowiek wciagany przez "ruchome piaski" po prostu jest bezsilny. Niemniej rajd pierwsza liga, a na INTEGRACJĘ nie mogę się już doczekać z PREZESEM oraz nowym naszym teampartnerem RAFI który to zamierza z nami powalczyć (ździwi się chłopak hihihi). Do zobaczenia na szlaku oraz w barze bo przecież jak INTEGRACJA to

do dna

Nikt nie mówił że będzie łatwo......!