. Jak ktoś chce to mogę projekt podesłać na maila. Następnie z projektem poleciałem do firmy tnącej stal laserem (może też być oczywiście wycinarka wodna). Na drugi dzień odebrałem wsporniki. Cena: 24zł za materiał i robociznę. Zaznaczyłem i wywierciłem otwory na śruby mocujące (wmontowałem wsporniki w miejsce tej rurki za siedzeniem z tyłu), jak się później okazało trochę krzywo. 
Zabrałem się do spawania bagażnika z profili zamkniętych (2x2cm). Poszło dość opornie, jako że na spawaniu znam się w podobnym stopniu, jak na hodowli kanarków herceńskich, ale po zeszlifowaniu spawów i zamalowaniu całego przedsięwzięcia wygląda to nie najgorzej. Od spodu dospawałem jeszcze ucha dla gum i wywierciłem małe otwory odwadniające, o które też da się zaczepić gumę.
Całkowity koszt imprezy:
Wsporniki: 24zł
Profile stalowe: 20zł
Kawałek drutu na ucha: 1zł
Tarcze do szlifierki: 12zł
Farba (Hammerite): 10zł
Elektrody do spawarki: 4zł
6 browarów: 15zł
Suma: 86 zł i trzy popołudnia roboty.
Myślę, że warto. Bagażnik jest sztywny i solidny. Dokupiłem jeszcze mały kufer który na nim zamontuję (taki od skutera, na allegro 80zł).
Zdjęcia poniżej:
Jeśli ktoś ma jakieś pytania lub sugestie to śmiało
Pozdrawiam
. Jedna sugestia, nie za wysoko to 'skrzydło' Ci wyszło ?. Jak będziesz śmigał gdzieś dalej i odpowiednio załadowany to środek ciężkości bardzo w górę powędruje. I ten kąt nachylenia ku przodowi, podobnie jest w fabrycznych bagażnikach i osobiście uważam że powinny być w poziomie, wszystko w zamontowanej torbie 'spada' do przodu. Tak czy siak jeszcze raz duże 
