mam problem! W jednym z moich MXU300 w trakcie jazdy czuc przerywanie i szarpanie. Całosc ma znamiona uszkodzonego paska, kiedy to np slizga się na rozwarstwieniu, a po dostaniu odcinka o dobrej jakosci znowu zaczyna "ciągnąc" (tyle, ze jest lekko metaliczny stuk)...
o ile w blotnym terenie raczej tego nie czuc, o tyle na twardym jest dyskomfort i szarpanie, mozna sie wsciec... sprzeglo i pasek wymienilem na nowe, bo kwalifikowaly sie na wymiane, ale za huhuhu nie jestem w stanie rozszyfrować czym spowodowane jest owe przerywanie w trakcie jazdy (silnik trzyma stale obroty)
nie chce rozkrecac mostu, czy kardana, bo w sumie nie jestem pewien, czy gdzieś tam moze byc jakas usterka odpowiedzialna za taki objaw...? moze łożysko, czy gdzies na wieloklinie?
jak ktos podrzuci co to moze byc i trafi, to sie odwdziecze...
