Wracam z terenu... mam usyfiony lancuch.
Psikam quada karcherem, w tym po lancuchu jesli jest mocno zabrudzony.
Potem szmata przecieram lancuch.
Potem, jesli nadal jest duzo zanieczyszczen to psikam sprezonym powietrzem.
Jak lancuch jest suchy to psikam go firmowym sprayem.
Czasem robie to wszystko bez psikania karcherem.
Czy dobrze robie?
Lancuch jest nadal brudny, albo tlusty od sprau.
Co z zebatkami?
Jak prawidlowo zajac sie lancuchem?
- Ruszko
- Moderator
- Posty: 2014
- Rejestracja: pt 06 kwie, 2007
- Quad:: Suzuki LTR 450 sprzedam
- Imię: Bartosz
- Lokalizacja: Drezdenko
- Kontakt:
przed jazdą smar? przecież przylepi Ci się piasek...
Ja robię tak:
Po każdej jeździe myje w ropie lub nafcie i nakładam warstwę danego środka do łańcuchów.
Ja robię tak:
Po każdej jeździe myje w ropie lub nafcie i nakładam warstwę danego środka do łańcuchów.
Udało mi się dojść z niczego do czegoś, wystarczy silna wola, pasja i marzenia, to one motywują mnie do działań.
W życiu nie ma rzeczy niemożliwych, pieniądze są nieważne, liczysz się Ty - sam!
110ccm->SMC 250->LTZ 400->LTR 450->...?...DAKAR!
W życiu nie ma rzeczy niemożliwych, pieniądze są nieważne, liczysz się Ty - sam!
110ccm->SMC 250->LTZ 400->LTR 450->...?...DAKAR!
- Ruszko
- Moderator
- Posty: 2014
- Rejestracja: pt 06 kwie, 2007
- Quad:: Suzuki LTR 450 sprzedam
- Imię: Bartosz
- Lokalizacja: Drezdenko
- Kontakt:
A to rozumiem. No to stosuj "kombinację" Madrasa, a żałować nie będziesz.
Pozdro.
Pozdro.
Udało mi się dojść z niczego do czegoś, wystarczy silna wola, pasja i marzenia, to one motywują mnie do działań.
W życiu nie ma rzeczy niemożliwych, pieniądze są nieważne, liczysz się Ty - sam!
110ccm->SMC 250->LTZ 400->LTR 450->...?...DAKAR!
W życiu nie ma rzeczy niemożliwych, pieniądze są nieważne, liczysz się Ty - sam!
110ccm->SMC 250->LTZ 400->LTR 450->...?...DAKAR!