[KZ] II KASZUBSKI ZWIAD 14-16.11.2008 EDYCJA POMORSKA
-
- Posty: 102
- Rejestracja: śr 20 sie, 2008
- Lokalizacja: Bemowo Piskie
Witam wszystkich ponownieJ
Na wstępie chciałbym wszystkich przeprosić za trzydniową ciszę spowodowaną kompletnym „wybuchem” kompa (wirusy, trojany, serwis itp...)
Dziękujemy wszystkim uczestnikom za wspaniałą rywalizację, dobrą zabawę i miłą atmosferę, oraz za konstruktywne wskazówki i spostrzeżenia dotyczące imprezy!
II Kaszubski to już historia...a w związku z tym jest w głowie dużo przemyśleń, spostrzeżeń i wniosków. Aby uzasadnić swój wywód, a jednocześnie całą ideę rajdu cofnę się 15 lat wstecz...Jako młody entuzjasta offroadu (wtedy samochodowego) jeździłem na różnego rodzaju rajdy typu WERTEP, MAZURSKIE, ZLOTY W CZARNORZEKACH I CHOJNICACH, ITP...pewnego dnia zapisałem się nieopatrznie na nikomu nie znany rajd „Pomerania” (notabene odbywający się do dziś) odbywający się w okolicach Szczecinka, a organizowany przez Norberta Z. Przez 36h byłem z dala od bazy, domu, i powszechnie rozumianej cywilizacji. Wtedy nie było jeszcze GPS-ów, GSM-ów, na szafie rajdówki biły kilometry terenu, a wyciągarka była traktowana jak bóstwo J.
W pewnym momencie padło wszystko: auto, wyciągarka, pilot- byłem w totalnej D***E!!!! Ciemna noc i wilki....To jak wróciłem do bazy z podwiniętym ogonem będę pamiętał do końca życia. Wróciłem i wyciągnąłem wnioski...a w następnej edycji tego rajdu zająłem miejsce w pierwszej trójce. Nauczyłem się bardzo wiele: MYŚLENIA I NIE ZARZYNANIA SPRZĘTU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jeśli ktoś upatruje w Kaszubskim imprezy typowo balangowej (np. uczestnik z Piątnicy) o trasie wokół przysłowiowego śmietnika TO NIE TEN ADRES!!!!!! Wielu z uczestników oderwało się od krzeseł i biurek, foteli prezesów, kolan sekretarek, założyło quadowe ciuchy i przejechało ponad 200km trasy podziwiając piękną specyfikę terenu Kaszub. W gwoli ścisłości asfaltu było 6380 metrów(odległość z GPS-a) a zdjęcia z układania trasy wisiały na forach prawie miesiąc i dawały pełen pogląd na jej specyfikę. Co do zarzutu niespełnionych obietnic (uczestnik z Piątnicy) to czy nie było ogniska, gorącego bigosu, kawy i herbaty na trasie, śniadań, ciepłych pokoi z łazienkami i gorącą wodą, parkingu, plaży o 100m od hotelu itp...a to co tak zdenerwowało naszego kolegę (z Piątnicy) to zapewne to, że na starcie imprezy pojawił się policyjny patrol i pokusił się o wyrywkowe badanie alkomatem....(wyniki o zgrozo około 10 quadów w kwarantannie), ale tego, że ten sam patrol wstrzymał ruch na asfalcie, aby umożliwić swobodny przejazd kolumny quadów już nie zauważył....a szkoda.Mógłby też się nie chwalić na forach (kolega z Piątnicy) że wrócił do bazy własnym trakiem, ponieważ takie samowolne przejazdy poza trasą skutkują tym, że niedługo będzie wręcz niemożliwe uzyskanie jakichkolwiek pozwoleń na przejazdy poza asfaltami...
Wszyscy z Was mówią o bezpieczeństwie i opiece medycznej OK.!!!! Ten ekstremalny wąwóz był położony zaledwie 3km od dużej miejscowości z opieką medyczną. Wystarczyło tylko lekko zmienić skalę w GPS-ie i nie pisać bzdur że „było to miejsce gdzie psy d*** szczekają” (cytat kolegi z Piątnicy).Ja czyli organizator jestem ratownikiem medycznym z 3 letnim stażem na karetce wypadkowej (W-wa dzielnica Praga płd zespół R-11). Poza tym cały czas ktoś z organizatorów przyglądał się bacznie Waszym poczynaniom ( 5 osób), a na dole wąwozu stało zaparkowane auto z napędem na cztery koła (czarny chavrolet) w którym były wszystkie szpeje potrzebne do udzielenia pierwszej pomocy i ewentualnego wywiezienia poszkodowanego na górę wąwozu (przecież żadna karetka i tak by tam nie wjechała)
Zarzuty o nieobecności organizatora na trasie nad ranem chyba są lekko przesadzone, przecież spotkaliśmy się o godzinie 7 rano na drugim wąwozie.....Ci co tam byli wiedzą.
Rajd ten i będę to powtarzał do upadłego zawsze będzie miał inny charakter niż imprezy pucharowe!!!!
Jak na razie nie ma on sponsora i wszystko to co mieliście zapewnione i zorganizowane jest tylko i wyłącznie dziełem moim i Agi. Dziękuję wszystkim którzy to zauważyli i docenili. Wielkie dzięki.
Impreza ta ma dać uczestnikom wolną rękę na trasie, (bez osów, czasówek i niepotrzebnego ciśnienia), uczyć myślenia, dbania o siebie i sprzęt, a przede wszystkim dać wolność i możliwość sprawdzenia co tak naprawdę umiemy i wiemy....
Na wstępie chciałbym wszystkich przeprosić za trzydniową ciszę spowodowaną kompletnym „wybuchem” kompa (wirusy, trojany, serwis itp...)
Dziękujemy wszystkim uczestnikom za wspaniałą rywalizację, dobrą zabawę i miłą atmosferę, oraz za konstruktywne wskazówki i spostrzeżenia dotyczące imprezy!
II Kaszubski to już historia...a w związku z tym jest w głowie dużo przemyśleń, spostrzeżeń i wniosków. Aby uzasadnić swój wywód, a jednocześnie całą ideę rajdu cofnę się 15 lat wstecz...Jako młody entuzjasta offroadu (wtedy samochodowego) jeździłem na różnego rodzaju rajdy typu WERTEP, MAZURSKIE, ZLOTY W CZARNORZEKACH I CHOJNICACH, ITP...pewnego dnia zapisałem się nieopatrznie na nikomu nie znany rajd „Pomerania” (notabene odbywający się do dziś) odbywający się w okolicach Szczecinka, a organizowany przez Norberta Z. Przez 36h byłem z dala od bazy, domu, i powszechnie rozumianej cywilizacji. Wtedy nie było jeszcze GPS-ów, GSM-ów, na szafie rajdówki biły kilometry terenu, a wyciągarka była traktowana jak bóstwo J.
W pewnym momencie padło wszystko: auto, wyciągarka, pilot- byłem w totalnej D***E!!!! Ciemna noc i wilki....To jak wróciłem do bazy z podwiniętym ogonem będę pamiętał do końca życia. Wróciłem i wyciągnąłem wnioski...a w następnej edycji tego rajdu zająłem miejsce w pierwszej trójce. Nauczyłem się bardzo wiele: MYŚLENIA I NIE ZARZYNANIA SPRZĘTU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jeśli ktoś upatruje w Kaszubskim imprezy typowo balangowej (np. uczestnik z Piątnicy) o trasie wokół przysłowiowego śmietnika TO NIE TEN ADRES!!!!!! Wielu z uczestników oderwało się od krzeseł i biurek, foteli prezesów, kolan sekretarek, założyło quadowe ciuchy i przejechało ponad 200km trasy podziwiając piękną specyfikę terenu Kaszub. W gwoli ścisłości asfaltu było 6380 metrów(odległość z GPS-a) a zdjęcia z układania trasy wisiały na forach prawie miesiąc i dawały pełen pogląd na jej specyfikę. Co do zarzutu niespełnionych obietnic (uczestnik z Piątnicy) to czy nie było ogniska, gorącego bigosu, kawy i herbaty na trasie, śniadań, ciepłych pokoi z łazienkami i gorącą wodą, parkingu, plaży o 100m od hotelu itp...a to co tak zdenerwowało naszego kolegę (z Piątnicy) to zapewne to, że na starcie imprezy pojawił się policyjny patrol i pokusił się o wyrywkowe badanie alkomatem....(wyniki o zgrozo około 10 quadów w kwarantannie), ale tego, że ten sam patrol wstrzymał ruch na asfalcie, aby umożliwić swobodny przejazd kolumny quadów już nie zauważył....a szkoda.Mógłby też się nie chwalić na forach (kolega z Piątnicy) że wrócił do bazy własnym trakiem, ponieważ takie samowolne przejazdy poza trasą skutkują tym, że niedługo będzie wręcz niemożliwe uzyskanie jakichkolwiek pozwoleń na przejazdy poza asfaltami...
Wszyscy z Was mówią o bezpieczeństwie i opiece medycznej OK.!!!! Ten ekstremalny wąwóz był położony zaledwie 3km od dużej miejscowości z opieką medyczną. Wystarczyło tylko lekko zmienić skalę w GPS-ie i nie pisać bzdur że „było to miejsce gdzie psy d*** szczekają” (cytat kolegi z Piątnicy).Ja czyli organizator jestem ratownikiem medycznym z 3 letnim stażem na karetce wypadkowej (W-wa dzielnica Praga płd zespół R-11). Poza tym cały czas ktoś z organizatorów przyglądał się bacznie Waszym poczynaniom ( 5 osób), a na dole wąwozu stało zaparkowane auto z napędem na cztery koła (czarny chavrolet) w którym były wszystkie szpeje potrzebne do udzielenia pierwszej pomocy i ewentualnego wywiezienia poszkodowanego na górę wąwozu (przecież żadna karetka i tak by tam nie wjechała)
Zarzuty o nieobecności organizatora na trasie nad ranem chyba są lekko przesadzone, przecież spotkaliśmy się o godzinie 7 rano na drugim wąwozie.....Ci co tam byli wiedzą.
Rajd ten i będę to powtarzał do upadłego zawsze będzie miał inny charakter niż imprezy pucharowe!!!!
Jak na razie nie ma on sponsora i wszystko to co mieliście zapewnione i zorganizowane jest tylko i wyłącznie dziełem moim i Agi. Dziękuję wszystkim którzy to zauważyli i docenili. Wielkie dzięki.
Impreza ta ma dać uczestnikom wolną rękę na trasie, (bez osów, czasówek i niepotrzebnego ciśnienia), uczyć myślenia, dbania o siebie i sprzęt, a przede wszystkim dać wolność i możliwość sprawdzenia co tak naprawdę umiemy i wiemy....
Ostatnio zmieniony śr 19 lis, 2008 przez shaybaoffroad, łącznie zmieniany 1 raz.
życie jest piękne pod warunkiem , że masz odpowiednio dobrane leki antydepresyjne...
-
- Posty: 102
- Rejestracja: śr 20 sie, 2008
- Lokalizacja: Bemowo Piskie
Wyniki rywalizacji w II Kaszubskim Zwiadzie:
I LIPSKI MARCIN 1630 PUNKTÓW 2:49 CZAS
II ZBICIAK MICHAŁ 1600 PUNKTÓW 3:49 CZAS
III CIERZNIEWSKI PIOTR 1550 PUNKTÓW 0:38 CZAS
4. Teclaf Artur 1520p 0:39
5. Kujaczyński Bartłomiej 1240p 0:49
6. Deniziak Tomasz 1160p 5:28
7. Piotrowski Roman 1100p 3:09
8. Truszkowski Marek 1030p
9. Wiśniewski Dariusz 860p 2:00
10. Szyca Dariusz 830p 1:06
11. Kulaszewicz Mariusz 800p 1:40
12. Muszyński Sebastian 720p
13. Adamiak Jarosław 710p
14. Staszewski Norbert 710p
15. Rolnicki Darek 680p
16. Sekrecki Jarosław 680p
17. 660p ( nazwisko na karcie nie do odczytania)
18. Wnuk Gerard 660p
19. Lubiński Wojciech 660p
20. Ungurian Michał 650p
21. Szymański Jacek 640p
22. Widziewicz Krzysztof 620p
23. Galiński Krzysztof 570p
24. Nowacki Przemysław 560p
25. Jaciuk Mirek 550p
26. Kaufman Mariusz 550p
27. Malinowski Jakub 530p 4:57
28. Skalski Tomasz 520p 1:22
29. Olczyk Jacek 520p
30. Góreczny Wojciech 510p
31. Kaufman Marcin 510p
32. Miszta Grzegorz 470p
33. Sienkiewicz Robert 460p
34. Walczak Jakub 440p
35. Łupiński Piotr 440p
36. Krawczyk Rafał 310p
37. Kosiński Mariusz 290p
38. 260p (nazwisko na karcie nie do odczytania)
39. Billot Krzysztof 250p
40. 230p (nazwisko na karcie nie do odczytania)
41. Sałaj Jarosław 210p
42. Kolasińska Erwina 200p
43. Kolasiński Krzysztof 200p
44. Kruszewski Marek 200p
45. Domino Dominik 110p
Startujących było 57 reszta nie zdała kart startowych.
NAGRODA FAIR PLAY ZOSTAŁA PRZYZNANA TEAMOWI GRO-CANION Z ZIELONEJ GÓRY .
NAGRODY NAJWIĘKSZEGO PECHOWCA NIE PRZYZNANO
I LIPSKI MARCIN 1630 PUNKTÓW 2:49 CZAS
II ZBICIAK MICHAŁ 1600 PUNKTÓW 3:49 CZAS
III CIERZNIEWSKI PIOTR 1550 PUNKTÓW 0:38 CZAS
4. Teclaf Artur 1520p 0:39
5. Kujaczyński Bartłomiej 1240p 0:49
6. Deniziak Tomasz 1160p 5:28
7. Piotrowski Roman 1100p 3:09
8. Truszkowski Marek 1030p
9. Wiśniewski Dariusz 860p 2:00
10. Szyca Dariusz 830p 1:06
11. Kulaszewicz Mariusz 800p 1:40
12. Muszyński Sebastian 720p
13. Adamiak Jarosław 710p
14. Staszewski Norbert 710p
15. Rolnicki Darek 680p
16. Sekrecki Jarosław 680p
17. 660p ( nazwisko na karcie nie do odczytania)
18. Wnuk Gerard 660p
19. Lubiński Wojciech 660p
20. Ungurian Michał 650p
21. Szymański Jacek 640p
22. Widziewicz Krzysztof 620p
23. Galiński Krzysztof 570p
24. Nowacki Przemysław 560p
25. Jaciuk Mirek 550p
26. Kaufman Mariusz 550p
27. Malinowski Jakub 530p 4:57
28. Skalski Tomasz 520p 1:22
29. Olczyk Jacek 520p
30. Góreczny Wojciech 510p
31. Kaufman Marcin 510p
32. Miszta Grzegorz 470p
33. Sienkiewicz Robert 460p
34. Walczak Jakub 440p
35. Łupiński Piotr 440p
36. Krawczyk Rafał 310p
37. Kosiński Mariusz 290p
38. 260p (nazwisko na karcie nie do odczytania)
39. Billot Krzysztof 250p
40. 230p (nazwisko na karcie nie do odczytania)
41. Sałaj Jarosław 210p
42. Kolasińska Erwina 200p
43. Kolasiński Krzysztof 200p
44. Kruszewski Marek 200p
45. Domino Dominik 110p
Startujących było 57 reszta nie zdała kart startowych.
NAGRODA FAIR PLAY ZOSTAŁA PRZYZNANA TEAMOWI GRO-CANION Z ZIELONEJ GÓRY .
NAGRODY NAJWIĘKSZEGO PECHOWCA NIE PRZYZNANO
życie jest piękne pod warunkiem , że masz odpowiednio dobrane leki antydepresyjne...
-
- Posty: 600
- Rejestracja: wt 01 sty, 2008
- Lokalizacja: w-wa
-
- Posty: 102
- Rejestracja: śr 20 sie, 2008
- Lokalizacja: Bemowo Piskie
-
- Posty: 102
- Rejestracja: śr 20 sie, 2008
- Lokalizacja: Bemowo Piskie
-
- Posty: 102
- Rejestracja: śr 20 sie, 2008
- Lokalizacja: Bemowo Piskie
-
- Posty: 14
- Rejestracja: ndz 31 sie, 2008
- Lokalizacja: Głogowo k/Torunia
Witam
Będą fotki na płycie z "Z TUCHLIŃSKIEJ MASAKRY WYCIĄGARKĄ ELEKTRYCZNĄ"?
I czy będziesz wysyłał pan panie Michale te płytki?
ps.
Masakra to trochę była ale jak bym miał piłe motorową to bym miał wszystkie pieczątki .
Mieliśmy 9 10 11 miejsce,na jednej wyciągarce to i tak nie żle.Dwie padły na początku w pierwszym wąwozie (w tym małym).
Będą fotki na płycie z "Z TUCHLIŃSKIEJ MASAKRY WYCIĄGARKĄ ELEKTRYCZNĄ"?
I czy będziesz wysyłał pan panie Michale te płytki?
ps.
Masakra to trochę była ale jak bym miał piłe motorową to bym miał wszystkie pieczątki .
Mieliśmy 9 10 11 miejsce,na jednej wyciągarce to i tak nie żle.Dwie padły na początku w pierwszym wąwozie (w tym małym).
-
- Posty: 102
- Rejestracja: śr 20 sie, 2008
- Lokalizacja: Bemowo Piskie
-
- Posty: 102
- Rejestracja: śr 20 sie, 2008
- Lokalizacja: Bemowo Piskie