PIERWSZE Mistrzostwa Śląska OFF-ROAD
Trzeba było przyjechać i startować zobaczyłbyś ten "tylko cross" jeden koleś jutro wychodzi ze szpitala po 2 operacjach a 5 maszyn "umarło"Topinka napisał...
To był tylko cross na hałdzie.
Może i cross ale cholernie ciężki !!!
Ostatnio zmieniony śr 03 wrz, 2008 przez Kingway, łącznie zmieniany 1 raz.
Rzeczywiście było to zwykłe Cross Country, ale atmosfera, która się tam wytworzyła, była naprawdę niesamowita. To była prawdziwa pogoń za lisem (Jackiem B.). Widać było, że wszyscy jechali na maksa, każdy chciał wyprzedzić lidera. Wszechobecny kurz obklejał zawodników, zabijał chłodnice, więc nie można się dziwić, że po kilkudziesięciu minutach jazdy w takich warunkach kilka sprzętów odmówiło posłuszeństwa.