Ciekawie było by gdybyście opisali swoje najciekawsze wydarzenia związane z quadzikami i najcięższe wypadki
p.s. napewno bedzie sie to miło czytać
Ciekawe historie i bolące wypadki podczas jazdy
Ciekawe historie i bolące wypadki podczas jazdy
Ostatnio zmieniony pn 05 mar, 2007 przez Mateusz14, łącznie zmieniany 2 razy.
- mesel
- V-ce Admin
- Posty: 1179
- Rejestracja: sob 17 lut, 2007
- Quad:: Kymco MXU 500, SYM 200 TRUCK RUNNER, Piaggio X Evo 209
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Warszawa - Wawer
- Kontakt:
Arecki......no dawaj historię z kolanem.....
Ja zaliczyłem najgłupszą glebę jaka tylko jest możliwa. Drugi dzień posiadania , tylko kas i rękawiczki , bojowe dresiki i bluzeczka. Mokry asfalt , podjechałem do rodzinki się pochwalić więc wszyscy sobie na tarasie stali i czekali. Napadam i miałem ochotę postawić go bokiem i zaparkować fajnie przy bramie. Brak doświadczenia i niskocisnieniowe opony spowodowało że quad stanął na dwa koła a ja typowy rzyt na glebę na plery . Quad zatrzymał się zaraz po tym jak przejechał czterema kołami po mnie. Ale poderwałem się z gleby i przyjąłem pozycję gimnastyczki artystycznej po skończonym wystepie i powiedziałem że tak miało być. Oczywiście uwierzyli......
Może nie ekscytujące ale śmiechu było .....
Ja zaliczyłem najgłupszą glebę jaka tylko jest możliwa. Drugi dzień posiadania , tylko kas i rękawiczki , bojowe dresiki i bluzeczka. Mokry asfalt , podjechałem do rodzinki się pochwalić więc wszyscy sobie na tarasie stali i czekali. Napadam i miałem ochotę postawić go bokiem i zaparkować fajnie przy bramie. Brak doświadczenia i niskocisnieniowe opony spowodowało że quad stanął na dwa koła a ja typowy rzyt na glebę na plery . Quad zatrzymał się zaraz po tym jak przejechał czterema kołami po mnie. Ale poderwałem się z gleby i przyjąłem pozycję gimnastyczki artystycznej po skończonym wystepie i powiedziałem że tak miało być. Oczywiście uwierzyli......
Może nie ekscytujące ale śmiechu było .....